Wszystkim zajęło trochę czasu żeby się zebrać. Gdyby nie nagła pomoc Empo, prawdopodobnie odurzony Minato zacząłby wszystkich po kolei zabijać. Z poszkodowanych najbardziej był Katsu oraz Loki - ten pierwszy miał dość duże cięcie na czole, podczas gdy Lokiego bolała klatka piersiowa. Jego żebro nie było uszkodzone, jednakże złamane.
- Chyba musimy wrócić.. jesteśmy w niezbyt dobrym stanie.. - zasugerował opalony student. Minato się lekko zaśmiał.
- I gdzie pójdziesz? Do lekarza? - odparł niebieskowłosy. Jihei palnął się w głowę, urażony jego słowami - Persona może cię uleczyć.
- Serio..?
- Tak. W końcu wszystkie pokoje mają inne zasady niż nasz świat, z tego co wywnioskowałem - powiedział brat Arisato i przyłożył pistolet do głowy - Nigi Mitama.
Nad nim pojawiła się dziwna postać, która wyglądała niczym kropla wody. Na jej twarzy znajdował się uśmiech, i obróciła się wokół własnej osi. Loki poczuł się lepiej.
- Ale jak..? - wymamrotał.
- Dzika Karta. Nigi Mitama może leczyć - odparł niebieskowłosy - jak widziałem to twój Dionizos bardziej skupia się na walce.
Loki się zaśmiał - Czyli to tak jakbym był supportem w grze? Ej, Jihei, jesteś healerem? - powiedział, chichocząc. Przestał się śmiać kiedy chłopak z kolczykiem w uchu spojrzał na niego poważnie, marszcząc brwi - Okej, okej, przestaję..
- Auć! Hej, to piecze! - powiedział Katsu. Minako starała się go uleczyć jakimś zaklęciem, podczas gdy Empo postanowiła użyć.. prądu i zwykłych medykamentów.
- Arisato zatrzyma krwawienie, ale zanim zszyjemy ci ranę trzeba się upewnić że krew znów nie zacznie cieknąć - powiedział szarowłosy robot, delikatnie szczypiąc go elektrycznością. Pomimo że pieczenie było ogromne, ranę udało się załatać.
- Empo, jesteś pewna czy Naoki jest w porządku? - powiedziała Rie - Wygląda na dość osłabionego.
Naoki tylko się uśmiechnął i wstał - Nie.. raczej w porządku.. - odparł i się wyprostował - Auć.. te łańcuchy nieźle się wrzynają.. co on ma za Personę że jest w stanie zwrócić kogoś przeciwko swoim kolegom i jeszcze unieruchomić kogoś łańcuchami?
- Nie wiem.. - powiedział Jihei, masując swoją dłoń - ale cokolwiek to jest, jest to w &*$# mocne - dodał.
Dopiero w tym momencie Naoki rozpoznał że Jihei tutaj przyszedł. Podszedł do niego powoli.
- Hej, ciebie się tutaj nie spodziewałem. Chociaż w sumie umiesz leczyć doległości związane z Personami.. - mruknął.
- Teraz nie tylko leczyć ale i walczyć z Personami! - odparł czarnowłosy i pokazał mu swoją rękawicę - Oto Przywoływacz: Edycja Limitowana "Rękawica"!
- Rękawica? - Naoki uniósł brwi - Kirijo to wykonało?
- Nie.. - odparł Jay i wskazał na Minato - typo poświęcił swojego robota by wykonać to cudeńko dla mnie.
- Jak tylko wrócisz to Ci zabieram to cudeńko! - Minako krzyknęła z oddali.
- Robota..? - powiedział orzechowowłosy do siebie i spojrzał na Empo - poświęciliście Sujiego?
- Nie było wyjścia - sprostował Minato - jeszcze gorzej się stało kiedy się okazało że ten o to dureń nie wzywa cielesnej Persony. Kupka dymu i tyle.
- Ale potem wezwałem samego Anioła Śmierci - dodał Jihei - w sumie całkiem niezły jak na "moje drugie ja". A ty to kto? Bo chyba zapomniałem po tych dwóch miesiącach.
CZYTASZ
Persona
ПриключенияNaoki Traketa wylądował w drugiej klasie Szkoły Wyższej Shujin w Tokio. Pierwszego dnia dochodzi jednak do tragedii. Przed otrzymaniem śmiertelnych obrażeń, nieznana osoba daje mu drugą szansę. Naoki dowiaduje się, że w niektórych miejscach, to serc...