Rozdział 45 - Ubieraj się

45 3 0
                                    


Special na Dzień Kobiet ♥~



 Rano czułam wokół siebie chłód. Uchyliłam delikatnie oczy i zauważyłam, że jestem sama. Jęknęłam cicho i podniosłam się do siadu. Przetarłam oczy piąstkami i zamlaskałam. Nagle usłyszałam dźwięk upadającego garnka. Wstałam z łóżka owijając się cienką pościelą i wyszłam z pomieszczenia, kierując się do kuchni. Weszłam do środka i zauważyłam Sugę stojącego przy blacie. Powoli do niego podeszłam. Rozłożyłam ręce i przytuliłam go przylegając swoim nagim ciałem do jego pleców.



-Dzień dobry - mruknęłam i pocałowałam jego ramię.

-Już wstałaś? - odparł jakby zawiedziony.

-Mhm...

-Jak się spało? - powoli odwrócił się do mnie twarzą i również mnie objął.

-Dobrze... Ale miałam nadzieję, że obudzę się, a obok będzie leżał przystojny blondyn, w którego zasnęłam wtulona - burknęłam.

-Eee... To nie znam gościa - zaśmiał się.

-Czyli to halucynacje? Szkoda, miałam nadzieję, że ta noc się jeszcze powtórzy... - uśmiechnęłam się cwaniacko.

-Jeśli tak bardzo chcesz, to mogę się poświęcić i spróbować ci w jakiś sposób dogodzić - wyszczerzył się.

-Ehh... Nie wiem, nie wiem... - pokręciłam głową.

-Kochanie - chłopak objął moją twarz dłońmi i uniósł ją delikatnie do góry, tak, żebym patrzyła mu w oczy - Gdybym mógł to bym cię wziął tu i teraz - dodał i czule pocałował mnie w usta. Naparłam lekko na blondyna i pogłębiłam pocałunek.

-Dlaczego tego nie zrobisz? - zapytałam kiedy się od siebie oderwaliśmy i przygryzłam dolną wargę. W odpowiedzi wzruszył ramionami.

-Bo mi nie zależy tylko na tym - uśmiechną się do mnie delikatnie - Nie jesteś jak tamte Joo. Jesteś kimś więcej - dodał i cmoknął mnie w usta - A teraz śniadanie - odparł z uśmiechem, i z powrotem odwrócił się tyłem. 



Wydęłam dolną wargę. Cieszyłam się w środku, że na prawdę jestem dla niego kimś więcej, a nie tylko zabawką, ale wtedy na prawdę miałam ochotę to z nim zrobić. Wczorajsza noc z nim była dla mnie na prawdę czymś ważnym. Był to nasz pierwszy raz, a po za tym w końcu udało mi się przełamać tą barierę, którą wokół siebie wytworzyłam.



-Idę się ubrać - burknęłam i wyszłam z kuchni.



Kierowałam się w stronę schodów, kiedy zauważyłam koszulkę chłopaka w salonie. Uśmiechnęłam się sama do siebie, że nie musiałam wychodzić na piętro. Wzięłam materiał i szybko go na siebie założyłam, po czym wróciłam do kuchni.



-Ubrana? - zapytał chłopak, nie odwracając się do mnie.

-Tak jakby - mruknęłam, na co ten się odwrócił.

-Pff... - prychnął.

-Coś ci się nie podoba? - patrzyłam na niego znacząco powoli podchodząc.

Why do you love me?Where stories live. Discover now