Sylwester

370 26 83
                                    

Witajcie, kochani!

Dzisiaj trochę nietypowo wrzucam notkę przed rozdziałem, bo i ten wpis będzie nietypowy. Nie chcę zmieniać kategorii całej publikacji, więc ostrzegam tutaj. Będzie troszkę kontrowersyjnie, więc jeśli podczas czytania stwierdzicie, że wam się nie podoba albo nie czujecie się komfortowo z takim tekstem, to pomińcie i czekajcie na kolejny rozdział, który będzie już pisany w starej, miłej konwencji.

~~

Po powrocie z rehabilitacji niemal od razu ruszyli do sypialni i razem ułożyli się do snu. Byli wdzięczni za to, że w mieszkaniu panowała cisza i każdy siedział w swoim pokoju, nie wałęsając się po korytarzach.

- Dobranoc- Bane ucałował młodszego, a potem ułożył głowę na jego piersi odzianej w cienki biały t-shirt. Zasnął niemal od razu. Ostatnie dni istotnie były dla niego męczące.

Wkrótce i Alec oddał się w objęcia Morfeusza. Sen był tym, czego obydwaj potrzebowali.

~~

Niebieskooki obudził się jako pierwszy. Z rozczarowaniem stwierdził, że Magnus już nie tuli się do niego, tylko leży w pozycji horyzontalnej na swojej połowie łóżka. No cóż, jak widać tak mu wygodniej.

Alec zebrał się w sobie i podjął kilka prób, nim udało mu się przetoczyć na bok, by sprawdzić która godzina. Elektroniczny zegarek stojący na szafce nocnej zupełnie nie pasował do barokowego wystroju pomieszczenia, ale zdaniem łowcy był praktyczny. W półmroku dostrzegł jaśniejące na zielono cyferki. 03:27. Środek nocy.

Westchnął, wracając do poprzedniej pozycji. Nie mógł się ułożyć wygodnie na plecach, więc obrócił się na bok, twarzą do śpiącego czarownika. Poły satynowego szlafroka rozsunęły się, ukazując muskularną pierś i ładnie wyrzeźbione mięśnie brzucha. Lightwood zapragnął go dotknąć, jednak skarcił się w duchu. To byłoby bezduszne, by budzić starszego o takiej godzinie z powodu głupiego kaprysu. Nie mógł jednak oprzeć się obrzuceniu spojrzeniem reszty jego ciała.

Nogi zarzucone jedna na drugą były okryte skrawkiem beżowej puchowej kołdry. Oliwkowa skóra odkrytych ud kontrastowała z alabastrową bielą satyny. Oczy łowcy sunęły jeszcze wyżej, aż natrafiły na nieznaczne wybrzuszenie odznaczające się pod cienkim materiałem szlafroka. Poczuł jak gorąco uderza mu do twarzy.

Uświadomił sobie, że od tego feralnego dnia wypadku ani razu nie dotknął Magnusa w ten sposób. Ba, nawet nie dał mu odczuć, że jest pożądany. Z resztą... Kto chciałby być pożądanym przez kalekę? Nie, on nie jest taki. Na pewno nie dyskredytowałby Lightwooda ze względu na brak sprawności w nogach. W końcu ma jeszcze ręce, ma usta... Trochę kreatywności by tu zdziałało prawdziwe cuda.

Co tu jednak mówić o kreatywności w łóżku, kiedy Alec nawet w zwykłych rozmowach nie rekompensował mu braku czułości? To mag zawsze powtarzał mu, że jest piękny, cudowny, wspaniały... To on inicjował większość pocałunków i również on niezwykle delikatnie dotykał jego ciała podczas kąpieli i zaraz po niej. Nigdy jednak nie przekroczył tej intymnej granicy.

Łowca doskonale wiedział o tym, że erekcja u mężczyzny może wystąpić bez podtekstu seksualnego, ot, chłodniejsza temperatura w pomieszczeniu czy zupełnie nieplanowany dotyk. Widząc ją jednak u swojego męża zaczął zadawać sobie niezliczone pytania.-Czy on czuje się pominięty w tej kwestii? Przecież ma swoje potrzeby i to, że moje ciało odmówiło posłuszeństwa, nie znaczy że to jego również musi cierpieć...

Kociooki, jakby wyczuwając palące spojrzenie młodszego na sobie, przebudził się, ziewając przeciągle.

- Nie możesz zasnąć?- od razu przewrócił się na bok i dotknął twarzy męża- Coś się dzieje?

Nowy czas || MalecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz