Dopływamy do willi, która wygląda jak ta, którą mamy z dziewczynami. Christian idąc do budynku, zrzuca z siebie kask i kapok na plażę. Idę za nim cicho, otwiera drzwi i siadam na kanapie. W kącie pomieszczenia widzę jedną walizkę.- Przepraszam, Christian. - Szepczę cicho.
- Nie rób tego, Anastasio. - Ostrzega mnie także cichym głosem.
- Naprawdę przepraszam.
- Po prostu--- to jest tak cholernie-- - Jąka i wypija do końca swoją szklankę szkockiej.
- Powiedz mi.
- Dobrze się bawiłaś? - Pyta niesamowicie spokojnym głosem.
- Tak. Wszystkie dobrze się bawiłyśmy. Ćwiczyłyśmy wszystkie te sporty wodne i poszłyśmy na zakupy. Kupiłyśmy też pamiątki.
Skina głową i pije kolejną szklankę alkoholu.
- Nienawidzę takich pogaduszek.
- To dlaczego je zaczynasz? - Odpyskuję.
Posyła mi skruszone spojrzenie i idzie do sypialni. Podążam za nim.
- Powiedz mi. - Mówię, siadając obok niego.
- Jestem taki zły, Ano. Jestem zły o to, że faceci wiedzą, jak piękna jesteś. Jestem tak zły, że mogli cię zobaczyć i myśleć o tobie kapryśne rzeczy. Jestem taki zły. Jestem tak cholernie zły.
- Christianie, jestem twoja. Wyszłam za ciebie, pamiętasz? Kocham cię. Tylko ciebie. To do ciebie każdej nocy wracam do domu. To ja budzę się przy tobie. To z tobą spędzam całe dnie.
Unosi na mnie wzrok z niemożliwym do wyczytania spojrzeniem. Oplatam go ramionami i obsypuję jego twarz pocałunkami.
- Kocham cię. Tak bardzo cię kocham.
- Ja ciebie też kocham, pani Grey.
Popycha mnie na łóżko i przygląda mi się z błyszczącymi oczami.
- Podoba mi się twoja opalenizna, Ano.
- Dzięki, spędziłam kilka godzin na plaży. - Mówię z uśmiechem.
Przewraca mnie, na co wydobywa się ze mnie krzyk.
- Co ty robisz? - Pytam niespokojna.
Unosi moją spódnicę, na co wciągam ostro powietrze, czując powiew zimna.
- Hmm. Nawet twój tyłek jest opalony. Pływałaś na go, Ano?
Tak. - Nie.
- Anastasio.
- Czy ty mnie okłamujesz?
- Nie.
- Nie, co?
Oh, dobra. - Nie, Panie. - Odpowiadam z uśmiechem.
- Byłaś niegrzeczną dziewczynką, Anastasio?
- Nie, Panie.
- Wydaje mi się, że tak. Sporządźmy listę twoich wykroczeń.
Zaczyna mi być poważnie niedobrze. Wiję się na jego kolanach.
- Rusz się albo dam ci klapsa, Ano. - Mówi, czym mnie zaskakuje.
Unoszę na niego wzrok i widzę błysk zabawy w jego oczach. Oh. Dzisiejsza noc będzie lepsza niż sądziłam.
Ignoruję moje napięte nogi i rozsiadam się spokojnie na jego kolanach.
- Po pierwsze, nie pisałaś do mnie regularnie.
CZYTASZ
Fifty Shades Full Circle - PL
FanfictionAutorką pracy jest @latersdamie, ja tą opowieść jedynie tłumaczę oraz zgodę na tłumaczenie uzyskałam od autorki. Minął już prawie rok odkąd Ana powiedziała Christianowi, że jest w ciąży. Także minął rok odkąd ostatni raz się widzieli. Anastasia G...