Christian w końcu mnie puszcza i siadam na biurku przed nim.
- Zapomniałam o tym. – Przyznaję.
- Ja też. Uda ci się przybyć na czas? – Pyta mnie, przeciągając palcem po moim udzie.
Jęczę z doznania.
- Myślę, że tak. Spotkamy się na miejscu. – Odpowiadam.
- Masz na sobie pończochy? – Pyta, unosząc brzeg mojej spódnicy.
Odsuwam jego dłoń, na co syczy.
- Etykieta pracy, panie Grey. – Przypominam mu, na co salutuje.
- Tak, pani. – Mówi żartobliwie i wracam do mojego biura.
Po poprawieniu stroju, piszę do Chase, że będę o 5 popołudniu czasu wschodniego i proszę ją też, aby powiedziała Stephanowi, aby został po godzinach, bo muszę z nim porozmawiać. Jej odpowiedź przychodzi szybciej niż szybkość biegu pumy.
Dzwonię do mojej matki.
- Cześć, mamo. – Witam się z nią.
- Witaj, Ano. Co u ciebie? – Pyta.
- Dobrze, dobrze. Teddy'emu wyrósł ząb. – Mówię jej.
- Ooo, tak szybko rośnie. – Komentuje.
Odpowiadam jej krótkim hm.
- Widziałam gazety. – Wspomina.
- Ogromne nieporozumienie. – Wyjaśniam krótko. – Przylatuję tam później po południu. – Mówię.
- Tutaj? Do Georgii? – Pyta wyraźnie zaskoczona.
- Tak. Muszę odwiedzić wydawnictwo. – Odpowiadam.
- Dobrze. Na ile?
- Tylko do jutra. – Mówię. Boże, to jest trudniejsze od wywiadu.
- Nie, ma to być dostarczone w ciągu trzech dni! Inna przesyłka została przełożona i przesyłki zbiegną się w czasie. Do cholery z tym, masz się słuchać mnie! – Słyszę krzyki Christiana.
Wypuszczam powietrze, nie cierpię słyszeć jak jest wkurzony.
- Mamo, muszę kończyć. Do zobaczenia później. – Mówię łagodnie i kończę rozmowę.
Ktoś puka do moich drzwi.
- Proszę. – Odpowiadam.
Drzwi otwierają się i zza nich wyłania się Andrea z rękopisami, listami i filiżanką kawy.
Od razu wstaję i pomagam jej.
- Leci pani o 4 do Georgii z panem Greyem. Potrzebuje jeszcze pani czegoś, pani Grey? – Pyta.
- Możesz powiedzieć Caroline, aby przysłała mi ubrania do Escali? Sukienki koktajlowe. Coś srebrnego. – Mówię jej.
- Oczywiście, pani Grey. A i pan Grey chce, aby była pani z nim, gdy przyjdzie Joel Stein. – Dodaje.
- Dlaczego? – Pytam zaskoczona.
Wzrusza ramionami, pewnie jest tak samo zmieszana jak ja.
- Dziękuję. – Mówię do niej i wychodzi z pomieszczenia.
Wciąż słyszę Christiana krzyczącego na kogoś, dlatego przeglądam dalej moją pocztę. Są tam tyko korespondencje i rękopisy. Mój telefon wibruje.
- Z tej strony Ana. – Witam się.
- Dzień dobry, pani Grey. Andrea powiedziała mi, że potrzebuje pani sukienek. – Przypomina.
CZYTASZ
Fifty Shades Full Circle - PL
FanfictionAutorką pracy jest @latersdamie, ja tą opowieść jedynie tłumaczę oraz zgodę na tłumaczenie uzyskałam od autorki. Minął już prawie rok odkąd Ana powiedziała Christianowi, że jest w ciąży. Także minął rok odkąd ostatni raz się widzieli. Anastasia G...