- Katsu w pokoju twojej siostry? Z tego co mówiłeś to macie pokój gościnny - zapytał Naoki kiedy szedł z nim na górę.
- Mamy. Chłopak po prostu się przywiązał, no i lubi z nią gadać. O czym, nie wiem, ale ma w końcu dwanaście lat, co miałbym podejrzewać? - powiedział Minato kończąc pytaniem retorycznym. Naoki się zaśmiał lekko.
- Nie wiem.. może o miłości - powiedział Naoki pół-żartem. Pomimo tego Minato spojrzał na niego jakby był całkowicie poważny w tym o czym rozmawiają.
- Ostatnio coś mi mówiło że to prawda, ale zachowują się bardziej jak rodzeństwo połączone z drogą matka/syn. Pani Kachika by doceniła to co dla niego robi.. szkoda tylko że w przeciwieństwie do ciebie tak szybko się nie budzi.
- Właśnie.. jaki to był "wypadek" że jest w śpiączce? - zapytał Naoki. Czuł że teraz dowie się wszystkiego. Minato westchnął.
- Katsu.. biedak wszedł do umysłu matki, twierdząc że jej pomoże. Zastał typową scenę: ona płacząca, i jej cień. Niestety, młody nie pozwolił swojej mamie zaakceptować prawdy - powiedział. Naoki był naprawdę ciekaw co mógł mówić cień matki Katsu'ego - zabił jej cień.
- Zabił? To dobrze.. czy źle? - powiedział. Minato spojrzał na niego poważnie.
- Cienie nie kłamią, są twoim prawdziwym ja. Jeżeli zabijesz swoje prawdziwe ja.. - odparł Minato przerywając zdanie - efekt lustra.
- To dlaczego nie umarła? - zapytał chłopak.
- Umarła, ale jej osobowość. Oficjalnie mama Katsu'ego to warzywko - powiedział. Naoki był trochę zdziwiony dlaczego Minato nazwał matkę młodego chłopaka "warzywkiem". Oczywiście, stan wegetatywny, ale zakańczanie tak niemiłego stanu zdrobnieniem, brzmiało dość niewygodnie - szkopuł taki że Katsu tego nie wie. Nie kłamaliśmy nigdy przed nim, po prostu: Mama. Śpi. I tyle. Ale jak zada to pytanie, czuję że mu to powiem. Jest zbyt młody żeby to przyjąć, ale boję się co się stanie kiedy dowie się że go okłamywaliśmy - wyjaśnił. Po chwili, stali przed drzwiami.
Drzwi były uchylone, zatem nie trzeba było robić niepotrzebnego hałasu. Z środka dało się usłyszeć ciche chrapanie - Pewnie śpią, ale trzeba ich obudzić - powiedział Minato i otworzył drzwi lekko. Spojrzał do środka, po czym rozszerzył swoje oczy. Na jego twarzy pojawiło się obrzydzenie, po czym zakrył swoje usta obiema dłońmi. Naoki patrzył na niego jak na wariata.
- Hej.. wszystko w porządku? - powiedział gdy zauważył jego dziwne zachowanie. Minato jęknął mimo zasłoniętych ust i wybiegł jakby miał zaraz wymiotować. Naoki podniósł obie brwi - Co tam w środku jest? Ogromny bałagan? - powiedział i uchylił drzwi. Wsunął swoją głowę do środka i się rozejrzał. Wnętrze wywołało u niego niemalże te same efekty co u Minato.
Na mniejszym materacu leżącym na ziemi nie było nikogo. Cały pokój był schludny, wykluczając teorię wielkiego bałaganu. Zasłony były koloru malin. a na środku leżał truskawkowy dywan. Co przykuło uwagę Naokiego, było łóżko.
Na dużym choć dość normalnym w wyglądzie łóżku leżała Minako i Katsu. I co dziwnego.. przytulali się. Spali tak niczym książę i księżniczka. Nawet się nie przebrali. Katsu miał na sobie fioletową bluzę dresową i czarne spodnie. Minako nosiła nugatową koszulkę z długim rękawem oraz pomarańczową spódnicę, pod którą były czarne rajstopy. Naoki by jeszcze uznał za normalne gdyby Minako po prostu starała się ukoić młodego do snu. Nie. Leżeli w siebie wtuelni. Minako wyglądała dość śmiesznie bo będąc o wiele wyższą od Katsu'ego całkowicie go zakrywała swoim ciałem z boku. Dzieciak natomiast był w nią całkowicie wtulony obejmując ją w ramionach.
CZYTASZ
Persona
AdventureNaoki Traketa wylądował w drugiej klasie Szkoły Wyższej Shujin w Tokio. Pierwszego dnia dochodzi jednak do tragedii. Przed otrzymaniem śmiertelnych obrażeń, nieznana osoba daje mu drugą szansę. Naoki dowiaduje się, że w niektórych miejscach, to serc...