Stałam na murze czekaliśmy aż Armin i Sasha się obudzą..... Do tego Hange straciła jedno oko......
-jak się czujesz???-podszedł do mnie kobaltowe oki
-a jak mam się czuć???-zapytałam
-nie odpowiada się pytaniem na pytanie...-powiedział
-przecież wiem-powiedziałam głęboko oddychając....
-spokojnie...-powiedział i położył mi rękę na ramieniu ja spojrzałam na niego-zaraz idziemy do piwnicy chciałaś iść z nami prawda???
Ja tylko pokiwałam głową że ma rację I ruszyliśmy do piwnicy... Gdy przechodziliśmy przez uliczki pomiędzy domami..... Przypomniało mi się czasy kiedy jeszcze w biegałam taką małe dziecko.....
-Levi??-tango cicho gdyż na przodzie była okularnica z dwójką moich przyjaciół
-tak??-zapytał
-poszedłbyś później ze mną do mojego domu??? Raczej mojego byłego domu??-zapytałam... Tak naprawdę nie chciałam wracać do tych czterech ścian w których się połowicznie wychowywałam.... Przynajmniej nie sama...
-pójdę-powiedział i zerknął na mnie a ja spojrzałam na niego dziękując mu w duchu......
-to tutaj -nagle powiedział Eren.... Jego były dom...
W gruzach domu szukaliśmy wejścia do piwnicy.... W końcu udało się to zrobić gdy weszliśmy napotkały nas drzwi.... Eren z działu ze swojej szyi klucz i chciał włożyć ją do dziurki ale nie pasował....
-nie rozumiem?? Dlaczego nie pasuje???-zaczął panikować zielonooki
-posuń się-powiedział nagle do niego czarnowłosy.... Kiedy stanął przed drzwiami już chyba wiedziałam co zamierza zrobić..... I po chwili drzwi były wyważone......
Co najdziwniejsze w piwnicy było naprawdę sucho i zadbanie czyli musiała być bardzo dobrze zbudowana jeżeli przez te 5 lat nic się z tym pomieszczeniem nie stało..... Oczywiście pierwsze co zostało zrobione to podejście do biurka.... Ale ja podeszłam do regału z książkami każdy z nas czegoś szukał nie wiedząc samemu czego....
-spójrzcie ta szuflada ma drugie dno-powiedział znowu mój przyjaciel i wszyscy podeszliśmy do niego był to jakiś pamiętnik....
-otwieramy??-zapytała bardzo spokojnie mikasa
Otwarli okazało się że były tam zdjęcia???? To był dziennik jego ojca.... Gdy wszystko już wstało przejrzane chcieli wychodzić ale Eren nagle zatrzymał się....
-aya.... To powinno być coś jeszcze prawda??-zapytał patrząc na mnie
-co???-zapytała okularnica
-powinno być to jeszcze coś co kiedyś należało do mojej mamy.... Przecież prosiła twojego ojca żeby coś schował tylko co???-mówiłam....
-to co mieliśmy się dowiedzieć dowiedzieliśmy się-powiedziała nagle mikasa to nie było w jej stylu
Może naprawdę to zabrzmi głupio ale coś mi nie grało w tych regałach z książkami...... Po prostu było coś z nimi nie tak.... Człowiek by coś tam było napisać wiem tego nie powiem bo według mnie za wariatkę.....
-czyli mamy szukać czegoś jeszcze no to do roboty ludzie-pognała nas pani dowódca
Ja od razu ruszyłam do tych książek coś naprawdę mi w nich nie grało!! Wyciągałam i wkładałam z powrotem książki jakby to chodziło o książkę...
-Nie nic tu nie ma-nawet czarnowłosy to powiedział..... Może mieli rację może faktycznie to było już wszystko.....
-zaraz co to jest??-zapytała Hange która również szukała czegoś w półkach na książki....-"największe tajemnice"
Słyszałam już gdzieś ten tytuł.....
-jest do tego przywiązane mały pierścionek.... Tego szukaliśmy???-zapytała a jadę Nie podeszłam
Wzięłam od brunetki książkę i odwiązałam mały pierścionek by ja otworzyć ...... Pisało tam bardzo dużo O właśnie historii pierwszego tytana......
-"największe tajemnice" jak mogłam wcześniej nie wpaść....-powiedziałam zaczynając rozumieć to co się stało
-o co chodzi Aya?-zapytał Eren
-to jest przetłumaczona wersja.... Kopia oryginału przetłumaczona nasz język-powiedziałam otwartą Japą
-hee?!-tylko to powiedział czarnowłosy
-mowilam ci to Levi......niedawno była u nas Monica.... Opowiadała że wkradła się do biblioteki za murami Sina.... Znalazła książkę właśnie pod takim tytułem tylko że była po nie naszemu..... A to jest jej przetłumaczona wersja-powiedziałam dumna z siebie
-czemu nam Nie powiedzieliście wcześniej??-zapytała z wyrzutem okularnica
-chcieliśmy.... Ale nagle było ogłoszenie że jedziemy na wyprawę odbić Marie i nie zdążyliśmy....-powiedziałam tłumacząc się z tego
-a pierścionek??-zapytałaś spokojnie czarnooka
-jeszcze nie wiem ale się dowiem...-powiedziałam i wrzuciłam pierścionek jak i książkę do mojej skórzanej torby
-wracamy??-zostało zadane pytanie Na co wszyscy przytaknelśmy...
Kiedy mieliśmy już totalnie wracać bo powiedzieliśmy tylko okularnicy że jeszcze idziemy w jedno miejsce na co ona przeczytała i tak właśnie udałam się z kobaltowookim..... Do mojego byłego domu....
Dom nie był w gruzach stał jeszcze ale był strasznie obsłużony i były otwarte drzwi.... Mężczyzna w puścił mnie pierwszą do pomieszczenia... Wyglądało wszystko jak zapamiętałam..... Na podłodze było mnóstwo kałusz..... Pewnie po deszczach a w narożnikach domu było pełno pajęczyn...... Przetarłam delikatnie ręką po stole..... Wszystkie wspomnienie nagle wróciły.....
-wszystko dobrze??-zapytał mój ukochany podchodząc do mnie i obejmując mnie w tali....
-to było 5 lat temu..... Co by było gdyby wtedy nie wyszła i została z nią w domu???-zapytałam a po moich policzkach znowu poleciały łzy.....-dwóch rodziców straciłam w Shiganshina...
-już tak się nie załamuj.... Żadne teraz z nich nie chciałaby byś płakała-powiedziałam wycierają moje łzy swoim kciukiem ja na to tylko pociągnęłam nosem
-dziękuję że jesteś ze mną-powiedziałam przytulając sie do niego
On nic nie powiedział tylko gładził mnie po włosach.... Kiedy byłam gotowa wyszliśmy z domu by udać się do naszych przyjaciół.... Z arminem już było dobrze tylko Sasha jeszcze była nieprzytomna..... W jakims sensie cieszyłam się że straciłam tylko jedną ważną osobę a nie wszystkich......
CZYTASZ
Zakochany W Gówniarze (Levi x OC)
ContoZAKOŃCZONA Opowieść o niezwykłej dziewczynie i jej niezwykłym świecie . Tyle ile ona przeszła nie przeszedł nikt. ...i to właśnie ją wyróżnia. I Levi w książce jest młodszy :)))