Rozdział 34

1.2K 52 3
                                    

Perspektywa Anastasii

Otwieram oczy i widzę, że w łóżku jestem sama, a na stoliku leży kartka.

„Musiałem zająć się czymś w pracy. Nie będzie mnie przy tobie, gdy się obudzisz, ale będę z tobą wieczorem. Jesteś pierwszą i ostatnią osobą, którą widzę każdego dnia i zawsze będę za to wdzięczny. Kocham cię, skarbie."

Rozpływam się przez jego słowa. Postanawiam napisać do Christiana.

Od: Anastasia Grey

Data: Sierpień. 2, 2012 6:17 AM PST

Temat: Dzień dobry

Do: Christian Grey

Dzień dobry, Christianie. Dziękuję za twoją kartkę. Tęsknię za tobą.

Anastasia x

Od: Christian Grey

Data: Sierpień. 2, 2012 6:21 AM PST

Temat: Dzień dobry

Do: Anastasia Grey

Ja też za tobą tęsknię, skarbie. Chciałbym, żebyś wiedziała, jak trudno było mi zostawić cię samą w naszym łóżku. Kocham cię.

Christian Grey

Prezes, który mocno tęskni za swoją żoną, Grey Enterprises Holdings Inc.

Uśmiecham się. Jest największym romantykiem jakiego znam.

Od: Anastasia Grey

Data: Sierpień. 2, 2012 6:26 AM PST

Temat: Dzień dobry

Do: Christian Grey

Ja ciebie też kocham, Christianie. Teraz wracaj do pracy. Żebyś mógł wrócić do domu, do mnie.

Anastasia Grey

Redaktor Naczelna, Georgia Publishing Company

Nic dzisiaj nie zrobię, jeśli będę dalej pisać z Christianem, dlatego wrzucam telefon do szuflady. Ścielę łóżko i czuję ból głowy. Mam też zatkany nos. Co u diabła?

Schodzę powoli na dół i w kuchni widzę Gail.

- Dzień dobry, Ano? - Wita mnie, kładąc moje śniadanie na stole.

- Dzień dobry. – Skrzeczę. Boli mnie gardło. Cholera.

- Dobrze się czujesz? – Pyta mnie, na co skinam głową.

Dotyka mojego czoła. – Masz gorące czoło, Ana. Jesteś pewna, że nic ci nie jest? – Znów pyta.

Teraz kręcę głową. – Obudziłam się z tym bólem głowy i dreszczami. – Wyjaśniam.

- Oh, skarbie, chyba złapałaś grypę. Teraz jest pora zachorowań. Chcesz się położyć? Mogę ci zanieść jedzenie na górę. – Oferuje.

Kaszlę. – Byłoby świetnie. Dzięki, Gail. – Mówię szczerze wdzięczna.

Zaczynam iść powoli po schodach i idę prosto do łazienki.

Łapiąc w dłonie apteczkę i pudełko chusteczek, kładę się i wydmuchuję nos w chusteczkę. Jestem taka wyczerpana. Nagle słyszę płacz Teddy'ego przez elektroniczną niańkę. Kurwa.

- Teddy, już idę. – Krzyczę przez urządzenie.

Osłabiona, idę do jego pokoju, ale zatrzymuje mnie Gail.

Fifty Shades Full Circle - PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz