Levi pov*
Wczoraj chyba mnie za bardzo poniosło... Gowniara naprwade zadała mi poważne pytanie ze nie wiedziałem co powedziec... Najpierw a nia krzyczę, potem bije, pomagam, znowu bije a na koncu ją przytulam....a potem kazałem sie wynosic....... .. Pff upierdliwe.
Nie spałem tej nocy... W sunie tak jak kazdej,o 7.00 miałem trening z młodymi i Foster nie było. Zaraz po treningu udałem sie do tej smarkuli. Nawet nie pukając weszłem do jej pokoju... Spała....
-pff nawet nie chciało ci se wstac na trening idiotko-powedziałem czaskając drzwiami. Podeszłek do jej łóżka - Wstawaj gowniaro
Powedziałem i szarpnełem kołdre odkrywając ją.... Była zwinienta w kłebek.... Do tego była w samej koszuli ktora była odpieta, co prawda kiedys juz zapinałem jej koszule ale wtwdy miała przynajmniej stanik... Nie wazne! Miała i majtki..... Nie powiem wyglondała uroczo do tego zmarszyła nosek..... Czułem jak na ten widok mieknie mi serce ale..nie stop!!! . Pff to tylko gowniara.
-Wstawaj Gówniarzu!! - kopnołem w łóżko
-co?? - powedziała zapanym głosem siadając i spojzała na mnie....... - co pan tu robi?
Pov Aya****
Spałam sobie, naprwade spało mi sie dzisiaj dobrze jak nigdy. Niestety ktos mnie obudził kopniakiem w łóżko i odkryciem mnie
-co?? - zapytałam zaspana i spojrzałam na własiciela - co pan tu robi
Zapytałam patrzac na Kapitana.... Przypmniało mi sie wczoraj, nie czekaj.. Kazał mi zapomniec wiec tak zrobię...
-juz mowiłem ze jak jestesmy sami moze mowic mi po imieniu -powedział marszcąc brwi, no tak....
-serio? Mowił pan tak?? - zapytałam głupio wstając,i jak gsyby nic zapinając koszule ktora przez noc mi sie odpieła...
-nie podskakuj gówniaro - mowił marszczac brwi
-no co?? Ja tylko mowie ze sobie tego niebprzypominam kapitanie-powedziałam i chciałam odejść ale złapał mnie za nadgarstek zatrzymując mnie.
-w co ty grasz małolato? - zpytał naprawde spokojnie....
-w nic.... Kazał mi pan zapomniec... Wiec to zrobiłam-powedziałam pewnie - a teraz nich kapitam wybaczy ale chce sie przebrac....
Chciałam isc ale tem mnie szarpnoł za ten nadgarstek
-pytam sie Foster w co ty grasz!?! - zapytał agresywniej
-no mowie ze w nic!!! - krzyknełam za co znowu dostałam w twarz.... Jak zwasze.... Przyzwyczaiła się... To juz trzeci raz.
I po chwili jego dłon znalazła sie na mojej szczece tak jak zawsze.
-juz ci kiedys powedziałem ze masz nie pyskować. - powedział pewnie-obiecałem Erwinowi ze popracuje nad twoim jęzorem, widac tylko na bol reagujesz.....
Mowił a mi sie chciało płakać.... Zmuszałam siebie by tylko nie poryczec sie przy tym dupku.
-słyszysz co mowie Gowniaro!! - wrzasnoł
-pfff-prychłam-Gowniaro..... Tylko tak pan potrafi.. Czemu Sasha czemu Jimir to nie gowniary tylko ja!!!! - i znowu dostałam w twarz...
-bo ty sie tylko tak zachowujesz... - powedział a ja trzumałam sie za policzek.....
Nie myśląc dużo wyprostowałam sie i spojzałam mu w oczy....
-wiec czemu nie nazwie mnie pan Szmatą..... Albo dziwką.... To krótsze słowo..... Przynajmniej sie pan nie zmeczy-powiedziałam juz załamanym głosem-jestem jaka jestem.... A pan tego nie zmieni
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))