Na reszcie koniec lekcji. Wyszłam ze szkoły i usiadłam na murku przy bramie wejściowej. Junmyeon też teraz kończył, więc postanowiła skorzystać z okazji i chwilę się z nim powłóczyć.
Przeglądałam różne portale społecznościowe, kiedy ktoś nagle zasłonił mi oczy. Na dłonie obcego nałożyłam swoje i odkryłam sobie widoczność. Odchyliłam głowę do góry i zobaczyłam Junmyeon'a
-Dlaczego nigdy nie zgadujesz, tylko od razu odkrywasz oczy? - fuknął.
-Bo tego nie lubię - mruknęłam i schowałam telefon do kieszeni.
-Pff...
-Idziesz ze mną do galerii? - zapytałam podnosząc plecak.
-Hmm... Nie mam żadnych planów, więc się przejdę - odpowiedział zadowolony.
-To dobrze, wieczorem zabieram ciebie i chłopaków do klubu - puściłam mu oczko i zaczęłam iść w kierunku galerii.
-Do klubu powiadasz? - podbiegł chłopak, aby dorównać mi w kroku - Z jakiej okazji?
-Tak po prostu - wzruszyłam ramionami - Nie ma okazji.
-Nie wierzę, Jooyeon idzie do klubu bez żadnej okazji. Świat zwariował! To chyba już czas, żeby zostać księdzem.
-Idiota - mruknęłam - Nie mogę iść bez okazji do klubu? - zapytałam nie oczekując odpowiedzi.
-Jooyeon ty nigdy nie chodzisz do klubu bez okazji. Przecież nie cierpisz tego smrodu, który tam jest!
-Czasy się zmieniają Junmyeon.
-Jeśli masz się zmieniać w takim kierunku, to nie ma sprawy - wyszczerzył się do mnie - Tylko nie przesadź.
-Nie zgrywaj dorosłego.
-Nie zgrywam. Tylko cię ostrzegam. Jeśli zapędzisz się za bardzo to będziesz mieć problemy, a ja cię ratować już nie będę.
-Pff... Dzięki, taki z ciebie przyjaciel.
-Joo, nie chcę, żebyś wpadła w coś złego. Zaczniesz pić, kraść, a co najgorsze możesz popaść w narkotyki, a z wyjściem z tego będziesz mieć na prawdę wielki problem.
-Proszę cię. Uważasz mnie za taką, że w to się wciągnę?
-Jasne, że nie, ale z czasem przez wpływ otoczenia możesz.
-Przestań dobra? Mam dość tej rozmowy.
-Dobra, ale uważaj na siebie.
Kiedy dotarliśmy do galerii pierwsze udaliśmy się do KFC, żeby coś zjeść. Nie było oczywiście zbyt ciekawego wyboru, ale wybraliśmy coś i zjedliśmy.
-Gdzie teraz idziemy? - zapytał Junmyeon po zjedzonym posiłku.
-Muszę sobie kupić sukienkę na wieczór. H&M?
-Hmm... Ostatnio otworzyli jakiś sklep, to może pierwsze tam popatrzymy?
-Dobra - odpowiedziałam i udaliśmy się do nowo otwartego sklepu.
Kiedy weszłam do środka, można było zauważyć, że sklep był nie dawno otwarty. Pokaźna liczba klientów pokazywała, jacy są zainteresowani nowymi ubraniami, których nie dostaną w innych sklepach.
Od razu skierowałam się na dział, gdzie znajdę odpowiednie ubrania do klubu. Podeszłam do wieszaków i zaczęłam przeglądać ubrania znajdujące się na nich. Przyznam, że były na prawdę ładne, ale nie miały "tego czegoś".
-Znalazłaś coś ciekawego? - zapytał po dłuższej chwili przyjaciel.
-Nie... - mruknęłam - W każdej czegoś brakuje.
-W każdej? Przecież są śliczne. O na przykład ta - pokazał mi gładką, czerwoną bombkę.
-Nie... Jest trochę zbyt prosta...
-Ale przymierz, założę się, że będziesz w niej dobrze wyglądać.
-Ugh, no dobra... - wzięłam sukienkę i poszłam z nią do przymierzalni.
-Jak ubierzesz, to się pokaż - usłyszałam zza zasłonki.
-Dobra... - szybko założyłam na siebie sukienkę i wyszła, żeby pokazać się chłopakowi.
-Hmm... Obróć się - zrobiłam co kazał - Nie, to nie to... Zaraz Ci coś przyniosę. - powiedział, na co fuknęłam i przygarbiłam ramiona.
Po chwili przyszedł do mnie i podał i kilka sukienek, które musiałam przymierzyć....~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Poprawione [27.12.17]
(Mimo, iż sprawdzałam, czy nie ma błędów, mogą się one pojawić, za co przepraszam. Jeśli ktoś zauważy jakiś błąd proszę napisać w komentarzu ^-^)
YOU ARE READING
Why do you love me?
FanfictionMin Yoongi inaczej Suga ma nie małe problemy prawem, przez co trafia do szpitala odwykowego. Poznaje tam młodszą o pięć lat Jooyeon, która chce mu pomóc. Czy Suga wyjdzie z nałogu i odnajdzie szczęście, czy popadnie w nim bardziej? Sam się prz...