-Suga mówiłam, że nie chcę z tobą spać - burknęłam, kiedy chłopak wparował do mojego pokoju i położył się obok na łóżku.
-Ty nie chcesz spać ze mną, ale ja chcę z tobą - mruknął układając się wygodniej.
-Idź stąd, bo zaraz wylądujesz na podłodze - syknęłam zakrywając dłońmi twarz.
-Nigdzie nie idę - ponownie mruknął i się we mnie wtulił układając swoją głowę na moich piersiach.
-Sugaaa... - jęknęłam - Proszę...
-Dlaczego nie chcesz ze mną spać? - burknął i podniósł się patrząc mi w oczy.
-Bo nie. Koniec - odpowiedziałam twardo.
-To nie jest odpowiedź...
-Yah! - odparłam zrezygnowana. Chłopak uśmiechnął się do słodko i cmoknął mnie w usta.
-Będzie ci się bardzo dobrze spać - powiedział ponownie się we mnie wtulając - A mi jeszcze lepiej - dodał cicho.
-Dlaczego nigdy nie może być tak jak chcę? - szepnęłam - Może wrócę do Jimina, tam było dobrze... - zaczęłam głośno myśleć.
-Do Jimina? - Suga popatrzył na mnie znacząco.
-Co? - zapytałam po chwili wracając do rzeczywistości.
-Nigdzie nie pójdziesz - warknął - Jesteś tylko moja i tylko ja mam prawo z tobą spać, całować cię - pocałował mnie w usta - I się do ciebie przytulać - wtulił się we mnie - Nikt inny.
-Dobrze, ale na prawdę chcę dziś spać sama...
-Ugh... - blondyn niechętnie mnie puścił - Niech ci będzie - fuknął i wyszedł z pokoju.
****
Obudziłam się dziwnie późno. Zegar wskazywał prawię jedenastą. Powoli zwlokłam się z łóżka i zeszłam do kuchni. Na stole zauważyłam karteczkę.
"Pojechałem z Jiminem i Nam'em pozałatwiać parę spraw, nie martw się :*
Będę późno w nocy, nie czekaj na mnie ♥
Suga~"
Czytając wiadomość od chłopaka trochę posmutniałam. Miałam nadzieję, że dzisiejszy dzień spędzimy razem, ale niestety nie było nam to dane. Wyrzuciłam liścik do kosza, a następnie skierowałam się do lodówki. Naszła mnie ochota na naleśniki, więc wyjęłam potrzebne składniki i zabrałam się do pracy.
Po śniadaniu posprzątałam po sobie i stwierdziłam, że wypadałoby się ogarnąć. Wróciłam do pokoju i otworzyłam drzwi szafy. Przez chwilę zastanawiałam się co ubrać ale ostatecznie wybrałam jeansowe spodenki z naszywkami i do tego jasnoszary top. Mimo, że była połowa marca mi było na prawdę ciepło. Praktycznie zawsze było mi ciepło i zdarzało się, że w zimie chodziłam w spodenkach. Wzięłam wymienione wcześniej ubrania, czystą bieliznę i udałam się do łazienki. Wzięłam tam szybki, orzeźwiający prysznic oraz umyłam włosy. Kiedy wyszłam z kabiny wytarłam się ręcznikiem, a następnie owinęłam nim swoje ciało. Wysuszyłam włosy i dopiero potem założyłam na siebie ubrania. Szybko posprzątałam po sobie i wyszłam z pomieszczenia. Postanowiłam, że skoro nie ma Sugi, to posprzątam. Zeszłam na parter, a następnie rozpoczęłam poszukiwanie jakichś środków czystości. Znalazłam je dopiero po około dwudziestu minutach.
Przygotowałam wszystko do sprzątania, włączyłam głośno muzykę i wzięłam się do pracy.
****
Około osiemnastej dom lśnił. Byłam z siebie bardzo zadowolona, że udało mi się doprowadzić to pobojowisko do takiego stanu. Zmęczona przetarłam czoło i usiadłam wygodnie na kanapie w salonie. Włączyłam telewizję i zaczęłam oglądać.
<Suga prov.>
Musiałem wstać wcześnie rano. Byłem trochę zawiedziony, że nie spędzę dzisiejszego dnia z Joo, tylko muszę jechać z chłopakami. Szybko się ogarnąłem i zanim zszedłem do kuchni poszedłem do pokoju dziewczyny. Uchyliłem delikatnie drzwi. Joo spokojnie spała zawinięta w pościel przytulając poduszkę. "A chciałem z tobą spać" - pomyślałem patrząc zazdrośnie na poduszę, która jest na miejscu, w który powinienem być ja. Podszedłem do łóżka i pogładziłem dziewczynę po głowie, na co uroczo zmarszczyła nosek. Uśmiechnąłem się, po czym nachyliłem się nad nią i przeciągle pocałowałem ją w czoło. Po cichu opuściłem pomieszczenie i udałem się do kuchni. Zjadłem tam szybkie śniadanie i napisałem dziewczynie kartkę, a następnie wyszedłem.
Wsiadłem do swojego samochodu i pojechałem pod blok, w którym mieszkał Jimin. Napisałem chłopakowi sms'a, że już na niego czekam. Po chwili rudowłosy pojawił się w drzwiach. Podszedł do pojazdu i wszedł do niego zajmując miejsce obok mnie. Przywitaliśmy się i pojechaliśmy po Nam'a.
****
Jimin po raz kolejny uderzył tego mężczyznę. Stałem tylko z boku i patrzyłem na ich poczynania. Siedzimy tu już od dwóch godzin i w różny sposób znęcamy się nad nim, aby w końcu pękł, ale nic z tego. Nie odezwał się ani słowem. Stwierdziliśmy, że musimy uciec się do znienawidzonego przeze mnie sposobu.
Wprowadziłem do pomieszczenia jego żonę i dziecko. Pierwsze uderzyłem kobietę, a dziecku przystawiłem pistolet do głowy.
Tak, jak przeczuwaliśmy zaczął nam wszystko mówić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Publikuję dzisiaj, ponieważ nie ma mnie cały weekend i nie będę w stanie dodać rozdziału, jak zawsze w sobotę.
Do następnego~
YOU ARE READING
Why do you love me?
FanfictionMin Yoongi inaczej Suga ma nie małe problemy prawem, przez co trafia do szpitala odwykowego. Poznaje tam młodszą o pięć lat Jooyeon, która chce mu pomóc. Czy Suga wyjdzie z nałogu i odnajdzie szczęście, czy popadnie w nim bardziej? Sam się prz...