Rozdział 40 cz.1

1.4K 48 5
                                    

Perspektywa Anastasii

Otwieram oczy i czuję pulsowanie w głowie. Zaczynam żałować wszystkiego, co wypiłam wczorajszej nocy. Ugh. Słyszę, że Christian bawi się z Teddy'm w akuku, a mały śmieje się z niego. Teddy wydaje dźwięki, próbując rozmawiać z Christianem w swój uroczy sposób.

- Dada. – Bełkocze Teddy.

Z otwartymi ustami, siadam niespodziewanie na łóżku. Zauważam moich mężczyzn na podłodze, Teddy siedzi na kolanach Christiana.

- Czy on przed chwilą powiedział dada? – Pytam zszokowana.

Spoglądam na Christiana, a on patrzy na Teddy'ego z rozszerzonymi źrenicami.

- Dada. – Znów bełkocze mały.

Wyskakuję z łózka i siadam na podłodze.

- Powiedziałeś, dada! Rośniesz jak na drożdżach! – Mówię, a łzy wypełniają moje oczy.

Spoglądam na Christiana, a jego oczy wciąż się nie zmieniły.

- Nie mogę uwierzyć, że do mnie powiedział. – Mówi głosem pełnym podziwu.

- Mój Boże. – Piszczę.

Biorę Teddy'ego z ramion Christiana i obsypuję jego twarz całusami. Znów mówi dada i po raz kolejny, a ja przez cały czas uśmiecham się szeroko.

Christian przytula mnie i całuje w policzek.

- Dzień dobry. Wyspałaś się? – Pyta, uśmiechając się.

- Tak. Boli mnie trochę głowa, ale wszystko jest dobrze. – Mówię.

Przygląda mi się i Teddy'emu, uśmiechając się szeroko.

- Nie możesz przestać się uśmiechać, co? – Pytam.

Potakuje, dalej się uśmiechając. – Jestem po prostu szczęśliwy. – Mówi.

- Kocham oglądać twój uśmiech. Powinieneś się częściej uśmiechać. – Mówię, całując go w policzek.

- Dada. – Mówi Teddy, wyciągając ręce do Christiana.

- To dada jest teraz twoim ulubionym, co? Myślałam, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. – Tłumię jęk, dąsając się.

Christian daje mi całusa, na co uśmiecham się.

- Przestań się dąsać, mamo. – Mówi, a ja uśmiecham się do Teddy'ego.

- Mama. – Instruuję Teddy'ego.

Bełkocze i próbuje po mnie powtórzyć.

- Mama. – Powtarzam.

Śmieje się i robię to samo.

- Mama. – Mówię.

- Mama. – Mówi Teddy.

Zamieram, a mały powtarza słowo.

- Mama! – Mówi uszczęśliwiony Teddy, na co zamieram.

- Brawo, Teddy! Jestem mama. – Mówię, uśmiechając się.

Czochram go po włosach, na co uśmiecha się do mnie, jest tak podobny do Christiana.

- Jesteś głodna? – Pyta mnie Christian.

Potakuję głową.

Biorę Teddy'ego na ręce i wstaję, wtedy przypominam sobie o moim kacu. Jęczę, pocierając głowę.

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz