Następnego dnia unikałam kapitana jak tylko mogłam, na treningach to nie było możliwe. Ale po nich już tak. Widząc go na korytarzu, zawracam w drugą stronę i spierdalam przed nim. Jemu to się widocznie nie podobało, bo gdy tylko była pora na jedzenie. Często zaczynał gapiać się na mnie, co oczywiście zlewam.
Po całym dniu unikania tego rządzącego sie kurdupla postanowiłam sie umyć... Znowu w tych ohydnych prysznicach, ktore teraz lsniły czystością bo Jean wczoraj sprzatał. Zaczełam sie rozbierac, bo w ubraniach przecież nie wejde.
*Pov Levi*
Ta gowniara cały czas mnie unika. Miałem ja przeprosic a jeszcze bardziej na nia nakrzyczałem. Po całym dniu, poszłem do jej pokoju, ale jej znowu nie było. Postanowiłem na nia poczekać. Po jakis 15 min wróciła.
-co tu robisz?? - zapytała wystraszona
-czekam na ciebie-powedziałem wstajac z krzesła na którym siedziałem, dziewczyna miała mokre włosy i pasy jak i kurtke w ręce.
-ale po co? Nie masz innych zajęć?? - dopytywała a ja podszedłem do niej... Na co odrazu sie cofnęła. - powonnam teraz wywalic cie za drzwi
Powedziała cicho na co zmarszyłem brwi
-to to zrób......
*Pov Aya*
-to to zrób....
Powedział a ja sie zdziwiłam...... Cos tu nie gra
-o co ci chodzi.... Najpierw sam wywalasz mnie za drzwi , a potwm sam mnie nachodzisz! - byłam zła
-bo zasłuzyłas na takie traktowanie - powedział marszczac brwi
-na jakie? Niech pan sobie za duzo nie wyobraża....
-nie pyskuj - powedział chwytajac mnir za szczękę ale zdziwiłam sie gdy kciukiem zaczoł jezdzic po mojej dolnej wardze....
Ja sie chba serio zakochałam........
-co robisz?? - zapytałam czerwieniac się, a on spojzał na mnie sowimi pieknymi oczami.
-pownnas dostac kare za pyskowanie-powedział zimno..... Ale nie przestawał jeździć kciukiem.
Po chwili włozył mi go do buzi, ja z wrazenia pusciłam kurtke i pasy ktore trzymałam. Patrzył na mnie inaczej...... Spkojniej? Z troską? W sumie nie wiem czemu było mi przyjemnie przez jego bliskość. Intesywnie zaczełam ssac jego palec.
-sugerujesz coś?? - zapytał spokojnie a mi migło jak jego kaciki ust podnosza sie w górę. Wyjoł palec z moich ust po czym swoimil jezykiem oblizał swoj palec.
Po chwili reka znowu była na mojej twazy ale tym razem na policzku. Juz miałam na niego spojzec ale ten wbił swoje usta w moje. Na pocztku byłam zaskoczona ale szybko oddałam pocałunek, swoimi dłońmi złapałam jego kark a on sam swoje obie dłonie przełozył na moje biodra.
Całował namiętnie i to bardzo czule. Przuciagnoł mnie jeszcze blizej siebie. Odklelilismy sie od siebie gdy brakło nam powietrza.
Spojrzał na mnie, i nic nie mowic wyszedł.... Zostwaiajc mnie w osłupieniu i zdziwieniu. Czemu on tak nagle wyszedł? Zrobiłam coś zle? Fakt nigdy sie nie całowałam ale....... Głupia... Myslałam ze cos do mnie czuje... Ale przeciez jestem tylko mała nędzną gowniarą..... Nigdy by na mnie nie spojrzał jak na kobietę. Chciało mi sie tak bardzo płakać. To na co on sobie pozwala to chora przesada!
Poszłam na dach trochę ochłonac. Ja serio sie zakochałam, siedziałam taki i myslałam, z tego wszystkiego wyrwała mnie dłon na ramieniu. Odwriciłam sie do tej osoby
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
Short StoryZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))