Niepokój

23 2 0
                                    

- Wszystko okej, chłopaki? - powiedziała Rie, lekko zaniepokojona że zarówno Naoki jak i Jihei cieszyli się z faktu że Sango najprawdopodobniej morduje Juna. Czarnowłosy obrócił się i zaśmiał.

- Jak najbardziej! - odpowiedział  - Marashi wysługuje się nim w tej chwili do woli! Kto by nie chciał zobaczyć czegoś takiego?

- Ja po prostu cieszyłem się z faktu że ten który mnie uwięził i chciał was zabić jest teraz tłuczony na kwaśne jabłko - dodał Naoki i westchnął. Po krótkiej chwili, usłyszeli cichy krzyk.

- H-hej, nie..! Aaaa-AAAAA- ugh! - krzyknął Jun, który wystrzelony niczym z trampoliny wylądował tuż obok. Jego twarz wskazywała na to że Sango musiała być co najmniej sadystką.

- O wilku mowa - powiedział Loki i podszedł do blondyna, który na pewno miał wybite co najmniej dwie kości - Jakieś pomysły co z nim zrobimy.

- Już mi na dzisiaj wystarczy - usłyszeli z góry. Z wzgórza zeszła Sango, z bitewnym wyrazem twarzy. Była lekko zmęczona, ale adrenalina i gniew nie pozwalały jej ziewnąć. Podeszła do ciała Sety i położyła na nim swoją stopę - Żałujesz?

- T-tak.. - powiedział.

- GŁOŚNIEJ! - wykrzyknęła i docisnęła swoją stopą w jego plecy - Żałujesz?

- Tak! Żałuję! - odkrzyknął blondyn, jęcząc przy okazji z bólu. Katsu mruknął.

- O to co się dzieje z tymi którzy nie szanują kobiet! - powiedział młody. Minako zachichotała, ale również była nieco skonfundowana.

- Co z nim zrobimy? Nie użyje kolejny raz Persony? - powiedziała. Minato rozejrzał się wokół 'pokoju' Sango. Teren dalej wyglądał jak pobojowisko.

- To miejsce w wypadku Sango ukazuje jak widzi świat.. tylko Naoki potrafi wejść do pokoju bez czyjejś zgody, Jun użył go by tutaj się dostać. Jeżeli zamkniemy za sobą drzwi i go tutaj zostawimy.. - zakończył zdanie. Sango się uśmiechnęła.

- ..zginie tutaj w męczarniach!

- Nie! Proszę! - krzyknął Jun.

- To jak to robimy? - powiedział Loki i pomasował swoją szyję - jestem już całkiem padnięty.. Naoki, co sądzisz?

Orzechowowłosy poprawił swoją zagmatwaną fryzurę - Cóż..

Dwa dni później

Cała drużyna Naokiego, z nowym członkiem w postaci Sango siedziała wokół dużego telewizora plazmowego o rozmiarze pięćdziesięciu cali. Minato wziął pilota, tylko po to by Marashi go odebrała.

- Zaraz lecą wiadomości! Muszę wiedzieć czy o tym wspomną! - powiedziała i przełączyła na kanał informacyjny.

- A teraz rozpoczniemy wiadomości - powiedział prezenter. Obok niego pojawiło się niewyraźnie zdjęcie blondyna. Sango niemalże wybuchła z radości - Policja donosi o zaginięciu szesnastoletniego Juna Sety z Tokio który od trzech dni nie został nigdzie znaleziony. Jeżeli ktoś posiada jakiekolwiek informacje, prosimy o.. - nie usłyszeli końca zdania bo podekscytowana dziewczyna krzykiem radości zagłuszyła prezentera.

- Tak! Tak, tak, tak! - krzyknęła i zaczęła wykonywać taniec zwycięstwa - Użerałam się z nim tyle czasu! Sayonara, deklu! - dodała. Rie uspokoiła ją i wręczyła jej kubek soku z mango do dokończenia. Prędko go wypiła i popędziła do Naokiego - Dzięki! Gdyby nie ty, męczyłby mnie do końca świata!

- W porządku.. uspokój się - powiedział Naoki. Sango mimo to wzięła jego rękę i energicznie nią potrząsnęła. Naoki zobaczył jak przed jego oczyma lewituje karta tarota z rzymską dwójką. Nowa więź została właśnie zawiązana.

PersonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz