Rozdział 43 cz.2

935 34 3
                                    

- Jak się ma Teddy?


- Mia wysłała mi zdjęcie. - Mówi, wyciągając telefon w celu znalezienia zdjęcia. - Tutaj. - Mówi, pokazując mi fotografię.

Na zdjęciu Mia siedzi na kanapie z Teddy'm na kolanach, który patrzy do kamery swoimi ogromnymi, niebieskimi oczami. Uśmiecham się.

Tęsknię za moim synkiem.

- Chyba jest też nagranie. - Odzywa się i otwiera wiadomości, po czym widzi nagranie.

Włączam je, filmik przedstawia Teddy'ego bawiącego się klockami, a Mia mu w tym pomaga. Pod koniec nagrania oboje machają do kamery. Zauważam, że Christian nie odpowiedział jej.

- Dlaczego jej nie odpowiedziałeś? - Pytam.

- To nagranie, jak mam na nie odpowiedzieć? - Pyta zdezorientowany.

Musiałam się zaśmiać.

Włączam aparat i zaczynam nagrywać.

- Cześć, Teddy! - Mówię do kamery.

Odwracam telefon w stronę Christiana, na co od razu kręci głową, ale już za późno.

- Przywitaj się z Teddy'm, Christian. - Mówię, na co macha niechętnie ręką, co mnie rozbawia.

- Tęsknimy za tobą, Teddy. Mia, opiekuj się nim. Kochamy was. - Mówię i kończę nagrywanie.

Wysyłam je, a Christian zabiera ode mnie telefon i ogląda nagranie.

- Wyglądasz uroczo, skarbie. - Mówi, przyciągając mnie do siebie.

- Racja, co nie? - Mówię, na co śmieje się lekko, po czym całuje mnie w policzek.

Drzwi otwierają się i Andrea wchodzi z naszym zamówionym jedzeniem.

- Dziękuję, Andreo. Ja płacę. - Mówię do niej.

- Już wysłałam rachunek na konto pana Greya. - Odpowiada z wahaniem.

- To pani Grey płaci, Andreo. - Odpowiada Christian.

- Oczywiście, panie Grey. Miłego lunchu. - Mówi ze zmieszaniem na twarzy.

Spoglądam na Christiana z tym samym zmieszaniem.

- O co chodzi? - Pyta.

- O nic. Chodzi mi o tylko o to, że nie kłócisz się ze mną o zapłatę. - Odpowiadam.

- Cóż, powiedziałaś, że ty stawiasz i abym nie reagował gwałtownie. Dlatego więc, ty stawiasz i nie reaguję gwałtownie. - Odpowiada z uśmiechem.


Otwieram pudełko z sernikiem i kroję kawałek dla siebie i kawałek dla Christiana, który czeka cierpliwie. Nabieram małą ilość widelczykiem.

- Otwórz. - Mówię.

Otwiera usta i podaję mu ciasto, przełyka je, a jego twarz przez cały czas pozostaje bez zmian. Jezu drogi.

- Hej. Smakuje ci? Odpowiedz mi. Wiesz, że nie możesz zaprzeczyć, co nie? - Bełkoczę.

Nagle całuje mnie, smakuje kawą i sernikiem.

- Pyszne. - Mówi z przebiegłym uśmiechem.

Z zaskoczenia mam cały czas otwarte usta.

Christian wraca do jedzenia, a ja zabieram się za moje sushi. Przyglądam mu się, gdy je delikatne sashimi i wtedy spogląda na mnie z uniesioną brwią.

- O co chodzi? Wyglądasz dzisiaj na zmieszaną. - Zauważa, na co chichoczę.

- Sorki. Jestem trochę nie w humorze. - Mówię do niego z uśmiechem.

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz