Wkoncu zostałam wypuszczona z przychodni. Moi przyjaciele przychodzili do mnir codzienie. Pare razy nawet była Christa... Przepraszam Hostoria. Nie moge sie przyzwyczaic. Eren, Mikasa i Armin również przychodzili co dzienie wraz z Sashą, Jeanem i Connim.
Nawet przyszła Hange i Erwin raz czy dwa razy.... Levi nawet sie nie pokazał.
Przyezli po mnie Emily z Leo i Jasmine. Ruszylismy do pokoju.
-niezlego nam starcha narobiałs naprawde-powedziała troche obrazona Emily
-oj juz sie nie gdzienwajcie jest dobrze przeceiz -powedziałam
-ale nie spotykaj sie juz z tym demonem okej-powedział Leo zakladajac rece na piersi.
-dobrze! Obiecuję - powedziała i wyszczezyłam sie.. Smiec
-jestes urocza... - powiedziała Jasmine
-czujesz sie juz naprawde lepiej?? - zpaytała Brązowo włosa
-no tak jest dobrze....
-wiec dzisiaj o 18. 00 mamy trening
-no nieeeeeeeeee-krzykłam zrezygnowana.
-o tu jestes.... - uslyszałam piszczacy głos za sobą
-witaj Lili-powedziałam brz emocji
-czego tu szukasz co!? - warkneła Emily
-nie przyszłam do ciebie wariatko-powedziała a Emily chciala sie na na żucic ale Leo ja przytrzymał.
-czego checesz? - zpaytałam
-Widze ze wyszałs z Przuchodni... Szkoda było tu tak spokojnie bez ciebie-powedziała z usmiechem
-co ty gadasz... Wszucy latali jak postrzeleni szukajc jej to nie był spokuj a chaos - powedziała marszczac brwi Jasmine
-mniejsza...... Levi chce nas widziec w swoim gabinecie.... Onydwie....
-po co? - zapytałam
-nie wiem..... Ale kazał po ciebie isc.... - mowiła lekceważąco.
-zaprowadzimy cie pod same drzwi Aya-powedział Leo ktory nadal trzymał Emily
-dzięki... - odpowedziałam
-serio potrzebujesz ochroniazy.... Pfff-powedziała
-co zazdroscisz jej przyjaciół? Mało ci bylo ostatnio.... I jak Levi cie splawił to był super widok-mowiła kpiaco Emily... O kurcze od tej strony jej nie znałam
-jak smiesz!! - krzykneła na moją przyujaciołke-wszycy pozałujecie!
Ruszyła w strone gabinetu Levia. A moja banda przyjacioł poszla w jej slady.
Pod drzwiami przyiaciele mnie musieli mnie zostawic.
-jak by co będziemy w pokoju-powedziała Jasmine i odeszli. A Lili zapukała do drzwi.
-wejsc-uslyszalyasmy i weszysmy do gabinetu, oczywiscie lili wepchla sie przedemnie.
-Levi!!!!-krzykbeła rospaczona, a ja weszłam i zmakbeła drzwi.-prosze nie zostawiaj mnie z nia więcej samą!
-przecież nie byłysmy same-powedziałam cicho.
-dobrze ze juz jesteście..... - powedział poważnie... Levi dziwnie sie zachowuje.... - siadac....
Rozkazał a ja zrobiłam to co kazał.
-nie usiądę na tym czymś,-pokazala na krzesło- od czego masz kolana ukochany-mowiła Lili a mi sie zygac zachciało
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))