Wschód i zachód słońca

33 4 0
                                    

- Co. To. Było?! - powiedział Naoki, kiedy wyszedł z pokoju Sango razem z bliźniakami. Minato się uśmiechnął złowieszczo.

- Jej głowa. Mówiłem Ci już że w czyimś pokoju to jego właściciel dyktuje warunki, jeżeli jego pomieszczenie to jego upragniony świat - wyjaśnił niebieskowłosy.

- Tak, ale.. - zaczął chłopak - Czegoś takiego się nie spodziewałem! Właśnie.. - powiedział i przyłożył swój palec do podbródka.

- O co chodzi? - powiedziała Minako.

- Jak wyglądają wasze pokoje? Wiecie, zawsze mogę wezwa.. - chciał powiedzieć, ale siostra się zaczerwieniła, a brat kaszlnął chcąc przerwać jego mowę.

- Uważaj bo ci powiem - powiedział Minato.

- Nie - dodała siostra Arisato. Naoki posuwał się z swoim żartem dalej.

- Wiecie, zapominacie kto tutaj może znaleźć każdy pokój.. - zaczął żartobliwie. Na twarzy Minako pojawił się wyraz gotowości do walki, po czym wyjęła swój przywoływacz.

- Wiesz, zapominasz kto tutaj także jest posiadaczem Dzikiej Karty - odparła półżartem.

- Zamierzacie walczyć?! - odparł Minato - Przyszliśmy tylko pokazać Naokiemu korytarz, a nie żebyście jak banda małolatów bili się o błahostkę.

Na twarzy Minako pojawił się teraz taki grymas wściekłości jakby za chwilę miałby wyskoczyć z niej szatan. Obróciła się do swojego brata, który widząc jej złość cofnął szczękę do tyłu i okazał swoją niewinność. Ta jednak dalej była wściekła - Sugerujesz że moje sekrety i osobowość to błahostka?! - powiedziała. Naoki palnął się w głowę słysząc stereotypowy damski argument.

- Nie ma mowy żebym pozwolił wam na walkę w korytarzu! - powiedział Minato protestując - Zwłaszcza że zapewne w normalnym świecie jest już późno, i mamy gości! - zaargumentował. Jego siostra spojrzała się na niego.

- Słyszysz? - dodał Naoki - Nie ma sensu..

- Zawsze byłam ciekawa jak walczy się przeciwko posiadaczowi Dzikiej Karty - powiedziała - Może nawet nie jestem zła.. zaliczmy to jako sparing, okej? - dodała. Szczęka Minato opadła całkowicie.

- Wracam za PÓŁ. GODZINY. I mam was widzieć niewalczących! - powiedział, po czym przyłożył pistolet do swojej skroni - Wystarczy!

Wystrzelił. Jego ciało rozpadło się na mnóstwo niebieskich kawałków, które nagle się rozleciały, sprawiając że zniknął.

- Oto jak opuszczamy korytarz. Ta wiedza jednak, przyda dopiero Ci się po fakcie, w którym postanowisz przede mną uciec! - zażartowała, jednak Naoki widział w jej twarzy determinację i chęć do walki - Gotowy? Nie dam ci forów!

- Będziesz błagać żebym to ja Ci je dał.. - mruknął Naoki i przyłożył pistolet do swojej głowy - Obariyon!*

 - mruknął Naoki i przyłożył pistolet do swojej głowy - Obariyon!*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
PersonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz