Rozdział 26 - Kusisz...

46 7 0
                                    


 Obudziłam się około 3 nad ranem. Wokół siebie czułam chłód, co oznaczało, że chłopaka nie ma przy mnie. Nadal z zamkniętymi oczami podniosłam się do siadu i przejechałam dłonią po twarzy. Uchyliłam oczy i zobaczyłam Sugę, który siedział przy biurku z zaświeconym światłem. Przetarłam oczy i powoli podniosłam się z łóżka. Podeszłam do chłopaka i delikatnie objęłam go od tyłu.



-Co robisz? - zapytałam szeptem z lekką chrypką.
-Nic takiego - odpowiedział - Dlaczego wstałaś?
-Siku mi się chce - mruknęłam.
-To dlaczego nie idziesz do łazienki, tylko mnie tu obmacujesz? - odparł z lekkim rozbawieniem.
-Chciałbyś - prychnęłam odsuwając się od chłopaka.
-Bardzo - zamruczał kusząco, przez co oberwał ode mnie w głowę.



Tak jak wcześniej zamierzałam poszłam do łazienki, gdzie załatwiłam swoją potrzebę i przepłukałam twarz chłodną wodą. Kiedy wyszłam z ubikacji ponownie podeszłam do biurka przy którym siedział chłopak. Podparłam się na łokciach o blat, przez co automatycznie wypięłam się do tyłu. Suga zerknął na mnie i od razu wrócił wzrokiem do kartki. Między nami panowała cisza. Chłopak ciągle pisał coś na papierze, a ja go obserwowałam, próbując się odczytać od jego słów.



-Joo, nie stój tak, bo kusisz - nagle przerwał ciszę.
-Co? - zapytałam wyrywając się z transu.
-Nie stój tak, bo kusisz - powtórzył dosyć ostrym tonem.



Nie zwróciłam na jego słowa zbytniej uwagi i znów zaczęłam wpatrywać się w kartkę. Nagle chłopak odłożył długopis i wstał od biurka. Nie myśląc o nim, szybko zabrałam kartkę chcąc przeczytać co na niej jest. Zaczęłam czytać pierwsze wyrazy, kiedy poczułam jak jego ręce oplatają mnie w talli i mocno do siebie przyciągają. 



-Przestań - jęknęłam nie mogąc się skupić na czytanym tekście.
-Mówiłem, żebyś tak nie stała - szepnął mi do ucha, na co się wzdrygnęłam. Chłopak zaczął mnie ciągnąć do tyłu. Odwróciłam się do niego przodem, na co od razu przerzucił mnie sobie przez ramię, po czym klepną w tyłek.
-Suga, co ty robisz? - pisnęłam, a chłopak położył mnie na łóżku, po czym zawisł nade mną.
-Prosiłem cię o coś, a ty nie posłuchałaś - odparł z uśmieszkiem i pocałował mnie krótko w usta - Należy ci się kara - dodał, a na jego ustach znów za widniał uśmiech.
-Że co? - zapytałam z niedowierzaniem, ale w odpowiedzi chłopak tylko wpił się w moje usta.



Na początku nie odwzajemniałam pocałunku, lecz chwilę później sama nie wiedziałam czemu, dałam się ponieść i go odwzajemniłam. Umieściłam swoje ręce na karku chłopaka. Jego ręka zjechała z mojej talii, po udzie, po czym zgiął moją nogę w kolanie unosząc ją lekko do góry. Po chwili chłopak na krótko oderwał się ode mnie chcąc zaczerpnąć powietrza, następnie znów przywierając swoimi ustami do moich. Dołączyliśmy jeszcze języki, przez co pocałunek stał się jeszcze bardziej namiętny i zachłanny. Poczułam, jak ręka chłopaka wcześniej umieszczona na nodze przesuwa się w górę, wędrując pod moją bluzkę. Gdy po raz kolejny zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie. Tym razem na dłużej. Suga popatrzył mi w oczy i delikatnie się uśmiechnął. Dopiero teraz zrozumiałam, co właśnie zrobiliśmy. Zdjęłam swoje dłonie z jego karku i spuściłam wzrok.



-Nie mogę - mruknęłam i wyciągnęłam jego rękę spod materiału.
-Jak to nie możesz?
-Opowiadałam ci już mojej przeszłości. Nie chcę do tego wracać po raz kolejny. Od tamtego czasu mam w sobie blokadę i nie mogę tego zrobić... - odpowiedziałam mu spokojnie odsuwając się trochę od niego i zmieniając pozycję z leżącej na siedzącą, a on uczynił to samo.
-Skoro masz blokadę, to chyba najlepszym przełamaniem jej będzie zrobienie tego, nie uważasz? - czułam, że się zirytował.
-Nie, Suga, ja, ja nie jestem gotowa - powiedziałam cicho obejmując się ramionami.
-Ja pierdole... Co ja z tobą mam - szepnął i wstał z łóżka kierując się do łazienki - Ostatnio było tak samo - usłyszałam jeszcze.
-Ostatnio? - zapytałam zaskoczona.
-Tego dnia, co się upiłaś, a potem u mnie obudziłaś - wywrócił oczami - Całowaliśmy się, wylądowaliśmy w bieliźnie i już miałem iść dalej, to ty "nie" - jękną - Dlaczego ty zawsze musisz taka być? Nawet po pijaku - mówił chłopak, a ja wpatrywałem się pustym spojrzeniem przed siebie.
-Okłamałeś mnie - powiedziałam wstając.
-Co?
-Mówiłeś, że do niczego wtedy nie doszło - moje oczy zalały się łzami.
-Przecież do niczego nie doszło! - uniósł lekko głos - Tylko się całowaliśmy!
-Nie powiedziałeś mi o tym! - dźgnęłam go palcem w klatkę piersiową - Jak mogłeś? - syknęłam i skierowałam się do wyjścia z pokoju.
-Gdzie ty idziesz? - zapytał za mną.
-Nie mam zamiaru już z tobą spać w jednym łóżku - odpowiedziałam nawet się do niego nie odwracając - Dziś będę spać na kanapie, a jutro się stąd wynoszę - dodałam i wyszłam z pomieszczenia.

Why do you love me?Where stories live. Discover now