-Suga do cholery mówiłem, że masz się nie pieprzyć w moim mieszkaniu! - usłyszeliśmy krzyk Jimina, a chwilę później pojawił się on w progu salonu.
-Nie spinaj się tak rudy - odpowiedział mu blondyn - Nie pieprzyliśmy się.
-Tak, to dlaczego wszystkie rzeczy, które stały na komodzie leżą teraz rozwalone obok niej?! - chłopak nerwowo machał rękoma.
-Strąciły mi się... przez przypadek... - zaczął kręcić, a ja cicho się śmiać.
-Nie kłam!
-Nie kłamię!
-Kłamiesz, bo Joo się śmieje! - rudowłosy również się zaśmiał i wskazał na mnie, a Suga odwrócił głowę w moją stronę - Masz to posprzątać - dodał jeszcze chłopak
-Ty mała zdrajczyni - syknął - Jak wrócimy do domu, to się z tobą policzę - wyszeptał, po czym wypuścił mnie z objęć i powoli uniósł się z kanapy.
-Suga, nie powiedziałam, że z tobą pójdę - odparłam.
-Jak to? Przecież już wszystko sobie wytłumaczyliśmy... - jęknął.
-Suga, przed chwilą jeszcze byłeś z Alice! - powiedziałam trochę głośniej - Jak ty to sobie wyobrażasz?
-Normalnie! Przecież ci powiedziałem wszystko na jej temat! - jasnowłosy też uniósł głos.
-Wy ze sobą spaliście!
-No i co z tego?! - nasza rozmowa zaczęła zamieniać się w kłótnie.
-Pomyśl sobie, jak ty byś się czuł, gdybym się z kimś przespała, a dzień później przyszła do ciebie! Jak ty byś się czuł?
-Nie rób z tego takiej afery Joo!
-Dobra, przestańcie, bo się zaraz pozabijacie - wtrącił Jimin, o którego obecności dopiero sobie przypomnieliśmy, gdy się odezwał - Joo zostanie u mnie jeszcze na kilka dni - dodał po chwili.
-Ty chyba sobie żartujesz... - skomentował blondyn patrząc, na rudego, potem na mnie i znów na chłopaka - Nie zgadzam się.
-Suga... - powiedziała cicho - Jimin ma rację - spuściłam wzrok i potarłam swoje ramię - Zostanę u niego jeszcze na jakiś czas...
-Wiesz Joo... - zwrócił się do mnie blondyn - Myślałem, że już wszystko będzie dobrze, że będzie tak jak dawniej, ale widzę, że nie i wolisz zostać u tego pajaca - wskazał na Jimina, po czym odwrócił się i zabierając po drodze kurtkę wyszedł z mieszkania.
-Suga! - zawołałam za chłopakiem i już chciałam wychodzić, ale zatrzymał mnie uścisk na nadgarstku. Odwróciłam się w stronę rudowłosego, który kręcił przecząco głową.
-Nie Joo, nie opłaca ci się... - stwierdził.
-Muszę do niego iść - wyrwałam swoją rękę i wybiegłam z mieszkania za Sugą.
Szybko zeszłam po schodach i wybiegłam z budynku. Stanęłam na chwilę na środku chodnika, żeby się rozejrzeć. Po chwili dostrzegłam jego sylwetkę, która odchodzi.
-Suga! - krzyknęłam i pobiegłam w stronę chłopaka. Gdy już do niego dobiegłam chwyciłam go za ramię i odwróciłam do siebie, a następnie wtuliłam się w jego klatkę piersiową - Suga... - oddychałam szybko - To, że...
-Joo, czy ty zwariowałaś?! - przerwał mi. Odsunęłam się kawałek od chłopaka i popatrzyłam na niego niezrozumiale - Gdzie masz kurtkę i buty?! - krzyknął, a ja dopiero teraz zauważyłam, że stoję w krótkim rękawku legginsach i skarpetkach - Jaka ty jesteś głupia - chłopak westchnął. Rozpiął swoją kurtkę i przyciągnął mnie do siebie, po czym uniósł mnie, przez co automatycznie oplotłam go nogami w biodrach, a ręce położyłam na jego karku. Blondyn przełożył moje ręce tak, że teraz byłam w niego wtulona jak miś koala. On natomiast ręce umieścił niedaleko mojego tyłka, aby podtrzymać mnie, żebym nie spadła - Co chciałaś mi powiedzieć? - zapytał po dłuższej chwili.
-To, że chcę mieszkać jeszcze przez jakiś czas z Jiminem, nie oznacza, że nie wrócę do ciebie... Po prostu muszę przemyśleć tą całą sytuację i się do niej przyzwyczaić - mówiłam cicho, tak, żeby tylko on słyszał, mimo, że wokół nie było nikogo.
-Wiem... Przepraszam, że tak naskoczyłem na ciebie i Jimina - również mówił cicho - Powinienem dać ci trochę czasu - burknął.
Uśmiechnęłam się delikatnie i uniosłam głowę, którą miałam opartą na jego ramieniu. Wyjęłam ręce spod kurtki i położyłam je na policzkach chłopaka, łącząc nasze usta w delikatnym pocałunku. Oderwaliśmy się od siebie po krótkiej chwili. Oparłam swoje czoło, o jego i przymknęłam oczy. Suga zaczął delikatnie nami bujać na boki.
-Zimno ci - przerwał ciszę, która była między nami.
-Jest dobrze - szepnęłam.
-Czuję, że się trzęsiesz - odpowiedział - Zaniosę cię do Jimina - dodał i zaczął iść, a ja wtuliłam się w niego chowając głowę w zagłębieniu jego szyi.
Szedł bardzo powoli. Od pewnego czasu głaskał mnie po plecach, co było bardzo przyjemne, więc przymknęłam oczy. Po chwili poczułam, jak wchodzimy do budynku i blondyn zaczyna wspinać się po schodach. Kiedy dotarliśmy pod właściwe drzwi Suga wszedł od razu, nawet nie pukając.
-Joo, to ty? - usłyszeliśmy Jimina, a potem pojawił się on przed nami - Oh i ty - burknął na widok Sugi i wrócił do salonu, po czym usiadł na kanapie.
-Gdzie ją mogę położyć? - zapytał szeptem.
-Nie śpię - mruknęłam - Możesz mnie postawić... - dodałam. Suga zrobił to co prosiłam, ale postanowił wciąż trzymać mnie za rękę. Drugą wolną przetarłam oczy i zerknęłam w stronę rudowłosego - Powiedz mu, to co mi - zwróciłam się do blondyna.
-Co? - zapytał jakby zdziwiony.
-Przeproś go - szepnęłam.
-Joo...
-Idź - nakazałam mu.
-Dobra... - burknął. Puścił moją dłoń, poszedł do salonu i usiadł obok przyjaciela.
Stanęłam za ścianą wychylając delikatnie głowę. Zamienili ze sobą kilka zdań, a potem równocześnie na siebie spojrzeli i zaczęli się śmiać. Uśmiechnęłam się delikatnie na ten widok i dopiero, gdy zaczęli normalnie rozmawiać niepewnie weszłam do pomieszczenia. Wtedy poczułam, jaka zmęczona byłam. Podeszłam do nich i stanęłam za kanapą.
-Pójdę się położyć - mruknęłam i poczochrałam Jimina po włosach, a następnie pocałowałam go przy skroni.
Odkąd zaczęłam z nim udawać związek na każde powitanie, pożegnanie, czy na dobranoc całowałam chłopaka przy skroni lub w policzek. Stało się to takim naszym zwyczajem. Zapominając o obecności blondyna odwróciłam się i skierowałam do sypialni.
-A ja? - burknął jakby zawiedziony Suga. Odwróciłam się i zobaczyłam, jak chłopak patrzy na mnie z głową przechyloną do tyłu.
-A tobie się nie należy - odpadłam zadziornie i wystawiłam mu język.
-Jeszcze po coś przyjdziesz... - prychnął cicho powracając wzrokiem na włączony telewizor. Uśmiechnęłam się pod nosem i podeszłam do chłopaka, następnie objęłam go od tyłu i pocałowałam w polik.
-Przyjdę - mruknęłam i uśmiechnęłam się szeroko, a z ust blondyna wyszło kolejne prychnięcie - Przestań - burknęłam i wbiłam palec w jego policzek. Suga odwrócił twarz w moją stronę i teraz to on wystawił mi język. Zmarszczyłam delikatnie nosek i szybko cmoknęłam go w usta - Dobranoc - powiedziałam głośniej i poszłam do pokoju, gdzie zmierzałam wcześniej.
YOU ARE READING
Why do you love me?
FanfictionMin Yoongi inaczej Suga ma nie małe problemy prawem, przez co trafia do szpitala odwykowego. Poznaje tam młodszą o pięć lat Jooyeon, która chce mu pomóc. Czy Suga wyjdzie z nałogu i odnajdzie szczęście, czy popadnie w nim bardziej? Sam się prz...