Kiedy Naoki usłyszał takie wieści, nie wiedział czy się uśmiechnąć czy płakać ze szczęścia. Prawdopodobnie mógłby zrobić obie rzeczy naraz. Technicznie znał ich tutaj krócej niż tydzień, ale to jak się poznali nie było niczym innym w porównaniu do wymuszanych przez rodziców znajomości w jego rodzinnym mieście.
- To.. - chciał powiedzieć, ale oczy mu się zaszkliły, jakby miał zaraz zemdleć. Zanim zamknął oczy, uśmiechnął się jakby bóg mu dał drugą szanse na swoje życie. Minako podeszła do jego stolika i położyła klucz do jego nowego pokoju na stole.
- Empo, podejrzewam że chcesz zostać - powiedział Minato, podchodząc do niej.
- Nie mogę wam sprawiać problemów. Cel jest ważny, ale to jest wasz dom, a nie mogę w nim przebywać bardzo długi czas - odparł szarowłosy android. Brat Arisato po prostu położył jej rękę na ramieniu, i powiedział do reszty żeby wyszli. Nawet jego siostra musiała. Po kilku chwilach, w środku byli tylko oni trzej. On, Empo, i Naoki który najwyraźniej zemdlał ze szczęścia. Jego stan był dalej stabilny.
- Wiem jak zachowują się bronie przeciwko cieniom kiedy tworzą uczucia. Nagłe wahania emocji, nadpobudliwość.. widać to po tobie - powiedział kładąc jej rękę na ramieniu. Empo dalej trzymała zimną dłoń Naokiego.
- Tak - odparła - ale.. jaki jest sens maszyny przeciwko cieniom, jeżeli nie trzyma swoich emocji? Ja.. nie rozumiem - powiedziała skonfundowana.
- Zapewne w tej chwili Naoki nie myśli o tobie jak broni przeciwko cieniom - powiedział wskazując na leżącego pacjenta - wszyscy my mamy możliwość walki z cieniami. Ty po prostu zostałaś stworzona z walką w zamyśle. To sprawia że do tego się najbardziej nadajesz, ale mogę być niemalże pewien, że on chce byś nie musiała o siebie myśleć jak o broni. Masz Personę? - zapytał. Robot kiwnął głową.
- Nue.. tak, Nue - powiedziała. Minato się uśmiechnął.
- Uroczy potwór. Pustelnik, jak widzę. Wracając do tematu.. - powiedział i westchnął - Masz Personę, możesz walczyć. Oni też mają. Kirijo się myliło. W tym drugim świecie to nie bronie definiują twoje umiejętności walki. To serce robi całą robotę - wyjaśnił - muszę wyjść i przygotować parę spraw co do pokoju naszego przyjaciela.
Empo chciała wstać, ale ten ją przytrzymał. Wręczył jej do dłoni niebieską plastikową kartę z szarym, magnetycznym paskiem - Minako mnie rozszarpie, ale rozumiem jak bardzo go potrzebujesz - powiedział i wyszedł zamykając za sobą drzwi. Empo lekko ścisnęła dłoń Naokiego, który dalej spał.
***
W holu siedziała Minako, pijąca kawę. Naprzeciwko niej siedziała Rie, która powoli sączyła sok z szklanki.
- Gdzie jest Empo? - zapytała siostra Arisato. Minato pogładził lekko ręką swoje włosy.
- Wyszła bokiem - odparł, i usiadł - Suji!
W tempie ekspresowym lokaj pojawił się obok. Nosił on na sobie fioletowy fartuch z dziwnym kwiatowym wzorkiem - Co się stało? - zapytał kłaniając się.
- Nierozpuszczalną. Z mlekiem, i dwoma łyżeczkami cukru - odparł niebieskowłosy. Suji ukłonił się jeszcze raz i poszedł przygotować napój. Po chwili, Minato mógł rozkoszować się swoją kawą.
- Hej.. - powiedziała Rie, kładać szklankę na stole - przez ten tydzień mnie nieźle ciekawiło.. gdzie są wasi rodzice? - zapytała. Minato spojrzał się na nią spokojnie, a Minako podniosła brwi - E.. powiedziałam coś złego.
- Nie - odparł Minato - po prostu to temat o którym nieczęsto dyskutujemy. Ojciec na wyjeździe biznesowym.
- Tak długo? - zapytała Rie.
- W zasadzie to kiedy przyjeżdża to wielka okazja. Najczęściej jesteśmy tu tylko my i Suji. Plus służące - powiedziała Minako. Rie bała się poruszyć kwestię co jest z mamą.
- A.. matka? - zapytała brunetka. Bliźniaki uniosły brwi.
- Jaka matka? - zapytała Minako. Rie się nieźle zdziwiła.
- No.. żona waszego męża, ta która was urodziła.. - próbowała sprecyzować. Minato wziął łyk kawy.
- Nie żona. Matkę też bym kwestionował. Surogatka - powiedział Minato. Rie uniosła brwi ze zdumienia.
- Czyli.. jesteście dziećmi z zamówienia?! - zapytała. "Surogatka" to kobieta która za dużą opłatą została zapłodniona i urodziła dzieci, tylko by je potem przekazać klientowi - Ale.. w Japonii to nie jest legalne!
- Nie jest. Ale jeżeli mamy wielką rezydencję, kontakty z Kirijo, a tata popija kawę z politykami.. świat jest ciemniejszy niż myślisz - powiedział Minato niewzruszony tak delikatnym przecież tematem.
- W..wiem.. - Rie westchnęła - musiała być piękna. Wyglądacie bardzo ładnie - skomplementowała. Minako się zaczerwieniła, a Minato nie zareagował. Było w tym dużo racji. Rysy twarzy obu bliźniaków bardzo dobrze ukazywały ich twarz. Minako miała gładkie rysy, a gdy jej policzki się rumieniły, wyglądała bardzo niewinnie. Oboje mieli dość jasną skórę, ale to siostra Arisato miała ją nieznacznie bardziej beżową, podczas gdy Minato był dość blady. Przez swoją twarz wyglądał jak chłopiec, i dopiero słysząc jego poważny ton głosu, można było odczuć że jest on dość dojrzały. Był on wyższy od swojej siostry, ale i tak jego wzrost był dość niski jak na jego wiek, nawet w Japonii. Minako wstała i położyła swoją filiżankę na stole.
- Wybaczcie, zaraz wrócę - powiedziała. Zbliżał się wieczór i Rie w sumie też musiała iść, ale atmosfera jej się podobała.
- Dziwne że Empo już poszła - powiedziała Rie - myślałam że zostanie przy Naokim - Minato dalej był spokojny, ale wiedział że niedługo wszystko się ujawni.
- Wiecie co.. ja już chyba pójdę spać - powiedziała Minako i ziewnęła - doktor tylko rano będzie i zobaczy na stan Naokiego.. mi się wydaje bracie że też musisz iść spać.. wyglądasz jak śmierć - dodała.
- Mówisz mi to zawsze kiedy odmawiam twoje prośby że mam się uśmiechnąć - powiedział Minato - nie zostawię przecież gościa samego - dodał. Rie pośpiesznie wstała.
- Ja i tak powinnam już iść.. przepraszam - powiedziała i zaczęła się zbierać do wyjścia. Minato wstał z swojego miejsca.
- Odprowadzę - powiedział. Rie była zdziwiona że nie robi tego Suji, w końcu jest lokajem i to on ich na początku odprowadzał. Ona i Minato wyszli z budynku i stali teraz przy bramie. Niebieskowłosy wszedł do portierni i przyciskiem otworzył bramę.
- Mogę mieć pytanie? - powiedziała Rie. Minato zwrócił głowę w jej stronę - Jesteś taki poważny, a zafarbowałeś włosy.
Brat Arisato opuścił głowę - jedyne na co się zgodziłem by zrobiła moja siostra. Nieudane plany uczynienia mnie "żywszym". Próbuję się dopatrzyć sensu w jej zachowaniu - powiedział.
- Może po prostu nie chce by jej brat łaził jak kościotrup cały boży dzień? - powiedziała.
- Czy to jest twój biznes? - zapytał. Rie opuściła głowę.
- Nie.. przepraszam. Dobrej nocy - powiedziała szybko i poszła, opuszczając rezydencję Arisato.
CZYTASZ
Persona
مغامرةNaoki Traketa wylądował w drugiej klasie Szkoły Wyższej Shujin w Tokio. Pierwszego dnia dochodzi jednak do tragedii. Przed otrzymaniem śmiertelnych obrażeń, nieznana osoba daje mu drugą szansę. Naoki dowiaduje się, że w niektórych miejscach, to serc...