Rozdział 63 - Zakład

31 3 0
                                    


 Siedzieliśmy z Yoongim i rozmawialiśmy jeszcze bardzo długo. Nasze tematy z tych poważnych zamieniły się na te błahe, a my przestali przejmować się otaczającą nas rzeczywistością. Byliśmy tylko My. Ja i Suga.
Obudziłam się dość wcześnie. Byłam z tego faktu zadowolona, bo w końcu udało mi się nie zaspać do szkoły, a dziś bym ostatni dzień. Jutro miało być zakończenie roku szkolnego i rozpocząć się wakacje.
Przeciągnęłam się i podniosłam do siadu. Rozglądnęłam się po pomieszczeniu, a potem mój wzrok zatrzymał się na śpiącym obok chłopaku. Leżał na brzuchu, z przerzuconą przeze mnie ręką. Jego głowa była odwrócona w moją stronę, a włosy, w totalnym nieładzie, opadały na czoło. Uśmiechnęłam się delikatnie poprawiając mu grzywkę. Następnie delikatnie chwyciłam jego rękę i zaczęłam ją z siebie ściągać, abym mogła swobodnie wstać.



-Dokąd uciekasz? - usłyszałam zachrypnięty głos blondyna.

-Muszę iść do szkoły - mruknęłam cicho.

-Nie prawda - burknął i mocno mnie objął.

-Dziś jest ostatni dzień, a jutro zakończenie roku - odparłam - Puść, muszę iść... - jęknęłam, próbując uwolnić się z uścisku.

-Masz tu potem do mnie wrócić - oznajmił powoli mnie puszczając.

-Chyba nie zamierzasz spędzić całego dnia w łóżku? - zapytałam wstając.

-Czemu nie? - odparł.

-To ja idę do szkoły, muszę się tam męczyć, a Ty będziesz się tu lenić? - mówiłam kierując się do garderoby, aby wziąć stamtąd mundurek.

-Mam wolne, to mogę - burknął odwracając się na plecy, kiedy wróciłam do pomieszczenia.

-Pff... - prychnęłam i poszłam do łazienki. 



Szybko doprowadziła się tam do porządku i wyszłam. Zerknęłam w kierunku łóżka. Suga leżał bokiem, wtulony w pościel. Uśmiechnęłam się, kręcąc głową. Podeszłam do biurka, obok którego znajdował się mój plecak. Zarzuciłam go na ramię, a potem podeszłam do chłopaka.



-Kochanie... - mruknęłam mu do ucha. Blondyn powoli odwrócił się w moją stronę i uchylił powieki - Jeśli wrócę do domu, a ty nadal będziesz leżał w łóżku, to dostaniesz ode mnie karę - uśmiechnęłam się słodko.

-Jaką? - zapytał cicho.

-Zobaczysz, jeśli mnie nie posłuchasz - odparłam, po czym cmoknęłam go szybko w usta - Do zobaczenia - dodałam i wyszłam.



****



Dzień w szkole minął mi bardzo szybko i już wracałam do domu. W uszach miałam słuchawki, w których leciała delikatna muzyka. Radosna weszłam do domu, wyciągając je z uszu.



-Jestem! - zawołałam, ale odpowiedziała mi głucha cisza.



Poszłam do kuchni, ale było w niej pusto, więc udałam się na piętro. Weszłam do pokoju, który dzielę z chłopakiem. Mój wzrok od razu zatrzymał się na śpiącym Yoongi'm, dokładnie w takiej pozycji, w jakiej go zostawiłam.



-Nie panie Min, tak się nie bawimy - warknęłam cicho. 


Why do you love me?Where stories live. Discover now