Powrót

35 4 3
                                    

- Chyba nic tu po mnie - powiedział do siebie Naoki i poszedł na górę, rozmyślając dlaczego Sango udawała że ma zegarek. Była już prawie dziesiąta wieczorem, zatem postanowił zasnąć by jutro mieć więcej sił. Zastanawiał się czy może pójdzie z nią jutro do szkoły, bo intuicja mu podpowiadała że ten cały Jun będzie za nią łaził.

Zanim wszedł do swojego pokoju, zauważył kątem oka idącą w jego stronę Empo. Ta, widząc jego twarz, podbiegła - Co robiłeś? Masz ślady walki na twarzy - powiedziała. Naoki wzruszył ramionami.

- Nic poważnego, naprawdę.. - chciał się wytłumaczyć.

- Jesteś ledwo po wyjściu na własnych nogach. Nie przemęczaj się, proszę. Pójdę z tobą jutro do szkoły - powiedziała, po czym odeszła. Chłopak westchnął i wszedł do pokoju. Przebrał się w swoje piżamowe dresy i T-Shirt, po czym się położył. Oczywiście po jakimś czasie poczuł jak ktoś kładzie dłoń na jego czole. Wiedząc że to Empo, nawet nie zareagował. Wkrótce, zasnął z powrotem.

***

Gdy się obudził, czuł się w końcu dobrze wyspany. Od maja obowiązywały już letnie uniformy, czyli zamiast czarnej marynarki i białego golfu, na górną część swojego ciała postanowił założyć białą koszulkę z znakiem paragrafu na piersi: jeden z kilku symboli szkoły. Otworzył drzwi i zszedł na dół.

W holu siedziała Empo, na szczęście Juna nie było. "Mam nadzieję że nie łazi znowu za tą Sango" - pomyślał Naoki. Ta widząc go, obróciła się w jego stronę i wstała - Cześć - powiedział.

- Cześć - odparła bez emocji - zobaczyłam na plan metra. Mogę Cię zaprowadzić na stację Lakshma - powiedziała. Chłopak lekko kiwnął głową.

- Dopiero siódma.. jeszcze trochę czasu mamy. Po drodze tylko coś zjem, i powinno być okej - powiedział Naoki do siebie - Hej, Empo, widziałaś tu może taką uczennicę..

Empo zamrugała - potrzebuję więcej informacji o jej wyglądzie.

- Brązowe włosy uformowane na "boba".. szare oczy.. dość niska - powiedział Naoki starając się przypomnieć jej wygląd. Empo kiwnęła głową.

- Wydaje mi się że tak. Skaner wykrył ją jako Sango Marashi. Była tutaj dwadzieścia minut temu, wychodząc z budynku. Była dość zdenerwowana. Podjęłam próbę komunikacji, jednak ją zignorowała - powiedział szarowłosy robot. Naoki wzruszył ramionami.

- Cóż poradzić.. lepiej żeby nic złego się jej nie stało - odparł chłopak i założył na plecy swoją torbę - chyba powinniśmy iść.

Empo kiwnęła głową - Poprowadzę cię na stację - powiedziała cicho i wzięła swoją torbę.

***

Droga na stację nie była dość długa, może nawet krótsza niż do tej na którą Naoki musiał się udawać mieszkając w Plancet. Byli akurat w środku przejścia na stację, kiedy usłyszeli głośny trzask z budynku obok. Naoki spojrzał w górę i zobaczył szyld z napisem "Biblioteka Publiczna nr 16". Chłopak przez okno zobaczył niemalże identyczny widok. W środku była Sango, która trzymając w dłoni książki, potknęła się.

- Poczekasz? - zapytał Naoki. Empo kiwnęła głową, po czym chłopak wszedł do środka.

Wnętrze miało dość mało miejsca z powodu ilości książek. Sango klęczała na ziemi, mozolnie podnosząc księgi. Naoki podszedł, i nic nie mówiąc zaczął zbierać jej rzeczy tak samo, jak wczoraj. Ta, widząc go, najpierw pisknęła zaskoczona.

- A-ale.. - chciała zaprotestować ale ten tylko złożył jej książki na jedną kupę, podał jej dłoń by wstała, i wyszedł. Obrócił się do Empo i powiedział że mogą już iść. Ta kiwnęła głową i poszła do przodu prowadząc go za sobą. Po chwili usłyszeli kroki za sobą - H-hej..! C-czekajcie!

PersonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz