Rozdział 15

1.6K 54 0
                                    

Perspektywa Christiana

Nie przestawałem chodzić w kółko, gdy zadzwonił mój telefon.

-Proszę pana, pani Grey wyszła z panem Kavanagh.-Powiedział Taylor. Ethan?!

-Dokąd?-Zapytałem.

-Flounders.-Powiedział.

-Okej.-Wziąłem torbę Teddy'ego, zamknąłem laptopa i wyszedłem z domu.


Co ona może robić z Ethanem? Dlaczego udaliby się do tak odległej restauracji? Dlaczego mi nic nie powiedziała? Dlaczego Taylor mi o tym nie powiedział? Kurwa. Przestań o tym myśleć, Grey. Zatrzymałem się przed restauracją i zauważyłem Ethana i Anę siedzących przy stoliku. Zaparkowałem i nie przestawałem patrzeć na nich. Wyglądała na taką szczęśliwą i zrelaksowaną. Nigdy ze mną tak nie wyglądała.

Przestań tyle myśleć, Grey. Teddy śpi głęboko, więc zostawiłem otwarte okno i wyszedłem z samochodu. Podszedłem do wejścia restauracji i przez przypadek usłyszałem rozmowę Any i Ethana.

-Dziękuję, Ana. Teraz zdałem sobie sprawę, że naprawdę mam szansę.-Powiedział Ethan.

-Oczywiście, że masz.-Powiedziała zapewniając go.

-Zobaczymy się niedługo.-Powiedział przytulając są mocno.

-Oczywiście. Trzymaj się.-Powiedziała odsuwając się od niego.


-Naprawdę mam szansę.

-Oczywiście.

-Zobaczymy się niedługo.

Czy ona... Kurwa. Pośpiesznie wróciłem do samochodu i wsiadłem do niego. Dała szansę Ethanowi. Nie kocha mnie już. Odchodzi od ciebie i zostaniesz sam na zawsze. Ty sukinsynu, który nie zasługuje na miłość. Uderzyłem w kierownicę i przetarłem oczy.


-Christian! Otwórz okno!-Usłyszałem Anę, jak uderzyła w szybę. -Christian! Proszę! To było nieporozumienie.-Powiedziała.

-Rozumiem wszystko.-Powiedziałem drżąc, szloch, jezu chryste, szloch, wydobywał się ze mnie.

Odsunąłem szybę i zobaczyłem Anę patrzącą na mnie.

-Christianie. Proszę. Nie płacz.-Powiedziała wycierając moje łzy.

Spojrzałem na nią, na jej twarzy malowało się zmieszanie i strach.

Mój nastrój ze smutku przerodził się w gniew.

-Jest okej, Ana. Rozumiem, że mnie już nie kochasz. Jestem głupcem, co? Wierząc w to, że mogę być kochany. Wiem, że nie zasługuję na miłość. On zasługuje na nią bardziej ode mnie.-Powiedziałem ukrywając gniew w moim głosie.

-Nie, Christian. To nieporozumienie.-Powiedziała z błaganiem w oczach.

-Wsiądź do samochodu.-Powiedziałem. Potrzebowałem wyjaśnień. Jakichkolwiek.

Wyjąłem Teddy'ego z fotelika i położyłem go sobie na kolanach.

-Christian, tu nie chodzi o mnie i Ethana. Nie lubię go. W ogóle. Ani trochę. A on też mnie nie lubi.-Wyjaśniła.

Podałem jej Teddy'ego i włączyłem silnik, i wyjechałem stąd.

-Więc o co chodziło?-Zapytałem.

-Nie sądzę, żebym ja miała to tobie mówić.-Powiedziała miękko. Spojrzałem na nią.-Okej! Powiem ci. Podoba mu się Mia.-Zawołała.

Przypadkowo wcisnąłem hamulec i zjechałem z drogi.

-Najpierw podobałaś mu się ty. A teraz Mia. Czego on chce? Chodzi mu o pieniądze?-Powiedziałem, starając się opanować gniew.

-Christian. Uspokój się. On naprawdę lubi Mię.-Powiedziała.

Odetchnąłem, starając uspokoić.-Wciąż mnie kochasz?-Wyszeptałem patrząc w jej oczy. Czułem się... nagi.

Potarła mój policzek.-Oczywiście. Zawsze będziesz moją miłością, Christian. Kiedy to w końcu do ciebie dotrze? Nawet jeśli na tym świecie są cztery miliardy mężczyzn, to wciąż ciebie chcę, Christian. Jestem cała twoja.-Powiedziała rumieniąc się pod koniec.

Na mojej twarzy pojawił się uśmieszek.-Cała moja, co?-Powiedziałem tajemniczo.

-Zamknij się.-Powiedziała żartobliwie uderzając moje ramie.

-Wybaczasz mi?-Zapytałem.

-Oczywiście, że tak.-Powiedziała po czym pocałowała mnie w policzek.

Uniosłem brew. Przysunęła się i pocałowała mnie mocno. Jęknąłem.

-Wracajmy do domu, pani Grey.-Powiedziałem jadąc dalej.

_______________________________________________________

I tym oto sposobem kończymy kolejny rozdział.

Na szczęście Ana i Christian się pogodzili.

Czekam na gwiazdki i komentarze.

Damie Love

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz