- Aline, Helen? Co wy tu robicie?- spytała rudowłosa ze zdziwieniem.
- Clary- wysyczała pierwsza z wymienionych, od razu podrywając się z fotela- Czego chcesz?
- Yyy... Spokojnie, po co te nerwy? Szukałam tylko Aleca, ale jak widać, nie zastałam go- wzruszyła ramionami, uśmiechając się głupkowato.
- Po co ci Alec?
- Sama nie wiem-znów wzruszyła ramionami.
- Bardzo śmieszne, skończ już te swoje gierki- Penhallow wstała z zamiarem zaatakowania nowo przybyłej.
- Aline, poczekaj!- blondynka złapała swoją dziewczynę za nadgarstek w ostatniej chwili- Clary- zwróciła się spokojnym głosem do rudowłosej- Pamiętasz jak się nazywam?
- Helen- odpowiedziała od razu- Po co pytasz?
- To taki drobny test- uśmiechnęła się miło- Znasz moje nazwisko?
- Hmm... Nie.
- Dobrze- Łowczyni pokiwała głową, nieco poluźniając uścisk na nadgarstku swojej partnerki- A jak ona się nazywa?
- Aline.
- Aline kto?
- Nie mam pojęcia...
- Dlaczego szukałaś tutaj Aleca?- zapytała Aline, powoli rozumiejąc pomysł Helen- I jak weszłaś do budynku?
- Ja... Nie wiem, nie mam pojęcia- Clary posmutniała widocznie- Dlaczego zadajecie mi tyle pytań?
- Myślisz, że wtargnięcie na teren Instytutu bez przyczyny jest normalne?- parsknęła ciemnowłosa.
- Jesteśmy w instytucie? Instytucie czego?- dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu, w którym stało kilka regałów z książkami, stolik zawalony stertą papierów oraz biurko z fotelem i krzesłem dla gości- To nie wygląda jak instytut czegokolwiek.
- Na Anioła, z kim ja żyję...- Penhallow złapała się za głowę. Otrząsnąwszy się z pierwszego szoku, wyprostowała się i powiedziała- Clarisso Fairchild, na mocy Porozumienia zostajesz aresztowana.
- Co? Co ty robisz?!- rudowłosa zaczęła się szarpać, jednak przeciwniczka szybko obezwładniła ją, a potem wezwawszy pomoc, umieściła w lochach.
~~
Alec, Jace, Simon i Izzy wysiedli z busa i wrócili do mieszkania. Lightwoodowie nadal wyglądali na nieco otumanionych, co zaczynało blondynowi już działać na nerwy.
- Kiedy pokażecie mi w końcu te zdjęcia?- pytał zniecierpliwiony. Simon dreptał ciągle w jego cieniu, również chcąc zobaczyć swoją córeczkę na szpitalnym wydruku.
- Jeszcze chwilka...- Izzy niepewnie spojrzała w kierunku brata.
- Przestańcie ją męczyć- westchnął Alec- Jak będzie gotowa, to wam pokaże.
- Gotowa? Gotowa na co?- Herondale przetarł twarz dłonią- Ma jakiegoś dziwnego stwora w brzuchu, że jego odkrycie wymaga przygotowań? Może to jakiś nowy demon?
- Jace!- fuknął czarnowłosy, upominając młodszego.
- No dobra, może trochę przesadziłem- przyznał- Wybacz, Iz- spojrzał w kierunku siostry.
Dalszą wymianę zdań przerwał telefon najstarszego z Łowców, który zaczął dzwonić, grając dziwną melodyjkę z bajki o kucykach.
- A to co, jesteś fanem My Little Pony?- zaśmiał się Simon.
- Kiedy twoja córka dorośnie do wieku Madzie, to będziesz miał to samo- warknął nieco speszony, odbierając przychodzące połączenie.
- Alec?- w słuchawce usłyszał zdenerwowany głos Aline- Wiem, że masz dzień wolny, ale to nagła sytuacja.
CZYTASZ
Nowy czas || Malec
FanfictionMoja wizja tego, co mogłoby się stać w Shadowhunters od momentu, w którym zakończył się serial. Mam nadzieję, że ciepło przyjmiecie tę propozycję! enjoy 🤍🖤