Idea nocowania wydała się Naokiemu interesująca. W końcu ostatnim razem kiedy u nich spał, było to tuż po jego osłabieniu, i niemalże miesięcznym przykuciem do łóżka. Postanowił jednak zgodzić się, głównie z powodu że nie widział sensu iść do akademika z powrotem tak by ponownie łapało go poczucie winy za 'samobójstwo' Sango. Słysząc miłe i zarazem przerażające słowa Empo, przytaknął do bliźniaków.
- No okej - powiedział spoglądając na zegarek. Równo siedemnasta, sporo czasu do snu - Tylko do momentu spania.. co będziemy robić? - zapytał - Do korytarza dzisiaj się na pewno nie wybierzemy - dodał, po czym wskazał na dyszącego Lokiego. Rie wstała, wyjmując telefon z kieszeni.
- Powiadomię rodziców że nocuję.. właśnie - powiedziała, zatrzymując się w pół zdania - co z naszymi ubraniami?
Minato spodziewając się takiej odpowiedzi, nie ukazał żadnych zaskoczonych emocji na twarzy - Z tymi dwojga problemu nie będzie - powiedział wskazując na Empo i Naokiego - Katsu już niemalże się wprowadził, a reszta.. mogę was podwieźć, jeżeli jest to za daleko. Moja maszyna raczej ucieszy się na te słowa - powiedział, opisując jak to tęskni za swoim motorem. Minako tylko się zaczerwieniła, głównie z faktu że nikt się nie spodziewał tego, że bogata córka o pięknej urodzie prowadzi czerwony motocykl niczym mistrz kierownicy.
- Czyli po prostu zawieziecie nas i my weźmiemy swoje ciuchy? Dla mnie bomba - powiedział Loki. Rie przytaknęła.
- Nie widzę kłopotu. Lori, jedziesz ze mną? - zapytał niebieskowłosy. Minako poczerwieniała ze złości.
- Oznacza to że ja mam jechać z nią? - powiedziała wskazując ręką na Rie. Mini-konflikt dalej istniał.
- Zawsze może ze mną się tam udać - zasugerował Minato. Katsu się naburmuszył.
- Loki? Z Minako? No chy.. - nim dokończył, Loki się zaśmiał.
- Dzieciak, wtrącasz się? - zapytał. Katsu wyszczerzył na niego oczy jakby był rycerzem mającym bronić czegoś ważnego.
- Czy ty mnie nazwałeś dzieciakiem?! - krzyknął, zwracając się do Minato - Masz szczęście że nie powinienem teraz być na Korytarzu.. z śmiercią nie wygrasz!
Empo i Naoki spojrzeli na siebie. Chłopak tylko westchnął, a szarowłosa mrugnęła instynktownie kilka razy.***
Loki siedział za Minako, która prowadziła swój czerwony motor. Siostra Arisato uruchomiła komunikator w kaskach, po czym chrząknęła by dać mu znać że mogą rozmawiać.
- Naprawdę nie musiałeś nazywać Katsu'ego dzieciakiem! - powiedziała. Loki pokręcił głową.
- Sory.. wyszło jak wyszło. Dalej jestem ciekawy co by było podczas walki na Korytarzu.. tajnika.. śmierci? - zapytał. W kasku usłyszał cichy pomruk.
- Zgadza się! - powiedziała Minako - Dopóki Minato nie wytężył swoich lepszych sił, Alicja miotała nami na prawo i lewo!
Loki uniósł brwi - Alicja?
- Czytałeś kiedyś Alicję w Krainie Czarów? Z głębi serca powiem że Katsu najwyraźniej był jej fanem, bo jest jego Personą. Z drugiej strony.. trochę przeraża. Trzyma misia i pyta się ciebie 'Mógłbyś dla mnie umrzeć?'.
Opalonego chłopaka oblał zimny pot. Jeżeli była jakaś rzecz której się bał, to były to złowrogo śmiejące się dzieci. Wkrótce, motor Minako zatrzymał się przed dość dużym apartamentem, gdzie Loki miał mieszkanie. Chłopak zszedł z motoru, tylko po to żeby po kilkunastu minutach wrócić z torbą z swoimi ubraniami.***
Tymczasem drugi motor, jednakże koloru niebieskiego, przemierzał ulice Tokio. Minato prowadził pojazd, podczas gdy Rie objęła go swoimi ramionami wokół jego bioder, by nie spaść. Minato wcześniej musiał przekonywać swoją siostrę że jest pewien że Rie nie podejmie żadnych złych cznynów podczas jazdy z nim na motorze, cokolwiek by to znaczyło dla innych. Byli akurat na dość zakorkowanej drodze, dlatego by zabić nude, Rie postanowiła włączyć swój mikrofon w kasku.
- Działa to coś? - zapytała. Poczuła jak Minato lekko podskakuje zaskoczony, tylko po to by po chwili się uspokoi.
- Najwyraźniej - odpowiedział cicho - Nudzisz się tak bardzo że chcesz ze mną rozmawiać?
- No.. tak. Dlaczego nie? - powiedziała.
- Ty żyjesz w zwykłym domu a ja w rezydencji. Ty pijesz sok jabłkowy z kartonika a ja mogę w dowolnej chwili zamówić wykwintny likier z dodatkiem soku dowolnego owocu, którego nazwy i tak nie wymówię - powiedział. Ta się tylko zaśmiała.
- A to nie jest przypadkiem najlepsza część? Dwoje znajomych, jeden bogacz drugi klasa średnia - odparła. Minato tylko mruknął, nie odpowiadając - Co zamierzamy zrobić jak wrócimy? Kładziecie się spać o osiemnastej?
Minato się zaśmiał pod nosem - Nie. Z reguły gdy nie mam co do zrobienia, siedzę w swoim pokoju, podczas gdy Minako rozmawia lub gra w coś z Katsu. Jednakże wy będziecie w swoich pokojach, bez atrakcji, zatem coś powinienem wam zorganizować - powiedział i zaczął dumać.
- Może gra w króla? - zapytała. Ten mruknął.
- 'Króla'?
- Tak, króla. Bierzesz pałeczki, i piszesz na nich numery. Jedna z pałeczek ma czerwony koniec. Wszysycy losują pałeczkę, a ten który weźmie czerwoną to król. I wtedy możesz powiedzieć rozkaz, dla danego numeru. Dopóki nie powiesz rozkazu, nie wiesz komu rozkazałeś! - powiedziała.
- Brzmi.. interesująco. Zasugeruję to reszcie - powiedział, po czym po krótkiej chwili dojechali do kamiennicy rodziny Sarmaka.
- Daj mi.. chwilę - powiedziała, i poszła, odstawiając kask.***
- Dolać, Paniczu Katsu? - powiedział Suji trzymając wielką wazę z sokiem.
- Nie, Suji.. dziękuję - odparł, zwracając się do Naokiego i Empo - Przepraszam za ich kłótnie.. kiedyś marzyłem o rodzeństwie, i oni mi pokazują zalety i wady.
Naoki się uśmiechnął - Rozumiem - powiedział. Chciał zapytać Katsu'ego o jego mamę, ale uznał że to drażliwy temat. Jak na złość, inny i jeszcze bardziej drażliwy temat postanowiła poruszyć Empo.
- Katsu, prosiłabym o twoją odpowiedź - powiedziała - To w celu uzupełnienia moich danych.
Chlopak się zaczerwienił - No.. dobrze. Jakie pytanie?
- Z danych statystycznych widzę że średnia różnicy wieku pomiędzy parami w wieku nastoletnim to 2 lata, z czego mężczyzna jest starszy. Dlaczego więc Minako jest od ciebie niemalże 4 lata starsza? - zapytała bez ogródek. Chłopak się zaczerwienił, a Naoki poczuł jak żołądek idzie mu do gardła. Czemu nie powstrzymał jej przed takim pytaniem?
- Ja.. e.. - zaczął - Minako na początku była jak taki rodzaj siostry.. coś jak ty do Naokiego - wymamrotał, po czym Naoki się zaczerwienił - kiedy mama zasnęła, pytała cały czas czy jest w porządku, chciała niemalże zostać moją siostrą, a ja chciałem zostać jej bratem. I potem zdałem sobie sprawę że.. kurczę, to tak ciężko wytłumaczyć! - zakończył krzycząc. Empo nie zareagowała i zaczęła się dopytywać.
- Jakieś spotkanie kiedy zostało to upieczętowane, pamiętna sytuacja? - zapytała.
- Były.. dwie. Jedna kiedy się rozchorowała.. i wtedy zaczęła majaczyć.. 'Katsu.. gdzie jesteś.. proszę.. ' mówiła. Ja.. nawet się tego nie spodziewałem. Nie mówiłem jej o tym, ale potem nastąpiło coś jeszcze dziwniejszego.. kiedy wracaliśmy z domu mamy, i ktoś z mojej klasy nas zauważył.. kiedy Kenji pytał się czy to moja siostra, ta niemalże powiedziała.. 'dziewczyna'.. na szczęście urwała w połowie słowa że córka koleżanki mamy, i tylko razem wracamy..
- Dziękuję za wyjaśnienie - powiedziała Empo, chyląc głowę. Katsu lekko się oburzył.
- C-co? Nie.. śmiejesz się?
- Nie mogę - odparła - Każdy ma swoje sytuacje, powody. Jeżeli są moralne, nie widzę powodu by ich kwestionować - wyjaśniła. Katsu w końcu się uśmiechnął.
- Dzięki, Empo - rzekł - Teraz wiem dlaczego Naoki cię tak lubi.
"Niech ten dzień się skończy, cholera!" - powiedział do siebie Naoki.
CZYTASZ
Persona
PrzygodoweNaoki Traketa wylądował w drugiej klasie Szkoły Wyższej Shujin w Tokio. Pierwszego dnia dochodzi jednak do tragedii. Przed otrzymaniem śmiertelnych obrażeń, nieznana osoba daje mu drugą szansę. Naoki dowiaduje się, że w niektórych miejscach, to serc...