LV

1.1K 60 29
                                    

O koło godziny emmmm 12.00...............zaczełam sie ubierać, zresztą Levi taz.
To bylo dosyc nie spodziewane, ale wkoncu sie troche.... "odprężyłam"

-to bylo szybkie - powedziałam wyszczerzona

-szybkie?? - zdziwił sie zapinając rosporek

Ja sie tylko lekko zaśmiałam. Kiedy byliśmy juz całkowicie ubrani, levi podszedl do mnie od tylu i obioł mnie ramionami.

-co jest? - zpaytałam

-dlaczego zaragowalas tak spokojnie? Raz wybuchasz a raz jestes taka spokojna - zapytał

-no wiesz.. Nauczyłam sie juz ze nie warto z nia sie kłócić, to fakt Lili mnie wkurza ale przeciez nic nie poradze tak?? - powedziałam odwracając sie do niego przodem.

-przepraszam cie Aya.... Gdybym nie dal sie jej omamic, nic by sie takiego nie stało - mowił a ja lekko musnęłam go w usta

-spokojnie, stalo sie, nie cofniemy tego - powedziałam i przytuliłam go-musze juz iść....

Powiedziałam cofajac sie...

-jak będziesz miala czas... To przyjdz do mnie -powedział do mnie a ja kiwnelam głową i wyszłam z jego gabinetu.

W pokoju przesiadzialam prawie caly dzień, Emily siedziala jak nigdy u Leo, a Jasmine zrobila sobie drzemke.

Zanim sie obejrzałam byla godzina 17.00 wszycy poszli na kolacje a ja poszlam na mur nie wiedzialam czemu ale potrzbowałam sobie wszystko poukladac w glowie.

Wszytkie sny.... Wspomnienia.... Wizje slkadaly sie w całość. Jestem 6 z rodu Ymir.

-hej-uslyszala glos za sobą

-Dino?? - zapytałam odwracajac sie do niego a on tylko uśmiechną sie złośliwie.

-a ile demonów znasz??? - zpaytał cwaniacko

-na chuja tu przszłes co??! - zpaytałam zla odwracając sie do niego tyłem

-o co ci chodzi?? - zpaytal stajac obok mnie

-spierdalaj - powiedzialam

-dobra nie rozumiem co ci jest? Ale nie podoba mi sie to-mówił marszczac brwi

-i dobrze!....... - nie wytrzymalam i wkomcu wybuchłam - przestan udawac ze cie to obchodzi!!!!!!

-ale co!!!!!! - wrzasnął na  mnie

-to ze mnie nie na widzisz jak mojej mamy i reszty poprzedniczek Ymir!!!!! - krzyknełam a on zastygł bez ruchu..... - wiec proszę przestań

Mowilam twardo

-co ty znowu bredzisz??? - zpaytał zły

-wiem ze nienawidziłeś mojej mamy...... Jedyna osobe która tak naprawde szanowales to sama Ymir...... Wiec nie udawaj ze ja tez cie cos obchodzę.....

-przestań pierdolic Aya - powedzial lapiac mnie za ramiona, ja probowalam sie wyrwac-Aya naprawde myślisz ze jak bym cie nienawidził to bym sie o ciebie wogle martwił....

-puszczaj - powedziałam wyrywajac sie - a czym ja sie różnie od mojej mamy co???

-kurwa wszytkim, jestes inna niz reszta rozumiesz?? - powedział - wyglądasz prawie jak ona......... Jak moja Yimir...... Ta jedyna

Mówił smutno.......

-i..... Troszczysz sie o mnie tylko dlatego ze wygladam jak ona prawda??? - zpaytałam - czyli nienawidzisz tylko minie w środku

Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz