W skrócie.... Eren jest Tytanem czyli naszym wrogiem. Kapitan Levi wyciągnął go z karku i zabrał gdzieś ze sobą. Bedzie prawdopodobnie rozprawa o zdrade ludzkosci. Co własnie miało nastąpic. Mineło 5 dni od kiedy wiemy o mocy Erena. Ja,jak i Armin i Mikasa nie wiedziałam co o tym myśleć. Weszliśmy do sali Rospraw.
-Wprowadzic oskarżonego!!! - krzyknął ktoś i w tym momęcie wprowadzono Erena...
-Wstać sąd idzie!!-znowu ktos krzyknął
I zaczeło sie....
(Troche później)
-podobno oskarżony w formie tytana zaatakował kogoś...... Mikasa Ackermann czy to prawda ze Eren Jeager zaatakował cie?
Mikasa spojzała na Erena i odpowiedziała ciche "Tak" spuszczając wzrok.
Sędzia miał juz zakończyć rosprawe ogłaszając werdyk ale nie wytrzymałam.
-Ale pomogł nam, opanował sie nie zrobił jaj przecież krzywdy!
-A ty to kto? - zapytał sędzia.
-Aya Foster.. - po sali rozeszły sie ciche szepty- byłam przy tym jak zaczoł atakowac Mikase.... .. Pozatym Eren nawet nie widział ze tak potrafi wiec jak mogł zdradzic ludzkość??
-A może ty i ta czarna też jestescie Tytanami!!Albo jestescie wiedźmami !! - zaczoł ktos krzyczec...
-A żebyś wiedział - powodziałam cicho do siebie i wtedy Eren cos powodział.
- Wiecie co mam dosyc, tak jestem tytanem i co z tego!!!!!!??? Ratuje was a wy macie mnie za potwora!!!!
I wtedy ktos dał mu kopa w twarz...... Kapitan Levi... Widziałam tylko jak Mikasa che sie ruszyć a Armin ją powstrzymuje z całych sił.
-Jestes po prostu głupi... - Kapitan zaczoł po prostu kopać i bić Erena... Przstał po chwili . - jak by chciał nas wszystkich zabić, juz by sie przemienił i uciekł z tąd...
-w takim razie Erwin Smith czy Kapitan Levi da sobie z nim rade? - zapytał sędzia
-tak...
-W takim rozie ogłaszam ze Eren Jeager oskarzony... Zostaje przyjdzielony do Oddzilału specjalnego pod opieką Kapitana Levi'a. Koniec rosprawy.
Nareszcie....
*później *
Byliśmy własnie przed gabinetem Dowódcy. Ja, Armin i Mikasa chcieliśmy zobaczyć Erena który własie tam był.
-o wy tu po co-zapytał sie starszy człowiek który staną obok nas.
- chcemy zobaczyć przyjaciela, Erena Jeager jest właśnie po rosprawie. - powodział Armin
-rozumiem poczekcie-podszedł do drzwi i zapukał nagle usłyszałam "Wejsc!" a on uchylił drzwi.
-Generale... - zasalutował -jakaś 3 dzieciaków do chłopaka.
-niech wejdą.... - po chwili mogliśmy wejść, gdy tylko Mikasa zobaczyła Erena pobiegła do niego, tak samo jak Armin i ja.
-Eren wszystko dobrze-zapytała sie Mikasa
-co wy tu robicie? - zapytał Eren
-martwilismy sie - powiedział Armin
-nie potrzebnie-powiedział Levi wasając z kanapy.
-Ty...... - Miaksa również wstała, oj jest zle.
-Mikasa.... - zaczełam spokojnie-przestań...
Mikasa tylko na mnie spojazała i wróciła na miejsce.
-Aya... - teraz to zaczoł Eren-nigdy wiecej nie stawiaj sie za mną rozumiesz-spojzałam na niego krzywo...
-Więc ty jesteś Aya Foster.. Tak? - zapytał sie Dowódca Erwin.
-Tak, to ja....
-O jejku, jejku jakaś ty malutak i słodziutka-powiedziała Okularnica
-Prosze wybaczyć pani pułkownik ale nie życzę sobie mówienie do mnie malutka albo słodziutka-powiedziałam
-heh nasza Aya wróciał-powiedział Armin
-A co to ma znaczyc?? - powiedziałam i nadełam policzki.
- wiec Aya jestem Hange Zoe, ale mów mi Pułkownik zoe lub poprostu Hange. Juz nie jesteśmy obce słodziaku.
-Pff (Levi)
-dobrze dość pogaduszek...
-oczywiscie juz idziemy - powoedział Armin.
Po chwili nasza 3 wyszła znowu zostawiając Erena z tymi ludzmi.
Eren*pov
Kiedy moi przyjaciele wyszli Pani pułkownik zaczeła.
-zobacz Levi znalazła sie niższa od ciebie osóbka.... Hehe
-spadaj czterooka
-A wiec Eren- zaczoł dowódca-ta dziewczyna... Aya Foster z kąd sie znacie?? - emm okej
-no wie dowódca..... Ja i Aya zanmy sie od najmłodszych lat.... Jesteśmy przyjaciółmi mieszkaliśmy za murami Marii.
-Foster..... z kąd znam to nazwisko-zaczoł Miche.
-Tak ja tez gdzieś je słyszałam....
-dobrze Hange... Miche zabieszcie go
Dobrze.-oczywiście Erwin....
Czemu zainteresowali sie tak Ayą??? Nie rozumiem...
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))