18

264 15 0
                                    

-Czyli ta kobieta, mówiła, że jej dziecko do domu nie wróciło?- spytał, by Jungkook potwierdził.

-Tak. Użyła imienia ,,Jimin''. To praczka mieszkająca na trzecim piętrze. Jest przyjaciółką kucharza. Chyba ma na imię Mery.- wyjaśnił na szybko chłopak. Tae westchnął i przetarł oczy.

-Czyli mamy kobietę której zniknęło dziecko, niezarejestrowanego chłopaka i możliwość, że jest on płatnym zabójcą. No super.

-Jak na razie się nie dowiemy. Nie odpowiada na pytania.- westchnął Yoongi.

-Może po prostu zadajesz je w niewłaściwy sposób.- zasugerował blondyn.

-Proponujesz go bardziej nastraszyć?

-Nie no bez przesady...

-A ja uważam, że to dobry pomysł.- wtrącił JK.- Może coś wtedy powie.

-I tak nie rozumiem. Z tego co wiemy to jego największym przewinieniem byłby brak rejestru, a to przecież, nie jest trudne do załatwienia.- zastanawiał się na głos Yoongi. -Może chodzi o coś jeszcze innego.

-No przecież mówię. Zabójca i złodziej.- Tae podrzucał poduszkę nad głową, leżąc wygodnie na swoim łóżeczku.

-Właściwie to złodzieja możemy wykluczyć.- Yoongi westchnął.

-Czemu?- złapał podusię i spojrzał na niego.

-Hoseok przed chwilą był pod moimi drzwiami. Podobno zostawiłem sygnet podczas lekcji astrologii, ale za cholerę nie kojarze, bym go tam zabierał.- zgrzytnął zębami. Przypomniał sobie wzrok chłopaka, kiedy kuzyn księcia przez drzwi powiedział, żeby lepiej pilnował swoich rzeczy. Blondyn miał nadzieję, na odzyskanie wolności, która została bezwzględnie zabrana przez Yoongiego.

-No nie żartuj. Co za pajac.- powiedział oskarżycielsko Tae.

-Że Hoseok?

-Nie on tylko ty pajacu.

-A chcesz skończyć w stajni?

-Jak dzieci.- skwitował JK i wstał z fotela pod oknem. -Ja z nim pogadam.

-JK nie!

-JK tak.- powiedział pewnie blondyn.

-Tae nie.- powiedział zrezygnowany Yoongi.

-Tae tak.- uciął Kook i wyszedł z pokoju.
...

Jimin westchnął. Z każdym dniem czuł się coraz gorzej i powoli zaczął wątpić, że książę go wypuści, by mógł zdążyć się uratować. Ale w tym wypadku, co mu szkodziło powiedzieć prawdę? Kto wie, może Yoongi wykazałby się wyrozumiałością i sam odchyliłby rąbka tajemnicy.
Jimin pokręcił głową na ten niedorzeczny pomysł. Niby czemu człowiek który ma wszystko miałby się nad nim litować?

-Masz na imię Jimin, prawda?- zapytał znowu Jungkook, stojąc nad chłopakiem. Przez przywiązane do barierki nogi, blondyn nie miał najmniejszych szans by wstać i chodź przez chwile czuć się mniej upokorzony. Ani myślał odpowiadać i przy okazji dawać im jakikolwiek trop. -Dlaczego nic nie mówisz? W bibliotece byłeś bardziej odważny.

Jimin odwrócił głowę, dając tym wyraźnie do zrozumienia, że nie zamierza z nim współpracować. Lekko wkurzony JK kucnął przy nim, by po chwili bez najmniejszego problemu, chwycić go za podbródek i obrócić ku sobie.

-Dobrze Ci radzę współpracować. Jeśli nadal będziesz milczeć, będzie to potwierdzało twoją winę.

W tej chwili do komnaty wszedł Yoongi.

-Kook zostaw go. To nic nie da.- powiedział ze zrezygnowaniem.

-Coś w końcu powie. Wystarczy go zachęcić.- puścił twarz blondyna i złapał go za ramię, by zwrócić na siebie jego uwagę.

-Ał.- Jimin jęknął z bólu, a Yoongi od razu do nich podszedł.

-Co mu zrobiłeś?- spytał zły, a JK spojrzał na niego niezrozumiale.

-To nie ja.- zarzekał się.

-Puść.- zażądał blondyn, szarpiąc się, co tylko nasilało ból.

-Nie wierć się.- warknął Jungkook i przycisnął go do ściany.

-Zostaw mnie.- powiedział przestraszony, kiedy żołnierz zsunął mu z ramienia materiał swetra i koszuli. Blada skóra, była miejscami pokryta fioletowymi i czerwonymi plamami, przez co mężczyźni spojrzeli po sobie zdziwieni.

-Masz to wszędzie?- zapytał Yoongi kojarząc skądś te plamy.

-Nie powinno was to interesować.- mruknął zły.

-Jungkook puść go.- rozkazał, a ten od razu wykonał polecenie. Blondyn zaciągnął z powrotem rękaw na ciało i okrył się nim szczelniej. -Wyjdź.

-Ale...

-No już.- powiedział stanowczo Yoongi z groźnym spojrzeniem. Brunet zrezygnował z prób kłócenia się i po chwili opuścił komnatę. W tej chwili księciem targały naprawdę różne uczucia. Był ciekawy, co tez kryje chłopak, który zaintrygował go od pierwszej chwili, ale jednocześnie obawiał się co mógłby odkryć.

Beautiful LiarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz