Siedziałam zas w pokoju, tamci znowu gdzieś poszli.... Od ostrej kłótni levia z Lili minelo 30 min...
Nagle przez drzwi wleciała mi Emily z Jasmine
-Lili wyjebali z wojska!!! - krzykneła a ja spojrzałam na nią otwierając szeroko oczy.
-serio!!? - zapytalam-nie robisz sobie ze mnie jaj???
-nie.... - powedziała Jasmine po czym zaczęła sie śmiać - wkoncuuu kurrrrwaaa
Spojrzałam na nia z Emily po czym sie za smialysmy delikatnie
-co ty tak właściwie zrobiłaś ze ja wywalili?? - zpaytała zamykając drzwi
-nic takiego.... To pewnie przez Levia który wściekł sie i wziął ja do taty.....
-ohoho Erwinek w swoim żywiole - zaśmiała sie Jasmine a ja z nią
Nastał wieczur..... Wkoncu.... Eh ile można czekac... Leżałam ma łóżku brzuchem do góry.... Nie no nie da sie tak leżeć..
-ide na dwór - powedzialam wstając z wyrka...
-gdzie znowu?? - zapytała Emily
-na mur... Musze sie przejść, juz mnie kości bolą - powedziałam
-nie narzekaj masz dopiero 15 lat - powiedziała Emily
-ale też jestem człowiekiem i mam prawo sie zmęczyć - powiedziałam zbulwersowana
-czym ty sie zmęczyłaś, leżeniem!? - zapytała Jasmine, która śmiejąc się prawię spadła z łóżka
-wy sobie mnie obgadujcie ja idę na spacer - powiedziałam podchodząc do drzwi
-nie gniewaj sie Aya- powiedziała któraś ale zdążyłam już wyjść z pokoju
Szłam ciemnym korytarzem, kiedy przechodziłam obok gabinetu ojca slyszałam jak on Hange.......cale szescie ze tylko rozmawiają ... ale jakoś nie chciałam sie temu przysłuchiwać. Ruszyłam dalej na zewnątrz....... Udałam się w stronę murów by po chwili na nie wejść, usiadłam na skraju i patrzyłam w dal.
Cisza...Tego potrzebowałam... Słychać było tylko świerszcze....
-chcesz zmarznąć?? - zapytał ktoś za mną
-lubisz mnie nawiedzać co Dino?? - zapytam odwracając cię do czarwonookiego
-nie wiesz jak bardzo - powedział siadając obok mnie.... - jak ci dzisiaj minął dzien???
-a dobrze..... Lili wywalili z wojska!! - powedzialam uchachana
-no i jestem pewny że ty maczalas w tym palce - powiedział targając moje włosy
-no a jak haha-zaśmiałam się... Dino nagle wstał i staną za mną... - co robisz??
Obioł mnie ramionami....
-nie jest Ci zimno? Jest naprawdę chłodno-szepnął mi do ucha...
-jest dobrze.... Jak by było mi zimno to bym powiedziała.. - powedzialam opierając się o jego brzuch i klatkę.
Nagle ten w moja dłon włożył małe pudełeczko....spojrzałam na niego zdziwiona...
-co to??
-no na co czekasz...... otwórz a zobzczysz - powiedział a ja otwarłam delikatnie śliczne małe pudełko.
W środku była brazoletka.... Złota brazoletka była....... Prześliczna.....
-ale sielczna - powedzialam z uśmiechem - ale.... Dlaczego???
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))