Rozdział 29

1.2K 52 3
                                    

Perspektywa Anastasii

Obudziłam się nagle ze snu, którego nie pamiętam. Christian jest wciąż obok mnie i śpi. Która jest godzina? Spojrzałam na zegarek na szafce nocnej, który wskazywał, że jest 4 rano. Jezusie. Wczorajsza nocna aktywność trochę mnie sfrustrowały. Dobra. Bardzo sfrustrowały. Postanowiłam wyjść z łóżka i wypić sok. Założyłam koszulę Christiana i nie mogłam powstrzymać się przed powąchaniem jej. On pachnie tak dobrze.

Najpierw sprawdziłam pokój Teddy'ego, on też nie spał. Może dlatego obudziłam się tak nagle. Zabrałam go ze sobą i poszłam do lodówki po sok oraz mus przygotowany przez Gail.

Karmiłam Teddy'ego piersią i w tym czasie jadłam mus. Czy mleko będzie smakować jak czekolada? Zachichotałam na moją idiotyczną myśl.

- Z czego pani chichocze, pani Grey? - Wyszeptał w moje ucho Christian.

- Z niczego. - Znów zachichotałam.

- Jest za wcześnie na wstawanie dla ciebie. - Powiedział przebiegając palcami w moich włosach.

- Wiem. - Westchnęłam.

- Elliot był tutaj wcześniej. - Usiadł obok mnie.

- Oh?

- Powiedział mi o swoich zaręczynach. Poprosił mnie, abym zachował się po ludzku na tą wiadomość. - Udawał zmęczenie.

- Oh, Christian. Dlaczego był tutaj o takiej porze?

- Wydaje mi się, że wracał ze swojego projektu niedaleko Pudget Sound. On też zarabia krocie.

- Krocie? - Powiedziałam przebiegle.

- Nie jestem jedyną osobą, która zarabia krocie na świecie. - Uśmiechał się.

- Gdybyś nie został odnoszącym sukcesy biznesmenem, co innego byś robił? - Zapytałam.

- Dlaczego miałbym nie zostać odnoszącym sukcesy biznesmenem?

- Christian. - Zbeształam go.

Wstał i zaniósł mój talerz i łyżkę do zlewu.

- Nie wiem. - Odpowiedział.

- Nie wiesz? - Powiedziałam rozbawiona.

- Na początku, nie byłem tak naprawdę zainteresowany biznesem. Wiadomo, byłem młody. Jedyne czego chciałem to picie i sypianie z kobietami. Myślałem, że skoro moi rodzice są bogaci, to dlaczego miałbym się przejmować? Ale, kiedy zacząłem wdawać się w wiele bójek, prawie wyrzucili mnie z domu. Sądzę, że to zmieniło moje postrzeganie rzeczy. Zacząłem być bardziej świadomy. Obiecałem sobie, że nieważne, co się stanie, nigdy nie wrócę do bycia biednym. Nigdy. To popchnęło mnie do zostania biznesmenem. - Powiedział nie patrząc na mnie przez cały czas.

- Oczywiście, z pomocą Eleny. - Wypowiedziałam bez zastanowienia. Cholera.

- Tak. - Odpowiedział. - Wydaje mi się, że zostałbym bym prawnikiem. - Wziął ode mnie Teddy'ego i ułożył na swojej klatce.

- Byłbyś wspaniałym prawnikiem.- Spojrzałam na niego z uśmiechem. Odpowiedział mi nieśmiałym uśmiechem.

- Chodź, chcę ci coś pokazać. - Wyciągnął do mnie swoją dłoń.

Poszliśmy do jego gabinetu, a tam zobaczyłam mój regał z książkami, taki jak w Georgii, tylko, że większy.

- O mój Boże. O mój Boże, Christian. - Puściłam jego dłoń i podeszłam do regału. Było w nim wszystko. Nawet moja puszka.

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz