XXX.

1.2K 60 52
                                    

Tak jak zawsze, wieczorem miałam trening z przyjaciółmi.

-nadal nie rozumiem czemu ty się nie możesz przemienić?-dopytywała Emily

-mniejsze to nie pytaj się dowiedziałam że w ogóle jestem tytanem- odpowiedziałam zmęczona

-może masz jakąś blokadę mentalną, gra nie pozwala ci się zmienić-kombinował Leo

-też może być prawdą-powiedziałam-no ale jaką blokadę przez co spowodowaną?

-może przez zdrady kapitana?-wystrzeliła brązowowłosa

-nie..... I nie mogłaś już przemienić przed tym-powiedział Leo-to musi być coś I co zdarzyło się jeszcze przed tym zdaniem dowiedziała się że jest no.....

Jak rozmyślali nad moim losem, a ja patrzyłam tylko w gwiazdy..... Jaka blokada co to może być???

-tutaj jesteś? A ja cię szukam po całej kwaterze-powiedziała zdyszana Hange

-szukałaś mnie?-zapytałam

-niekoniecznie ja..... Levi cie szuka.... Powiedział że jak cię znajdę żebyś poszła do jego gabinetu-mówiła strasznie zdyszana-chyba muszę zacząć biegać

Czego one znowu ode mnie chce???

-a mówił po co???

-nie.....

-dobra.... Możecie iść już do pokoju, niedługo do was dołącze-powiedziałam do przyjaciół na co oni przydatneli, więc mogłam nie ruszać do piekła

Gdy stałam przed drzwiami związkiem bo usłyszałam rozmowę?

-ale Levi?-znam ten głos byłam pewna że Lili

-wyjdź stąd proszę.....-mówił czarnowłosy... Do niego przyjść więc zapukałam-wejść

Przebrałam chłodny wyraz twarzy i weszłam przed drzwi

-Hange, mówiła że kapitan mnie szukał-powiedziałam

-tak, czy mogłabyś wyjść Lili?-zapytał kobiety

-oczywiście skarbie ale będę stała pod drzwiami na wszelki wypadek-powiedziała przezslodzenie i pocałowała kapitana.... Czy wyszła a kobaltowo oki spiął się. Kobieta wreszcie wyszła....

-Aya??-powiedział speszony, nie byłam zaskoczona tym faktem myślał że utrzymuje to przede mną w tajemnicy a sam się wykąpał.

-więc czego ode mnie chciałeś?-zapytałam spokojnie ale czułam jak głos mi się łamał

-to nie tak jak myślisz.......

-Levi..... Czego ode mnie chciałeś?-zapytałam znowu

-pobyć z tobą trochę..... Nie byliśmy już długo sam na sam....-powiedział podchodząc do mnie on myślał że ja nic sobie z tego nie zrobiła że po co w ogóle jakaś laska.....

-naprawdę myślisz że chciałabym teraz być sam na sam-powiedziałam znowu łamiącym się głosem-gdzie wiem ze osoba w którym naprawdę kocham, mnie wykorzystała??

-o czym ty mówisz gówniaro??-zapytał już nie tak jak wcześniej znów był wyprany z emocji

-mówię o tym że wiem... Wiem co robisz z Lili.... Wiem że uprawiacie seks..... Że cię kocha I wiem że za dużo sobie wyobrażałam myślac, że pokochał byś taką główne jak ja-dalej mówiłam a on tylko na mnie patrzył....

-Aya.... Kto ci nagadała takich głupot?-zapytał głupi

-kto nagada??? Levi.... Jak byłam wtedy pod twoim pokojem.... Chciałem cię odwiedzić ale były drzwi zakończone.... Ale zanim słyszałam twoje jak i Lili Jęki.... Teraz cię pocałowała na moich oczach-powiedziałam-nadal uważasz że ktoś nagadał i takie glupot.....nie jestem głucha a tym bardziej nie jestem ślepa.

Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz