42

246 14 0
                                    

Tak jak powiedział Jungkook, po powrocie wysłał kilku ludzi, by sprawdzili ostatnie miejsce, gdzie widziano Hwanwoong'a. Jimin coraz szybciej powracał do zdrowia, czym przyczyniał się do zadziwiająco dobrego nastroju Yoon'a.

Wydawać by się mogło, że wszystko idzie w dobrą stronę, jednak kiedy przyszedł czas na powrót Jimina do cioci, Yoongi wydawał się dość niespokojny. Kilka dni przed powrotem chłopaka, zastanawiał się czy nie powiedzieć mu co czuje i nie zatrzymać go blisko siebie, jednak uznał, że puki Hwanwoong nie wróci, nie powinien mu robić nadziei. Nie miał niestety pojęcia, że Jimin właśnie na to czekał. Na te kilka słów, które pozwoliłyby mu zostać w zamku, bez poczucia, że jest tu już zbędny.

Dzień w którym wyszedł z komnaty Tae, był dość pochmurny, zupełnie jakby przyroda podzielała jego smutek. Yoongi nie pojawił się, by go pożegnać i młody chłopak był pewien, że to już koniec bliższych relacji między nimi. Już nie zobaczy uśmiechu, ani nie usłyszy miłych słów z jego strony, spowodowanych obecnością blondyna.

Mimo tego, że nie powinien aż tak wiele oczekiwać, był przygnębiony, kiedy wracał korytarzami na trzecie piętro. 

Yoongi w tym czasie siedział w bibliotece, nie chcąc wracać do komnaty gdzie zasta Tae, mówiącego o Jimin'ie. Obawiał się, że jeśli go zobaczy w pełni zdrowym i szczęśliwym, nie powstrzyma się, by powiedzieć o kilka słów za dużo.

. . .

Tydzień później, kiedy do zamku dotarła informacja o zaręczynach IU, Tae poszedł sprawdzić co z blondynem, jednak nie zastał go w domu. Był zdziwiony ponieważ jeszcze kilka dni temu widział go pomagającemu kucharzowi, w przygotowywaniu posiłku.

-Jimina nie ma.

-Jak to?

-Wrócił do domu. Wyzdrowiał, więc postanowił wrócić do rodziny.- powiedział Jin, siedzący na kamiennej ławie i karmiący ptaki. Tae westchnął, podziękował kucharzowi i udał się do Yoongi'ego, by z nim porozmawiać. 

Beautiful LiarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz