Droga do szkoły zajęła nam jakieś 20 minut. Wchodząc do budynku,mijaliśmy znajome twarze znajomych,nauczycieli. Dwie okazały się być nowymi. W środku semestru nowi uczniowie? Co do cholery? Stanęliśmy kawałek przed salą.
-kto to jest?-spytałam-skąd mam wiedzieć Skyler?-powiedziala Madi-a co wpadł ci w oko?
-nie,nic z tych rzeczy-zawstydziłam się-po prostu nowe twarze i tyle!-kłamałam
-tak,tak-powtarzał Barry-nie wiem jak wy moje drogie,ale ja zrobie pierwszy krok!
-jesteś gejem!? Jakby nie mam nic przeciwko,ale wolałybyśmy wiedzieć-powiedziałam
-puknij się w ten swój pusty łepek West. Trzymam się z dwiema ładnymi dziewczynami,z żadną z nich się nie umawiam. Jak na chłopaka przystało,muszę mieć jakichś kolegów!-stwierdzil
-ale czy ktoś ci broni?-zaczelysmy śmiać się z Barrego-tylko powiedz nam szybciej jak zostaniesz gejem-wpadłyśmy w jeszcze głośniejszy śmiech
-ta,ta,ta. Śmiejcie się,śmiejcie-chłopak podszedł do dwóch nowych
Postanowiłyśmy znaleźć nowych kolegów. Zaraz potem poszłyśmy za Allenem.
-siema,jestem Madi-powiedziała dziewczyna podając rękę nowym-Payton Moormeier,a to mój kumpel Tom Holland-podaj po kolei ręce
-Barry Allen,a ta cicha i milcząca to Skyler West-wskazał na mnie
-miło mi-powiedział ten niższy podając mi rękę
Po chwili zastanowienia również podałam rękę na przywitanie. Byłoby tak jakoś dziwnie. Nigdy nie czułam jakby takiej bezradności. Stałam przy nich jak taki słupek,wpatrując się w jedno miejsce.
-Skyler-ktoś wolał mnie-Skyler-ktoś nadal powtarzał moje imię-Sky!-wtedy jakbym się ocknęła ze snu-nie mów tak na mnie-odszczeknęłam do jednego z tych nowych
-sory,nie chciałem cie urazić. Alee jest już lekcja,wszyscy weszli już do klasy-poprawił włosy
-a tak,dzieki-weszłam do klasy dosc szybkim tempem
Zajęłam miejsce koło Barrego. Madi siedzi z tym nowym,bodajże Tomem. Widzę że się dogadują. To dobrze,oczywiście że nie mam nic przeciwko. Payton usiadł gdzieś z tylu,nie był zbytnio aktywny. Jakby był w innym świecie. Nie podoba mi się to.
-Barry,muszę coś załatwić na śniadaniówce-oznajmiłam przyjacielowi z ławki-pójdę z tobą,chyba że chodzi o łazienkę-zaśmiał się
-jak chcesz-przyznałam po czym zanotowałam notatke podawaną przez nauczycielkę
Zaraz po lekcji,jakby to powiedzieć, śledziłam Paytona. Poszedł na dwor i usiadł na najbliższej ławce. Dosiedliśmy się z Barrym.
-siema-powiedział Allen-hej-powiedział cicho nowy-chcecie coś?-spytał
-nie nic,widziałam że jesteś jakiś taki...no smutny i nie w sosie-przyznałam nieśmiało
-po czym to stwierdzasz?-dopytywał z niedowierzaniem
-mój drogi,ja to po prostu widzę! Czuje to w kościach gdy ktoś źle się czuje,czy jest smutny-powiedziałam
-a tak swoją drogą...-zaczął Payton-jesteście parą!?
-my?-powiedział Barry
Spojrzeliśmy się na siebie z moim przyjacielem,po czym wpadliśmy w głośny śmiech. Chłopak patrzył na nas jak na dziwaków.
-zgadłem?-dopytywał-nie,nic z tych rzeczy!-przyznałam-przyjaźnimy się z Barrym od pierwszej klasy!
-nie ma takiego czegoś jak przyjazn damsko-męska Sky-powiedział moje imię takim słodkim głosem
-na twoim miejscu nie mówiłbym do niej zdrobnieniem. Nawet ja nie mam pozwolenia-stwierdził Allen
Ja spojrzałam na niego złowrogim spojrzeniem. Nie spodobało mi się te zdrobnienie,ale brzmiało dość słodko. Nastała niezręczna cisza. Nie cierpię jej.
-co robicie dziś wieczorem?-spytal Payton dla zabicia ciszy-dzisiaj organizujemy impreze u Skyler,dla znajomych-powiedział Barry
-i wy nie jesteście razem hm? Jesteście sobie ewidentnie pisani! Przejrzyjcie na oczy-spojrzeliśmy na siebie zdziwionym wzorkiem a Payton wstał i poszedł w stronę budynku
Jesteśmy sobie pisani? Ja i Barry? Nie raczej nie.
![](https://img.wattpad.com/cover/248517940-288-k499555.jpg)
CZYTASZ
Love me till the end - Payton Moormeier
Teen Fictionkochasz kogoś całym sercem, ale jako... przyjaciela? Uwielbiasz spędzać z nim czas, ale jednak wybierasz kogoś obcego? Próbujesz czegoś nowego, pomimo że masz już zapewnione bezpieczeństwo? Twój przyjaciel się w tobie zakochuje, a w tym czasie ty my...