XIV. 🍀

1.9K 63 79
                                    

Rano obudziłam sie odrazu, gdy wstało słonce.... Od kilku dni nie miałam żadnych snow alebo po prostu ich nie pamietałam. Też możliwe.....

Moim celem dzisiaj jest unikanie Kapitana . Mamy 3 dni wolnego po wyprawie wiec bailando. Mogłam ubrac sie dzisaj jak chciałam, wiec tak jak zawsze załozyłam sukienke.

I wysokie buty. Włosy upiałam w wysoką kitkę i wyviagłam troche włosow z grzywki. Gotowa poszłam na śniadanie.

 Gotowa poszłam na śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-hej-przywitał sie Eren

-hejka wszystkimi-usiadłam z przyjaciołmi

-długo bedzieszz miała jeszcze te szwy? - zapytała Sasha

-w sumie to nie wiem...

-no widac ze niezle zajebałas-zasmieł sie Jean

-ciesz sie ze ty nie zajebałes-powedziałam naburumuszona-dobra koniec o mnie jak u was?

-wszystko dobrze - powedział Connie

-w sunie ciesze sie ze was wszystkich widze całych-spojzała na mnie Crista-prawie całych po wyprawie

-to najważniejsze - powedziała Ymir przytakując blondyneczce.

Śniadania było naprawde dobre a atmosfera wesoła. Po jedzonku udałam sie do mojego pokoju, ale nie była bym sobą jak bym na kogos nie wpadła.

-przeoraszam-powedziałam odruchowo.. Jeszcze nie widzac na kogo wpadłam

-Foster - powedział zimny i beznamietny głos no niee,podniosłam głowe i spojrzał na Kapitana

Jak najszybciej go minełam, by tylko z nim nie rozawiac ale ten złapał mnie za nadgarstek

-mamy do pogadania Gowniaro-zaczoł

-nie zamkerzam z panem rozmawiać - powedziała próbujac sie wyrwać z uscusku

-przestam sie zachowywac jak dziecko Aya-powedział zły... Ale pwedział mi po imieniu???

-czego pan chce, za mało pan na mnie wczoraj nakrzyczał?? - zapytałam a on tylko prychnoł i odszedł... Poszło łatwiej niz myslałam.

W pokoju było czysto, a ja nir wiedziałam co robic, wziełam jakąs książkę i czytałam do wieczora, o 18.00 gdy było ciemno czas wyjść z pokoju. Nie byłam ja obiedzie i kolacji przez ksiazke ktora mnie pochłonęła. Musiałam troche wyprostować nogi. Na korytarzu odrazu spotkałam zabieganą Hange.

-o matko Aya z nieba mi spadłas-piwedziała zadowolona

-coś sie stało? - zapytałam

-czy mogła byś zanies te dokumety Levi'owi?? - zapytała podawając mi sterte dokumentów

-duzo tego...

-tak sa do jutra, musi jej jedynie po podpisywać, dotycza kolejnej wyprawy ktora bedzie za miesiąc.

Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz