Rozdział 46 cz.1

810 33 2
                                    




Perspektywa Anastasii

- Ana, co powinnyśmy założyć? - Pyta Mia, przeglądając nasze ubrania w szafie.

- Na co?

- Imprezę. No ba! Nie możesz iść na plażę bez imprezowania.

- Naprawdę?

- Jesteś taka zacofana, Ana. - Kate parska, wyjmując z szafy swoją różową sukienkę.

- Czy jest to wystarczająco słodkie jak na przyszłą pannę młodą? - Pyta.

Mia potakuje. - Sukienka mówi 'tak, chcę się zabawić, ale też nie za bardzo, jeśli wiesz co mam na myśli'.

Kate chichocze i zakłada sukienkę, która pokazuje, jak bardzo jest opalona.

Biorę do ręki górę od bikini i szorty. Christian oszalałby, gdyby dowiedział się, że nosiłam tylko bikini na naszej wycieczce. Nienawidzi, gdy mężczyźni mi się przyglądają. Mógłby mnie nawet ukarać. Hmm. Nie jest to zły pomysł...


- Ana, przestaniesz choć na

] myśleć o moim bracie? - Rzuca Mia.

- Nie myślę o nim.

- To o co chodzi z tym nagłym rumieńcem?

- Nic.

Mia przebiera się w długą, zieloną suknię, która podkreśla kolor jej oczu. Mogłaby nawet założyć worek,  a i tak wyglądałaby niesamowicie.

- Idziesz w tym? - Pyta Mia.

Potakuję.

- Nie-e. - Mówi, wyrywając mi z dłoni ubrania i podaje mi niebieskie body i długą spódnicę.

- Body? Serio? - Pytam, gdy się przebieram. Oczywiście Mia ma rację, wyglądam teraz lepiej niż myślałam.

W czasie, gdy Mia i Kate przygotowywały się do wyjścia, ja wzięłam sto dolców i włożyłam do torebki, którą kupiła mi Mia. Wczoraj poszłyśmy na zakupy i Mia wykupiła prawie połowę galerii. Ja i Kate jadłyśmy tylko uliczne jedzenie.

Gdy czekam aż wyjdą, kończę mój kieliszek z winem. Dziewczyny w końcu wychodzą i wyglądają bombowo.

- Gotowe? - Pytam.

- No jasne. - Mówi Mia, oplatając mnie ramieniem i idziemy do czekającej na nas łódki.

- Myślisz, że będą tam jacyś słodcy chłopcy? - Pyta Mia.

- Nie idziemy tam na podryw. - Odzywa się Kate.

- Zabawcie się trochę, świętoszki. - Parska.

- Nie chodzisz z Ethanem? - Pytam.

- No chodzę, dlaczego pytasz.

- Myślałam, że jesteście ze sobą na wyłączność.

- Nie, nie jesteśmy.

- Huh.

- Huh, co, Kate?

- Nic. Jestem zaskoczona, że to nie przeszkadza mojemu bratu.

Wychodzimy z willi, wsiadamy na motorówkę i Mia wstaje.

- Mia! - Upominam ją.

- Hura! Będziemy się dziś bawić, laski!

- Przesadziłaś z szampanem, Mia. - Poucza ją Kate.

- Nieprawda. Wy dwie naprawdę zmieniacie się w stare zrzędy.

- O czym ty do cholery mówisz! Jesteśmy dwa lata starsze od ciebie.

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz