- Bardzo małe szanse na dostanie się do ich kompleksu - powiedziała Empo - będąc ich tworem jestem w stanie otworzyć wam drzwi, ale nawet w sztucznych uniformach wszelkie skanery zauważą że nie jesteście pracownikami.
- Em.. czemu my potrzebujemy tych Przywoływaczy? W sensie, nie wydaje mi się że ta cała Persona od tak się pojawi, nie? - zapytał Loki wyjmując kolejnego papierosa. Sięgnął do swojej kieszeni i wyciągnął z niej tanią niebieską zapalniczkę. Nacisnął żeby wydobyć z niej ogień, jednak kilka pstryczków a ognia nie było - Ah, do bani z tym - powiedział i wyrzucił zapalniczkę za dach. Tuż po tym podeszła do niego Empo.
- Proszę mi podać tego papierosa - powiedziała. Opalony chłopak nie chciał spotkać się z konsekwencjami odmowy prośby tak silnego robota, więc niechętnie podał dziewczynie cygaretkę. Empo przyłożyła tytoniowy koniec do swojego palca, który zrobił się jeszcze bielszy. Po chwili koniec papierosa zapłonął. Empo bez żadnych emocji oddała wyrób tytoniowy zaskoczonemu Lokiemu.
- Loki ma rację. Persona może pojawić się tylko wtedy kiedy osoba nie ma przed sobą nic do ukrycia, nie zmaga się z wielkimi obawami, i całkowicie sobie ufa. Dlatego Kirijo bardzo dużo inwestuje w maszyny takie jak my. Żadne problemy nie mogą nas trapić jeżeli posługujemy się czystą logiką i tylko podstawową cząstką osobowości. Firma próbowała kiedyś siłą dać Personę ludziom, jednak nie był to dobry pomysł - powiedziała. Rie przełknęła ślinę.
- Co się z nimi wydarzyło? - zapytała.
- Ich Persona próbowała ich zabić, bowiem tak naprawdę do nich nie należała. Dano im możliwość ich przywołania, jednak to od nich zależało czy będą chcieli je kontrolować. W tym celu dawano im specjalne tabletki, dzięki którym Persony ich nie atakowały, jednak powodowało to mocne efekty uboczne - wyjaśniła Empo. Jakie to były efekty, trójka nastolatków postanowiła nie pytać.
- Nie możemy po prostu używać Person bez takich przedmiotów? Ja Obariyona wezwałem bez Przywoływacza - powiedział Naoki. Kiedy podpisał kontrakt z stworem, nie musiał używać żadnego przedmiotu. Po prostu kiedy chciał, Obariyon się pojawił.
- Jest to całkowicie możliwe. Aczkolwiek Przywoływacze powstały by cały proces ułatwić, tak by uniknąć zbędnego zmęczenia związanego z używaniem całego umysłu na wezwanie Persony - powiedziała Empo. Reszta westchnęła.
- Czyli podsumowując jeżeli chcemy efektywniej wzywać Persony musimy mieć Przywoływacze, ale są one w laboratorium Kirijo. Szkopuł taki że jak Empo wejdzie do środka to od razu ktoś się połapie że jest ona zbiegłym robotem, a my fałszywymi pracownikami.. kurka! - powiedział i uderzył pięścią w ścianę.
- Ej - powiedziała Rie - a wycieczka do Kirijo? Oni takich rzeczy nie organizują przypadkiem? Nasza szkoła? Może wtedy będzie szansa się przedostać do tego ich laboratorium.
- Będziemy potrzebowali karty. A taką ma przewodniczący grupy - powiedziała Empo.
- Taa.. zaraz, kto jest przewodniczącym? - zapytał się Naoki.
- Od 2010 roku przewodniczącym Grupy Kirijo jest Mitsuru Kirijo - powiedziała szarowłosa niczym cytowała wikipedię.
- Przecież to oczywiste! - krzyknął Naoki - Taka gruba ryba na pewno musi mieć jakieś obawy o sobie! Wejdziemy do jej umysłu przez ten korytarz i zabierzemy kartę!
- Wyczuwam tylko jeden problem - powiedziała Empo - ona używa Persony. I zna szermierkę.
- Dobra, przedyskutujmy to. Kimkolwiek jest, trzeba będzie ją jakoś pokonać. Ewentualnie po prostu zawalimy jej tą kartę i czmychniemy zanim ktoś zobaczy - powiedział Loki, i wszyscy czterej zasiedli do stworzenia planu.
- Na wszystkich bogów - powiedział Naoki - firma robiąca tyle technologii ale jeszcze wiedząca o cieniach. Nieprawdopodobne.
- Hej, właśnie - powiedział Loki.
- Czego znowu? - powiedziała Rie i Naoki jednocześnie.
- Jakaś nazwa dla naszej drużyny! Wszystkie takie mają! - powiedział podekscytowany, i zauważył jak reszta oprócz Empo uderza się w głowę.
- Jakieś pomysły zanim przywalę temu cymbałowi? - powiedziała Rie.
- O, mam! "Mistrzowie Umysłów"! Albo, "Podróżnicy w głowach"! - powiedział Loki, ku wnerwieniu reszty.
- Sugeruję nazwać naszą grupę po prostu Drużyna Umysł. Dwa rzeczowniki dobrze się łączą - powiedziała Empo.
- Chyba ją polubiłem - powiedział do siebie Naoki.
CZYTASZ
Persona
AdventureNaoki Traketa wylądował w drugiej klasie Szkoły Wyższej Shujin w Tokio. Pierwszego dnia dochodzi jednak do tragedii. Przed otrzymaniem śmiertelnych obrażeń, nieznana osoba daje mu drugą szansę. Naoki dowiaduje się, że w niektórych miejscach, to serc...