Tak jak zawsze, wieczorem miałam trening z przyjaciółmi.
-nadal nie rozumiem czemu ty się nie możesz przemienić?-dopytywała Emily
-mniejsze to nie pytaj się dowiedziałam że w ogóle jestem tytanem- odpowiedziałam zmęczona
-może masz jakąś blokadę mentalną, gra nie pozwala ci się zmienić-kombinował Leo
-też może być prawdą-powiedziałam-no ale jaką blokadę przez co spowodowaną?
-może przez zdrady kapitana?-wystrzeliła brązowowłosa
-nie..... I nie mogłaś już przemienić przed tym-powiedział Leo-to musi być coś I co zdarzyło się jeszcze przed tym zdaniem dowiedziała się że jest no.....
Jak rozmyślali nad moim losem, a ja patrzyłam tylko w gwiazdy..... Jaka blokada co to może być???
-tutaj jesteś? A ja cię szukam po całej kwaterze-powiedziała zdyszana Hange
-szukałaś mnie?-zapytałam
-niekoniecznie ja..... Levi cie szuka.... Powiedział że jak cię znajdę żebyś poszła do jego gabinetu-mówiła strasznie zdyszana-chyba muszę zacząć biegać
Czego one znowu ode mnie chce???
-a mówił po co???
-nie.....
-dobra.... Możecie iść już do pokoju, niedługo do was dołącze-powiedziałam do przyjaciół na co oni przydatneli, więc mogłam nie ruszać do piekła
Gdy stałam przed drzwiami związkiem bo usłyszałam rozmowę?
-ale Levi?-znam ten głos byłam pewna że Lili
-wyjdź stąd proszę.....-mówił czarnowłosy... Do niego przyjść więc zapukałam-wejść
Przebrałam chłodny wyraz twarzy i weszłam przed drzwi
-Hange, mówiła że kapitan mnie szukał-powiedziałam
-tak, czy mogłabyś wyjść Lili?-zapytał kobiety
-oczywiście skarbie ale będę stała pod drzwiami na wszelki wypadek-powiedziała przezslodzenie i pocałowała kapitana.... Czy wyszła a kobaltowo oki spiął się. Kobieta wreszcie wyszła....
-Aya??-powiedział speszony, nie byłam zaskoczona tym faktem myślał że utrzymuje to przede mną w tajemnicy a sam się wykąpał.
-więc czego ode mnie chciałeś?-zapytałam spokojnie ale czułam jak głos mi się łamał
-to nie tak jak myślisz.......
-Levi..... Czego ode mnie chciałeś?-zapytałam znowu
-pobyć z tobą trochę..... Nie byliśmy już długo sam na sam....-powiedział podchodząc do mnie on myślał że ja nic sobie z tego nie zrobiła że po co w ogóle jakaś laska.....
-naprawdę myślisz że chciałabym teraz być sam na sam-powiedziałam znowu łamiącym się głosem-gdzie wiem ze osoba w którym naprawdę kocham, mnie wykorzystała??
-o czym ty mówisz gówniaro??-zapytał już nie tak jak wcześniej znów był wyprany z emocji
-mówię o tym że wiem... Wiem co robisz z Lili.... Wiem że uprawiacie seks..... Że cię kocha I wiem że za dużo sobie wyobrażałam myślac, że pokochał byś taką główne jak ja-dalej mówiłam a on tylko na mnie patrzył....
-Aya.... Kto ci nagadała takich głupot?-zapytał głupi
-kto nagada??? Levi.... Jak byłam wtedy pod twoim pokojem.... Chciałem cię odwiedzić ale były drzwi zakończone.... Ale zanim słyszałam twoje jak i Lili Jęki.... Teraz cię pocałowała na moich oczach-powiedziałam-nadal uważasz że ktoś nagadał i takie glupot.....nie jestem głucha a tym bardziej nie jestem ślepa.
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))