Rozdział 45 cz.1

1K 33 0
                                    

Perspektywa Christiana

Byłem w drodze do biura Any, gdy dostałem maila.

Od: Anastasia Grey

Data: Sierpień. 16, 2012 5:18 PM

Temat: Escala

Do: Christian Grey

Czekam na pana, panie Grey.

Ana x


Opada mi szczęka. Chce się zabawić? Blokuję telefon i w windzie wciskam przycisk ''Lobby''. Zaczynam myśleć o czekającej na mnie Anie, nagiej, klęczącej przy drzwiach. Wykręcam palcami, nie mogąc się doczekać. Drzwi rozsuwają się i wychodzę jak najszybciej. Zauważam, że Taylor czeka na mnie przy samochodzie.


- Pani Grey powiedziała, że będziecie państwo nocować w Escali, aby jutro nie mieć problemów z dotarciem na lotnisko. - Mówi Taylor.

Taa, jasne. Taki jest właśnie powód. Musiałem powstrzymać uśmiech.

- Tak, mówiła mi o tym. Zawieź mnie tam i wracaj do swojej córki. Słyszałem, że przyjechała. - Odpowiadam mu.

- Tak, Gail mi napisała.

- Dobrze. Kuchnia w domu jest do twojej dyspozycji. - Mówię, na co kiwa głową.


Dojeżdżamy pod budynek.

- Do zobaczenia jutro, panie Grey. - Mówi Taylor.

- Czy Jag jest w garażu? - Pytam.

- Tak, panie Grey. - Odpowiada.

- Dziękuję. - Mówię, po czym wysiadam z pojazdu.

Idę wolnym krokiem do windy, ale postanawiam usiąść w lobby, aby wydłużyć oczekiwanie. Jest ono bardzo ważne przy tworzeniu nastroju. To ono opisuje, kto ma władzę.

Dzwoni mój telefon.

- Grey. - Mówię.

- Budowa jest już prawie skończona. Maszyna ma zostać dostarczona jutro.

- Miło to słyszeć. A co z przesyłką z Tajwanu?

- Zajmują się nią.

- Dobrze. Informuj mnie na bieżąco. Dzięki, Ros. - Mówię do niej i rozłączam się.

Mam już wyłączać telefon, gdy on znów dzwoni.

- Grey. - Warczę.

- Czy to tak wita się ze swoją matką? Nie nauczyłam cię manier? - Karci mnie moja matka.

- Przepraszam. Dobry wieczór, matko. - Witam ją.

- Dobry wieczór, Christianie. Jak się masz? - Pyta.

- Dobrze. Skończyłem pracę.

- To tyle? - Chichocze.

- Jak się ma Teddy? - Pytam.

- Akurat teraz ucina sobie drzemkę. Nie wiedziałam, że już potrafi mówić pojedyncze słówka. - Moja matka rozpromienia się.

- Tak. Umie już co nieco mówić. - Odpowiadam.

- Usłyszałeś jego pierwsze słowo? Ugh. Mia usłyszała twoje, a ty Teda. Kiedy to my usłyszymy pierwsze słowo? - Mama narzeka, a ja nie mogę powstrzymać śmiechu.

- To ciebie pierwszą pokochałem. - Mówię w ramach rekompensaty.

- Wiem o tym, chłopcze. - Uśmiecham się.

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz