- Grey. - Odpowiadam.
- Panie Grey, pana gość na spotkanie o 9.30 już jest. Ros jest też lekko --
- Grey, przyprowadź tu swój tyłek. Musimy pogadać o twoich wczorajszych małych zakupach. - Ros wtrąca się, warcząc do telefonu.
- Będę za 15 minut. - Odpowiadam i kończę rozmowę.
- Świat się zapada? - Ana szpecze.
Potakuję.
Ana wstaje i podchodzi do Annie.
- Przepraszam, ale wypadło nam coś w pracy. - Przeprasza.
- Ano, w porządku. Wyślę wam też te zdjęcia. - Annie mówi do niej, ściskając jej dłoń.
- Jestem wtoją ogromną fanką. Mogę cię przytulić? - Ana pyta, lekko trzęsącym się głosem.
Przygryzam wargę, aby powstrzymać śmiech.
Annie smieje się i przytula Anę, która oddaje uscisk.
- Daleko zajdziesz, Anastasio. - Annie mówi do niej.
Ana unosi na nią wzrok i ociera łzy.
- Oh, skarbie. - Annie ociera jej łzy, na co Ana chichocze. - Nie wiem o tobie za dużo, Christianie, ale wiem że zasługujesz na wszystko, co masz. Pewnie tak myslę, bo jestem starą panną. Nieważne. Wspaniale było z wami pracować. - Annie mówi do mnie, ściskajac moją dłoń.
- Dziękuję, Annie. Ciesz się swoim pobytem tutaj. Jeśli będziesz czegoś potrzebować, zadzwoń do mnie. - Odpowiadam jej.
Ana i ja wychodzimy z pokoju i szybko idziemy do windy.
Dzwoni mój telefon.
- Grey, przyjeżdżaj tu szybko! Nie podoba mi się to, co widzę! - Ros warczy.
- Już jadę. - Odpowiadam. - Będę za trzy minuty. - Dodaję i rozłączam się.
Taylor od razu otwiera drzwi od samochodu i w ciagu trzech minut dojeżdżamy pod firmę.
Całuję Anę w policzek i szybkim tempem idę do sali konferencyjnej. Ros siedzi u szczytu stołu, a przed nia leży stos paiperów.
- Co to do cholery jest? - Mówi Ros, rzucając kontrakt z zakupem Equinoxu.
- Chcę się teraz zająć zdrowym stylem życia. - Odpowiadam jasno.
- I myślisz, że zakupując prawa do siłowni z najdrożyszmi opłatami to dobry pomysł? - Pyta z niedowierzaniem.
- Miałem kupić siłownię ze złota? - Pytam.
- Nie obochodzi mnie, jaką siłownię kupisz, Christian. Straty mozesz odrobić w ciągu jednego dnia. Mówię tylko, że powinienieś był ze mną wcześniej porozmawiać. - Ros wyjaśnia.
- Wiem, że powinienem był tak zrobić. Przepraszam. - Mówię, nie do końca majac to na myśli.
Moja firma, moje zasady. Nie odpowiadam przed nikim.
- A zakup 10% GSK? Jezu Chryste, Christian! - Ros przeklina, po czym wychodzi.
- Panie Grey, pani Grey pana szuka. - Andrea mówi do mnie, otwierając drzwi.
Wychodzę za nią i idę do biura, aby zobaczyć się z Aną.
Wchodzę do środka i widzę, że siedzi na jednym z foteli, patrząc na łóżeczko.
CZYTASZ
Fifty Shades Full Circle - PL
FanfictionAutorką pracy jest @latersdamie, ja tą opowieść jedynie tłumaczę oraz zgodę na tłumaczenie uzyskałam od autorki. Minął już prawie rok odkąd Ana powiedziała Christianowi, że jest w ciąży. Także minął rok odkąd ostatni raz się widzieli. Anastasia G...