XVII.

1.5K 57 115
                                    

Nastała godzina 17.00 a ja jak głupia leciałam przez korytarz, przeciez Levi mnie zabije. Zapukałam

-Wejść!

-Przepraszam za spoznienie ja-probowałam sie tłumaczyc

-nie tłuszcz sie gówniaro tylko do roboty-powedział zimno... Siedział na krzesle popijajac swoim dziwnym sposobem herbate.

-a moze powie ni pan co mam robic? - zapytałam

-co ci nowiłem gowniaro-powedział a mi sie przypomiało ze mam mu nie mowic przez pan

-przepraszam Levi-powedziałam... Byłam tak zmeczonaaa

-pff tam sa szmarki i reszta ma byc wysprztany całe biuro. - powiedział i upił łyk herbaty

Nic nie odpowedziałam tylko wziełam sie za sprzątanie. A najgorsze było to ze miałam strasznie opieta koszule, od kiedy one zrobiły mi sie za małe... To prawda dojrzewam a moje piersi robią sie wieksze ale bez przesady. Strasznie zle mi sie sorzatało.....

-Leeeeviiiii-powiedziałam do niego, on jak gdyby nic pił herbatke, na biurku miał nogi i czytał książkę

-czego chcesz gowniaro? - zaoytał nawet na mnie nie patrząc.

-czy moge isc sie przebrac???

-po co? - spojzał na mnie

-mam strasznie opietą koszule, zle mi sie sprzata...

-tak to jest jak sie jest grubym-powiedział złosliwie wstając

-ze co prosze??! - zapytałam zła a ten wyciagnoł swoją koszule z swojej szafy. I podszedł do mnie i zaczoł zdejmowac moją kurtkę, nie było to dziwne bo to tylko kortka ale jak zaczołodpinac mi pasy, do tego te na udach musiał przedemną uklęknąć od razu zrobiłam sie czerwona.

-co.... Co pan robi?? - zapytałam czarowna

-nie widzisz pasy ci odpinam

-ale po co??

Gdy skonczył zaczoł ospinac moją koszule!!

-Co pan wyprawia!! - krzyknełam, byłam czerwona jak burak

-przestań wrzeszczec idiotko-odpowedział nie przerywajac.

Gdy otpioł guzik ktory prubował jescze zakryc moje piersi zatrzymałam jego dłone swoimi

-przestan to podchodzi pod molestowanie - powedziałam marsczc brwi

-nie plec bzdur idiotko. - zaczoł odpinac reszte guzików mimo moich zaprzeczeń. Gdy odpioł ja wkoncu ja zakryłam dłonim moj biust, mimo ze miałam stanik. On tylko chwycił koszule ktora wzioł ze swojej szafy i rozeinoł ją

-na co czekasz? - zapytał lodowato a ja włozyłam rece w rekawy a ten zaczoł zaoinac koszule. Rekawy były za długie a sama koszula za wiekla... Ale lubiłam takie rzeczy. Gdy skonczył wzioł miją koszule i złożył ja w idealny kwadracik.

-mogłes odrazu powedziec? - powedziałam nadymujac policzji ja 7 letnia dziewczynka

-biez sie do sorzatania Foster

*godzine później *

Koniec nareszcie.....

-skonczyłam-powedziałam ale ten ani be ani me ani kukuryku. Podeszłam do niego-co pan czyta?

-ksiazke szczeniaro-odpowiedział i upił napój

-co pan pije? - zadawałam głupie pytania specjalnie jeszcze dodajac to " pan." ...

Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz