Perspektywa Christiana
-Andrea, jestem gotowy do wyjścia.- Zacząłem pakować mojego Mac'a, kontrakt między GEH, a GPC i mój Blackberry.
Podpisałem papiery, które potrzebowały mojego podpisu i zamknąłem moje biuro. Zauważyłem Andreę czekającą na mnie ze zdenerwowaniem.
-Andrea? Jest jakiś problem?
-Proszę Pana, zapomniałam zadzwonić do Beighley w związku z pana helikopterem, przed chwilą do niej dzwoniłam, a ona powiedziała, że helikopter nie może przygotować helikoptera tak szybko.- Powiedziała, słowa pośpiesznie wychodziły z jej ust.
Nie jestem tak właściwie wkurzony. Wydaje mi się, że to błogosławieństwo, że nie lecę do Georgii. Nie jestem jeszcze gotowy.
-W porządku Andreo. Połącz mnie z Ros.- Powiedziałem, a ona pospiesznie zadzwoniła do Ros.
-Ros.- Powiedziała.
-Nie polecę do Georgii. Jesteś zajęta? Możesz pojechać? Ja pokryje wszelkie koszty.- Powiedziałem.
Westchnęła. - Nie mogę, Grey.- Powiedziała.
-Weź ze sobą Gwen. Tylko proszę. Jedź. To jest ważna umowa.-Powiedziałem, prosząc. Teraz to błagasz hę.
-Dlaczego ty nie pojedziesz? To ty masz samolot i helikopter.-Powiedziała, lekko wściekła.
-Andrea zapomniała zadzwonić do Beighley.-Powiedziałem, w ramach wyjaśnień.
-To wszystko wyjaśnia.- Usłyszałem jak odetchnęła.- Wisisz mi przysługę, Grey.-Powiedziała.
-Dziękuję Ros.-Powiedziałem, po czym się rozłączyłem.
-Proszę pana już zarezerwowałam im bilety i hotel.-Powiedziała Andrea.-Tak bardzo przepraszam, proszę pana.-Dodała.
-W porządku.-Powiedziałem, gdy wychodziłem z biura i wszedłem do windy.
---------------------------------------------------------------------
Zauważyłem R8 zaparkowane w garażu. Włączyłem silnik i odjechałem. Wpisałem adres w nawigacji i skupiłem się na drodze. Włączyłem moją różnorodną playlistę i ponieważ nie było korków, natychmiastowo pojawiłem się pod moim domem. Moim prawdziwym domem. Brakowało mi tego widoku. Odgłosów.
Zauważyłem Sawyera, biegnącego do bramy. To miejsce nie było odwiedzane przez gości bądź ludzi od tamtego dnia. Opuściłem moją szybę.
-Proszę pana.-Powiedział Sawyer.
-W porządku Sawyer. Mogę sam to zrobić.-Powiedziałem, gdy wysiadłem z auta i pozwoliłem Sawyer'owi zaparkować mój samochód.
Włączyłem w domu światła, a wspomnienia napłynęły do mojej głowy. To jest jak bycie uderzonym w jaja. Ten dom wyraźnie pokazuje moje życie zanim Anastasia odeszła. Anastasia.
Ten wciąż jest pełny jej osoby. Wchodzę na górę do pokoi, moje stopy stają się cięższe z każdym dalszym krokiem.
Zawsze dawałem sobie radę z takimi rzeczami i nigdy nie obchodziło mnie czy to radzenie sobie było dobre czy złe. Potrzebuję czegoś by mnie uziemiło, kiedy mój świat stabilny.
Dostałem się do naszego pokoju, i otworzyłem drzwi. Mój oddech przyspieszył. Jest dokładnie tak jak to zostawiliśmy. Pościel jest zmiętoszona. Poduszki leżą na podłodze. Kieliszek szampana na stoliku. Zdjęcie USG.
Pieprzone gówno. Zdjęcie USG. Podchodzę powoli, jakby pokój był miejscem przestępstwa, a ja znalazłem się na ziemi. Moje dziecko. Moje dziecko, którego nigdy nigdy nie poznam. Opłakuję teraz to wszystko co się stało. Moje życie, moje dziecko, moja Ana.
CZYTASZ
Fifty Shades Full Circle - PL
Fiksi PenggemarAutorką pracy jest @latersdamie, ja tą opowieść jedynie tłumaczę oraz zgodę na tłumaczenie uzyskałam od autorki. Minął już prawie rok odkąd Ana powiedziała Christianowi, że jest w ciąży. Także minął rok odkąd ostatni raz się widzieli. Anastasia G...