Godzina 16 i usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszliśmy otworzyć drzwi. Zanim złapałam za klamkę, wzięłam głęboki wdech i wydech. Potem przywitałam Parkera... z jakąś dziewczyną?
-cześć Skyler-przywitał się ze mną chłopak, przytulając się do mnie- poznajcie się...-puścił mnie i pokazał dłonią na dziewczynę obok niego- to jest Olivia, moja dziewczyna podałam dziewczynie dłoń na przywitanie- a to moja koleżanka Skyler, trenerka Beacon Hills
-miło mi cię poznać-powiedziałam z uśmiechem na twarzy- wejdźcie, proszę- pokazałam na salon
Pierwsze chwile były mega niezręczne. Nie znaliśmy z Paytonem tej całej Olivii, ale po jakimś czasie, poznaliśmy ją bliżej. Co kwadrans, coraz bardziej rozluźnialiśmy się, aż w końcu czułam jakbym znała ją od dzieciaka. Bardzo miła dziewczyna, z trudnym dzieciństwem. Nie każdy miał kolorowe życie od początku. Po godzinie zaproponowałam pizzę, która miała już dawno być. Payton zadzwonił i okazało się, że zaraz będzie. Niecałe 10 minut później dostawca zapukał do drzwi. Zaczęliśmy jeść pizzę i oglądać jakiś film na Netflixie.
-co mamy w planach później zrobić?-spytał ciekawy Parker
-a coś proponujesz?-dopytał Payton, trochę żałując swojej decyzji
-możemy się gdzieś przejdziemy?-zaproponował- wiem, że o 24 na głównym placu w mieście jest pokaz ogni. Może tak pojedziemy?
-świetny pomysł- stwierdziła Olivia- jedziecie z nami?
-w sumie czemu nie?-spojrzałam na Paytona- jedziemy!- oznajmiłam z radością
Po zjedzeniu pizzy(oczywiście nie całej) Payton poszedł pokazać Parkerowi samochód, a ja zostałam sama z Olivią w salonie.
-wiesz, nie chciałam cię tak wypytywać przy chłopakach, ale... nie boisz się śmierci? Parker opowiadał mi o tobie i twojej chorobie-zaczęłam temat, którego wolałam uniknąć w sylwestra
-każdy się boi, ale trzeba się do tego przyzwyczaić. Zrozumieć, że tak chciał Bóg i tak po prostu miało być-mówiłam z wielką gulą w gardle- ale wolałabym o tym nie mówić... nadal to trochę dla mnie trudny temat
-spoko, rozumiem... masz może rodzeństwo- zaczęła inny temat
W tej sytuacji Olivia wybrnęła jak mistrz. Nie chciała mnie urazić i doprowadzić do łez. więc zmieniła temat. Inne wścibskie osoby dalej by drążyły temat choroby, co byłoby dla mnie mega bolące i smutne. Ma wielkiego plusa.
-a tak właściwie jak poznaliście sie z Parkerem. Bo pewnie wiesz, że ja poznałam go na zawodach-zaśmiałam się
-fakt, opowiadał mi o tobie bardzo wiele. Aż w niektórych momentach myślałam, że to właśnie w tobie się zakochałam, a nie we mnie-zaśmiała się- ale jeżeli chodzi o nas, to bardzo nietypowo. Nie mogłam sięgnąć mąki z najwyższej półki sklepowej, a on akurat przechodził za mną i zaproponował pomoc. I tak się w sumie poznaliśmy, ale powiedz mi... co za debil układa tak wysoko, tak potrzebny produkt? NO trzeba mieć nie równy pod kopułą- śmiałyśmy się w niebogłosy
-no powiem ci, że nieźle mają najarane w tym sklepie-wciąż się śmiałyśmy
Przez kilka kolejnych godzin śmialiśmy się, oglądaliśmy filmy, jedliśmy resztki pizzy i sushi, chłopcy pili alkohol, tańczyliśmy i leżeliśmy w swoich ramionach(parami). Po godzinie 23 wyruszyliśmy w stronę placu w centrum miasta. Olivia z Parkerem zaprowadzili nas najkrótszą drogą, która zajęła nam niecałe 20 minut. Normalnie gdybyśmy szli drogą, zajęłoby co najmniej 40 minut. Jednak dobrze jest znać miasto i jego każde zakamarki, nawet te najbardziej mroczne.
Potem tylko odliczanie do Nowego Roku i pocałunek kończący i rozpoczynający nowy rok. Cudowne zakończenie, jak i początek czegoś nowego... oby ten rok okazał się dla nas łaskawszym...
CZYTASZ
Love me till the end - Payton Moormeier
Teen Fictionkochasz kogoś całym sercem, ale jako... przyjaciela? Uwielbiasz spędzać z nim czas, ale jednak wybierasz kogoś obcego? Próbujesz czegoś nowego, pomimo że masz już zapewnione bezpieczeństwo? Twój przyjaciel się w tobie zakochuje, a w tym czasie ty my...