47

233 12 0
                                    

-Yoongi szybko. Twoja siostra się niecierpliwi.- ponaglał go JK, prowadząc go korytarzami.

-Myślałem, że przyjedzie dopiero jutro. Zwolnij no.

-Nie mogę. Zaraz musze iść jeszcze po Hwanwoong'a i Panienkę Jeongyeon.

Przystanął w końcu przed salą w której zwykle odbywały się narady.

-Proszę wejść, a ja już śpieszę po twojego brata.

-Pewnie, ale nie przemęczaj się tak.- uchylił drzwi i wszedł do środka jednak osoby którą ujrzał kompletnie się tu nie spodziewał. -A ty co tu robisz?- spojrzał na Jimin'a, a potem za siebie gdzie zabrzmiał odgłos przekręcanego klucza. -Co to ma znaczyć?

-Proszę się uspokoić.- poprosił Jimin idąc w jego stronę.

-A gdzie IU?

-Przyjedzie jutro książę, a puki co zajmiemy się walcem.

-Że co? A co to niby ma znaczyć? Co tu się dzieje?

-Już wyjaśniam.

. . .
Rano, tego samego dnia

-Jimin jesteś pewien?

-Oczywiście. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest niewinny podstęp.- uśmiechnął się uroczo w stronę Tae i Jungkook'a.

-A nie sądzisz, że to trochę niebezpieczne? Będziesz tam sam.

-Spokojnie, na pewno nic mi nie zrobi. Kook będzie stał za drzwiami w razie problemów.

-I po co ja się zgodziłem?- westchnął brunet.

-Po to bym się zgodził iść z tobą na ślub Hwanwoong'a, a teraz sza.- mruknął Tae. -Zmykaj po Yoon'a, zanim Hoseok cofnie nam pozwolenie na tą akcje.

. . .

-Mogłem się domyślić, że to wasza sprawka.- prychnął zrezygnowany. -Ale po Hoseok'u bym się tego nie spodziewał.

-On też ma na względzie twoje dobro, więc przystał na nasz pomysł.

-Hm i co? Będziemy tu tak siedzieć dopóki się nie nauczę?

-Właśnie tak. A ja mam Ci z tym pomóc. Jungkook nie otworzy jeśli nawet nie spróbujesz.

-Ciekawie.- mruknął i przyjrzał się mu. -Aż tak Ci zależy, by mnie nauczyć?

-Już kiedyś mówiłem, że ważne jest dla mnie dobro rodziny królewskiej.

-Czyżby? Jakoś nie miałeś tego na względzie, gdy odszedłeś bez słowa.

-Nie jestem tu by się kłócić tylko po to by uczyć.- powiedział nie wzruszony. -Pozwolisz Paniczu?

-Hm. Nie.- skrzyżował ręce na piersi. -Ty też tu jesteś, więc równie dobrze możemy poczekać, aż się poddasz i każesz Kook'owi otworzyć drzwi.

-Obawiam się, że tak prędko to nie nastąpi. Ale dobrze możemy poczekać. Jedzenia starczy na kilka dni, a spać możemy nawet na podłodze.- powiedział pewny siebie i odwrócił się, by po chwili podejść do okna. Dopiero teraz Yoongi dostrzegł jego dość nietypowy ubiór składający się z czarnych, obcisłych spodni i luźnej koszuli z falbanami przy rękawach i dekolcie i był prawie pewny, że chłopak specjalnie się tak ubrał, by pokazać, że teraz nie jest już tylko zwykłym sługą, a nauczycielem z którym Yoongi powinien się liczyć.

Beautiful LiarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz