Rozdział 16

1.7K 52 0
                                    

Perspektywa Anastasii

Christian i ja siedzimy w ogrodzie mając na sobie białe koszule i bokserki, pijąc herbatę i wygrzewając się po wcześniejszym kochaniu się.

-Myślę, że ci wybaczam. Zasługujesz na szóstkę. - Mówię z przebiegłym uśmiechem pamiętając pierwszy raz, kiedy robiłam mu loda.

-Czy pani mnie naśladuje, pani Grey? Gdzie się podziała twoja oryginalność? - Mówi uśmiechając się do mnie.

-Myślę, że zniknęła po moim orgazmie. - Mruczę do jego ucha i przygryzam go.

-Jest pani bezwstydna, pani Grey. - Mówi kręcąc głową.

-Muszę się spakować. - Mówię wstając z fotela ogrodowego.

-Po co? - Pyta niepewnie.

-Muszę lecieć do Seattle. - Mówię.

-Dlaczego?

-Ktoś zapytał mnie, czy się do niego wprowadzę, a ja się zgodziłam, dlatego. - Mówię czekając na jego reakcję.

Wstaje i przytula mnie.

-Dziękuję, Anastasio. Tak bardzo ci dziękuję. - Mówi tuląc mnie mocno, ledwo co mogę oddychać.

-Jest tylko jeden problem. Praca. - Mówię.

-Nie martw się o to, będziesz pracować ze mną.

-Co takiego?

-Będziemy pracować razem w moim biurze. - Mówi. -Będziesz mieć własne biurko, mac'a, telefon, wszystko. Jedynie będziemy w jednym biurze. - Kontynuuje.

-Jesteś nadzwyczajny. - Mówię kręcąc głową.

-Plus jest jeszcze taki, że pewne czynności w jednym biurze nas nie zabiją. - Mówi uśmiechając się przebiegle.

-Na to mogę się zgodzić. Cóż, teraz muszę się spakować. - Mówię całując go w policzek i kieruję się do naszego domu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

-Czekaj. Jeśli jestem w Georgii, jak sobie poradzę z Grey Publishing i Georgia Publishing w tym samym czasie? Nie mogę chyba być przez cały czas w Seattle, prawda? - Pytam Christiana, gdy pomaga mi pakować ubrania.

-Możesz tutaj wracać raz w tygodniu. Wystarczy tylko, że poinformujesz o tym Taylora, a on przygotuje dla ciebie odrzutowiec. - Mówi zaczynając pakować moją bieliznę.

-Co? - Wołam. Dlaczego pakuje moją bieliznę?

-Co co? To nie jest nadużywanie własności firmy i cóż, widziałem cię już bez bielizny. - Mówi puszczając mi oczko.

-W porządku. - Mówię.

Unosi moją skąpą bieliznę, czerwone, koronkowe stringi i wącha je.

-Chyba je sobie zatrzymam. - Mówi wąchając je raz jeszcze.

-Ty piękny, straszny sukinsynie. - Mówię kręcąc głową, całkowicie rozbawiona.

Zostaję nagrodzona śmiechem Christiana i nie wiedziałam, że mogę go kochać jeszcze bardziej, aż do tego momentu.

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Wszystkie nasze rzeczy są już spakowane, a ja mam już wychodzić, gdy mama prosi mnie, abym z nią porozmawiała.

Oho.

-Poczekam na zewnątrz. - Mówi Christian niosąc Teddy'ego i podchodzi do samochodu.

-Znowu się do niego wprowadzasz? - Pyta mama.

-Tak. - Mówię zamykając okna w moim domu.

-Myślę, że to znowu za szybko, Anastasia. - Mówi, na co kręcę głową.

-Ano, pamiętasz? On cię zdradził! Nie walczył o ciebie i zostawił cię samą-

-To ja go poprosiłam o to, żeby zostawił mnie samą! - Mówię unosząc głos.

-Jak chcesz, Ano. Nie zrobił żadnego kroku, żeby cię znaleźć. - Mówi.

-Nie będę o tym z tobą rozmawiać, mamo. Nie masz prawa mówić mi, żeby kogoś nie kochać. - Mówię i zamykam drzwi.

Drzwi się otwierają. -Ana, nie pozwól sercu wygrać nad twoim rozumem. Uważaj na siebie. - Mówi mama i zamyka drzwi.

Widzę Christiana stojącego przy ogrodzeniu.

-To było gorące. - Mówi.

-Wiem. Możemy o tym nie rozmawiać? - Mówię wkurzona. -Proszę? - Dodaję.

-Okej. Ale jeśli będziesz chciała o tym porozmawiać to mi powiedz, dobrze? - Mówi podając mi Teddy'ego.

-Kocham panią, pani Grey. Zawsze. - Mówi Christian.

-Ja pana też kocham, panie Grey. Teraz jedźmy na lotnisko. Nie mogę się doczekać powrotu do naszego domu. - Mówię trzymając go za dłoń.

-Jak sobie życzysz. - Mówi włączając silnik i odjeżdżamy.

----------------------------------------------------------------------------------------

-Teddy jest tak bardzo rozpieszczany. - Mówię kładąc go na łóżku w kabinie.

-Dlaczego? - Pyta Christian, wyraźnie rozbawiony.

-Swój pierwszy lot przeżywa w prywatnym odrzutowcu swojego obrzydliwie bogatego ojca. - Mówię kręcąc głową.

-Podoba mi się. Jego obrzydliwie bogaty ojciec. - Mówi uśmiechając się do mnie.

-Chciałabym, żeby jego tata pomógł mi przy zmienieniu jego pampersa, a nie oglądaniu mnie. - Mówię.

Przerywa nam jego telefon. -Bardzo chciałbym ci pomóc, ale muszę odebrać ten telefon. Wyłączyłem go na tydzień, a teraz nie przestaje dzwonić. - Mówi wzdychając i wychodzi z pomieszczenia.

Już dzwonił mu 10 razy, a dopiero co wystartowaliśmy.

-Rozejrzyjmy się po kabinie. - Mówię niosąc Teddy'ego i zaczynam chodzić wokół.

Wnętrze jest takie same, całe w bladym klonowym drewnie i kremowej skórze.

-Teddy, za kilka miesięcy, gdy tego użyjemy, będziesz już sam chodził. - Mówię, gdy Teddy przyglądał się wszystkiemu. -Bardzo dużo tego, co nie? - Pytam Teddy'ego, a on uśmiecha się do mnie. -Okej, usiądźmy. - Siadamy na jednym z pluszowych foteli przy oknie.

Teddy zaczyna pukać w okno i zaczyna wydawać odgłosy radości.

-O mój Boże! - Mówię. On wydaje dźwięki! -To są chmury, Teddy. - Mówię patrząc na niego. Posyła mi ten swój piękny uśmiech.

-Wygląda na to, że świetnie się bawicie. - Mówi Christian rozpinając rękawy i dwa guziki od swojej koszuli.

-Teddy wydaje już dźwięki! - Wołam, na co oczy Christiana rozjaśniają się.

-Naprawdę? - Pyta i siada obok mnie.

Teddy natychmiast sięga do Christiana.

-Teddy. - Mówi Christian, gdy patrzą przez okno. - Chmury. - Mówi Christian wskazując na okno. Teddy chichocze. -On zachichotał! - Mówi podnosząc Teddy'ego. -Oh Teddy, mój duży chłopczyku! - Mówi całując go w czoło.

Moi chłopcy.

-Dziękuję ci, Ano. - Mówi patrząc na mnie, jego szare oczy błyszczą nieograniczonym szczęściem.

-Nie, to ja dziękuję tobie, Christianie. - Mówię przytulając go.

Nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa.


_____________________________________________________________________

Mam nadzieję, że rozdział się podoba.

Czekam na gwiazdki i komentarze.

Damie Love

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz