-Pani Lee Jooyeon - po długim czasie zostałam wywołana przez jedną z pielęgniarek. Wstałam i zerknęłam na Sugę, który się nie ruszył.
-Idziesz ze mną? - pytałam chłopaka, wyrywając go z trasu.
-Już? - powiedział zdziwiony, a ja pokiwałam twierdząc głową. Wstał z miejsca i splótł nasze dłonie, po czym skierowaliśmy się do gabinetu.
Weszliśmy do środka, a moją uwagę od razu przykuło obszerne biurko na środku, a przy nim siedzący, młody mężczyzna. Po prawej stronie pomieszczenia stał zielonkawy parawan, a za nim za pewne była kozetka i jakiś specjalistyczny sprzęt. Po lewej stronie były szafki z szklanymi drzwiczkami. Mogłam w nich dostrzec jakieś lekarstwa i dokumenty. Całe pomieszczenie było utrzymane w surowej białej atmosferze, z zielonkawymi dodatkami.
-Dzień dobry - przywitałam się, grzecznie kłaniając.-Witam - odpowiedział mi doktor.
Podeszliśmy z blondynem do biurka i usiedliśmy na dwóch wolnych krzesłach, które się przy nim znajdowały.
-W czym mogę pomóc? - zapytał lekarz unosząc głowę, znad dokumentów.-Ostatnio robiłam test ciążowy i wyszedł pozytywnie. Chciałabym sprawdzić, czy rzeczywiście jestem w ciąży i jeśli tak, to czy wszystko się dobrze rozwija - uśmiechnęłam się delikatnie.
-Dobrze. Pierwsze potrzebuję o pani kilka informacji - oznajmił - Nazywa się pani Park Jooyeon? - zapytał.
-Tak - potwierdziłam.
-Mhm... - mruknął i zapisał coś na kartce - W jakim pani jest wieku?
-Siedemnaście lat - odparłam. Mężczyzna pokiwał głową i ponownie coś zanotował.
-Waga i wzrost?
-44 kilogramy i 158 centymetrów - powiedziałam. Lekarz podniósł wzrok znad dokumentów i zeskanował mnie wzrokiem. Po chwili wrócił wzrokiem do kartki.
-Dobrze, proszę za mną - oznajmił wstając. Również wstałam i pokierowałam się za nim, za parawan - Proszę się położyć - wskazał na kozetkę, równocześnie siadając na plastikowym krzesełku - Pan może usiąść tam - zwrócił się do Sugi, wskazując na krzesło po drugiej stronie. Chłopak zajął miejsce i chwycił mnie za rękę - Proszę podwinąć bluzkę do góry - nakazał mężczyzna, wciskając jakiś guzik w nieznanej mi maszynie.
Zrobiłam to co powiedział, a on wylał mi na brzuch przezroczysty, zimny żel. Chwilę później zaświecił się mały ekranik. Doktor wziął do ręki głowicę, która trochę przypominała mi depilator, ale mniejsza z tym. Przyłożył ją do mojego brzucha i zaczął powoli nią jeździć. Poczułam, jak Suga trochę mocniej ściska moją rękę. Odwróciłam głowę w jego stronę. Miał skupiony wzrok na lekarzu. Ponownie odwróciłam głowę, patrząc na ekranik.
-Test nie kłamał, jest pani już w... drugim tygodniu ciąży - stwierdził lekarz - Tutaj - wskazał na nieduży jasny punkt - Mogą państwo dostrzec dziecko. Nie jest jeszcze bardzo rozwinięte - oznajmił - Dopiero za około tydzień rozwinie mu się serce - dodał - Wszystko rozwija się prawidłowo - skomentował zabierając ze mnie głowicę - proszę się wytrzeć - nakazał podając mi ręczniki papierowe. Zrobiłam to co powiedział, a następnie przykryłam brzuch materiałem bluzki - Proszę - podał mi czarno białe zdjęcie USG.
YOU ARE READING
Why do you love me?
FanfictionMin Yoongi inaczej Suga ma nie małe problemy prawem, przez co trafia do szpitala odwykowego. Poznaje tam młodszą o pięć lat Jooyeon, która chce mu pomóc. Czy Suga wyjdzie z nałogu i odnajdzie szczęście, czy popadnie w nim bardziej? Sam się prz...