Rozdział 21

1.4K 51 3
                                    

Perspektywa Anastasii
- Ano, co chciałabyś zjeść na obiad? - Pyta Gail, gdy wchodzimy do domu.
- COŚ LEKKIEGO. W razie czego będę na górze. - Mówię i idę za Sawyer'em do gabinetu mojego i Christiana.

- Dziękuję. - Mówię otwierając torbę papierową i układam książki na naszym regale z książkami. Wciąż jestem zszokowana ceną książek. Większość z nich to pierwsze wydania i książki, których nie znajdzie się łatwo w zwykłej księgarni. Te, które kupiłam ja wyglądają tak tanio przy nich.

- Pani Grey, obiad gotowy. - Mówi Gail otwierając drzwi, a potem natychmiastowo je zamyka.
Wstaję z podłogi i niosąc torbę z ubraniami, wychodzę z pomieszczenia.

Wchodzę do pokoju Teddy'ego, gdzie on kręci się w swoim łóżeczku. To jest przecudne. Otwieram jego szafę i rozwieszał jego ubranka zrywając przy tym metki z cenami. Potem wychodzę i siadam na jednym z barowych krzeseł.

Minęło już kilka godzin, a Christian wciąż do mnie nie zadzwonił ani nie napisał. Dziwne...

- Gail? - Wołam, gdy wychodzi z kuchni niosąc jedzenie.
- Tak, Ano?
- Czy Taylor pisał do ciebie? Christian nie odpowiedział jeszcze na mój ostatni mail. - Mówię i zaczynam jeść Fettuccine z drobiowymi podrobami.

- W ostatniej wiadomości, którą mi wysłał, pisał, że wciąż są w biurze. - Mówi.
- Możesz zjeść ze mną. Siadaj. - Mówię widząc jak nakłada sobie porcję.
- Dziękuję, Ano. - Uśmiecha się i siada obok mnie.
- Co im zabiera tyle czasu?
- Może pan Grey jest zajęty.
- Tak, pewnie tak. - Wzruszam ramionami.

- Jaki był Christian, kiedy odeszłam? - Zadaję pytanie. Wiem, że to drażliwy temat, ale muszę wiedzieć.
- Planujesz od niego znów odejść, Ana? - Jej oczy się rozszerzają.
Chichoczę. - Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu chcę wiedzieć. - Znów chichoczę.
Widać, że się uspokoiła i odetchnęła z ulgą.
- To był dla niego ciężki okres, który też odbił się na nas. Nawet wpłynął na Grey House. Nie chodził do pracy przez miesiąc. Ros przychodziła tutaj, próbowała z nim rozmawiać, ale za każdym razem był pijany i zły. - Kręci głową.
- Przez miesiąc nie chodził do Grey House? W ogóle? - Pytam oniemiała.
- Tak. Jedyne co robił, to chodził wokół twojej garderoby, twojego pokoju i tamtego pokoju.
- Był szkodliwy?
- Nie. Byliśmy tym zaskoczeni. Myśleliśmy, że będzie rzucał wszystkim co znajdzie się w jego zasięgu, ale było odwrotnie. Zostawił wszystko co przypominało mu o tobie. Wszystko. Z nikim nie rozmawiał przez miesiąc. Pamiętam dokładnie, co powiedział rano, po tym, jak odeszłaś. 'Ten dom nie jest już domem. Moje światło odeszło.'  Był zdruzgotany. Psychicznie był taki słaby, że ukryliśmy wszystko i unikaliśmy pokazywania mu wszystkiego, co by przypominało mu o tobie. Po tym nie powiedział już żadnego słowa. Poprosiliśmy jego rodzinę, żeby przyjechała. Grace i Carrick przybyli pierwsi, ale Christian nic im nie powiedział. Ale, gdy wyszli z jego biura, ich oczy były pełne łez. Grace powiedziała nam, żebyśmy się nim zajęli, bo psychicznie był kruchy. Potem pojawił się Elliot, ale jemu też Christian nic nie odpowiedział. Był trochę wkurzony. Powiedział, że ta sytuacja przypomina mu o ich dzieciństwie. Mia była ostatnia, ponieważ w tym czasie znajdowała się w Paryżu. Słyszeliśmy, jak pytała go o to co się stało i gdzie byłaś ty, ale jego odpowiedzi były monosylabiczne, ale chociaż coś powiedział. Christian wyszedł z gabinetu, trzymał Mię i odprowadził ją do samochodu. Po tym, wrócił do twojego pokoju i nie wychodził stamtąd przez tydzień. Nigdy nie jadł. Próbowaliśmy dawać mu jedzenie, pukaliśmy do drzwi, ale on otwierał je jedynie, żeby odpowiedzieć 'nie jestem głodny' i wracał do środka.
Wycieram łzy o moją koszulę i pociągami nosem w brzydki sposób. Gail śmieje się.
- Kochana, nie płacz. Teraz wszystko jest już dobrze. W końcu jest z tobą. Wiele się z tego nauczył. Dorósł. - Wstaje, żeby umyć nasze naczynia.
- Dziękuję, Gail.
- To moja praca. - Uśmiecha się serdecznie.
- Nie. Za opowiedzenie. - Uśmiecham się nieśmiało.
- Nie ma problemu, pani Grey. To wspaniałe być świadkiem waszej historii. Z pewnością jest nadzwyczajna. - Śmieje się lekko.
- Nawet nie wiesz jak. - Mówię i zaczynam chichotać.

________________________________________________
Łezka kręci się w oku ):
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.
Czekam na gwiazdki i komentarze.
Damie Love

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz