(sorry nie chce się mi pisać tej całej akcji więc tam sobie pominiemy, wolę się skupić na historii Ayii)
Świetnie się udała misja wspaniale... Okazało się że faktycznie reiner i bertholdt są tytanami. Porwali Erena i Ymir. Zwiadowcy poszli ich szukać a ja miałam zostać za murami rozkaz z góry czyli mojego taty. Gdybym wiedziała że to tak się potoczy że i tak nie wyjadę za mury.Musi nawet nie prosiła żeby uczestniczyć w tej misji. Taka Jasmine, Emily i leo pojechali. I ja miałam zostać gdzie to jest sprawiedliwość na tym świecie?
Nie ma jej. Byłam na murach czekałam na ich powrót. Jeszcze ta kłótnia z małym idiotą... Ja mam być spokojna. Wiedziałam że w końcu zostanę sama. Ale nie spodziewałam się że będę tak szybko.
-Jo....-powiedział głos za mną a ja się szybko odwróciłam
-Dino! Nie strasz mnie tak-powiedziałam krzyżując ręce na piersiach
-widziałam zwiadowców co wyście odwalili?-zapytał
-poznaliśmy tożsamość tytana kolosalnego i opancerzonego..... Porwali nam przyjaciela.... Ruszyli za nim w pościg.
-zostawili cie... To trochę nierozsądne z ich strony - powiedział
-no co ty..... Gdybym nie była córką dowódcy wysłali by mnie tak samo jak innych na śmierć....
-jesteś pewna że tylko od dowódcy zależy????
-no jest jeszcze Levi....
-jeśli cię tu zostawili znaczy że naprawdę im na tobie zależy.....
-..... No wiem ale-zaczęłam ale szybko mi przerwano
-nie ma żadnego ale..... Wiesz jakie to szczęście mieć kogoś kto się o ciebie troszczył? Nie jesteś sama...-mówił ale jakby tak smutno-to nie ty jesteś otoczona praktycznie tylko przez tytany... To nie ty jesteś jednym demonem na świecie
-ale ty też nie jesteś sam Dino... Przecież masz mnie-powiedziałam z uśmiechem
-masz rację dzięki blondyna-powiedział i rozczochrana moje włosy
-za co........
-jak sobie radzisz z tym wszystkim?
-nie wiem mam za dużo myśli w głowie.... Boję się bardziej kiedy nastaje nowy dzień.....
-nie martw się,to tylko chwilowo.... Po wszystkim będzie już tylko lepiej.
-mówisz?
-tak mówię.....
-zmieniłeś się....
-co masz na myśli???
-kiedy poznałam cię po raz pierwszy, byłeś niewyżyty demonem który.... Nawet ciągnął do łóżka małolate..... zmieniłaś się w prawdziwego przyjaciela
-wow wow wow to nie za mocny słowa..... Przyjaciel to za dużo powiedziane
-tak więc jakbyś ty to nazwał??
-stosunek królowa podwładny albo na odwrót
-czyli jesteś królową-powiedziałam i zaczęłam się śmiać
-ale jesteś śmieszna-powiedział głupio a ja zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać...... Doczekałam się momentu kiedy on też się uśmiechnął.
-ha ha czyli jednak cię rozśmieszyłam, to było śmieszne-cieszyłam się jak małe dziecko
-dobra może było to trochę śmieszne ale nie wyobrażaj sobie za dużo-powiedział i znowu potargał moje włosy

CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))