🍥🍥🍥
|Zmiana narratora|
Illumi
Tak skończyła się moja podróż przez życie u boku wyciągniętego z nieśmiesznej komedii błazna. Oszukany i poniżony przybyłem na lotnisko, wszedłem do sterowca, usiadłem przy oknie. Nie wahałem się przed ostateczną decyzją, mimo że znałem wagę konsekwencji. Po przekroczeniu bramy na górze Kukuroo mój czas wśród żywych zacznie maleć. Z każdym kolejnym dniem mój wzrok będzie słabł wraz z energią, siłą nenu. Będę żyć, nie znając daty ostatniego dnia. Przetrwam wszelkie męczarnie, aby spotkać się z duchami moich licznych ofiar. Odejdę, żałując swoich decyzji, zmarnowanego czasu, roku w objęciach krętacza. Życie zrzuciło na mnie wiadro lodowatej wody, wybijając ukrytą we mnie naiwność na wierzch. Kiepski sen został urwany w najmniej spodziewanym momencie, uświadamiając o braku szczęśliwego zakończenia.Ojciec od dziecka powtarzał ze mną proste regułki, prowadząc mnie za rękę przez sekretne życie przepełnione obcą krwią i smrodem martwych ciał. Przedstawił mi wartość pieniędzy wyżej niż znaczenie ludzkiego życia. Przede wszystkim wpoił odrazę do zacieśniania jakichkolwiek więzi. Ustalił moje granice nim złapałem pierwszy oddech. Miał na mnie plan, który zamierzał spełnić, nie zważając na moje pragnienia i potrzeby. Zabawił się w szaleńca, przerabiającego własne dzieci na mordercze laleczki. Może były to ostre porównania, ale czy fałszywe? Wieczory spędzane na znoszeniu uderzeń bicza dały mi dużo czasu do rozmyślań. Znałem swoją tragiczną sytuację niczym pułapka bez wyjścia i nic nie mogłem z tym zrobić. Odebrano mi prawo do wyboru. Z każdą kolejną lekcją zatracałem chęć odkrycia nowości. Stałem się marionetką pozbawioną emocji. Męcząca mnie rutyna pokusiła do złamania reguł, dołączając w szeregi Trupy Fantomu. Czy ta wielka afera była warta ucieczki z domu?
Czułem jakby ojciec od początku miał rację, a moje pragnienia były niepoprawne. Wszelkie wyciągnięte z jego nauk wnioski, w tym momencie wszystkie miały sens. Bliskie relacje były krzywdzące, rozpraszające i kłopotliwe. Więzi to niepotrzebne kajdany na nogach ludzi, starających się dobiec jak najdalej w swoim życiu. Kiedy myślisz, że jesteś już przy upragnionej mecie, ta więź niespodziewanie ciągnie za łańcuchy. Zatrzymuje cię. Natomiast kiedy zaczynasz się uzależniać od tej więzi, od tak się zrywa, aby zostawić cię samego ze wszystkimi swoimi problemami i zgubioną do celu drogą. Ten klaun wtargnął nagle w moje życie i wykorzystał brutalnie. Kto dał mu do tego prawo?
Pojawił się tak niespodziewanie. Bez żadnej konkretnej zapowiedzi. Czerwonowłosy mężczyzna wraz ze swoim szerokim uśmiechem. Uprzykrzający każdy dzień klaun, chodzący za mną niczym doczepiony na stałe ogon. Natrętny błazen, nie zwracający uwagi na moje protesty czy uwagi. Ten wybazgrany magik, świetnie się bawiący podczas obserwowania mnie podczas niebezpiecznej akcji...
To ten urokliwy mężczyzna, który wyrwał mnie ze szponów codzienności, ubarwiając moje szare życie o nowe doświadczenia i przepełnione magią wspomnienia. Pomimo kierującej mną niechęci, zaopiekował się mną, kryjąc za swoimi plecami przed okrutnym działaniem świata. Nie odpuścił, wytrwał przy moim boku długie dni i noce, czuwając nad spokojnym snem. Stawiał maleńkie, powolne kroczki, nie chcąc mnie przestraszyć. Dzielnie znosił moje humorki, zachcianki, różnego rodzaju decyzje - te dobre i te złe. Czekał, obserwował, podziwiał każdy ruch, zapatrzony we mnie jakby został przed nim odsłonięty najpiękniejszy z obrazów świata. Badał mnie blaskiem złotych, lśniących tęczówek, wspierając nieustannie. Prowadził mnie za dłonie, gdy moje ślepe oczy bezradnie próbowały odnaleźć odpowiednią ścieżkę. Otulił ramieniem roztrzęsione, zdezorientowane ciało. Zrobił dla mnie więcej niż ktokolwkek inny. Przygarnął, nauczył, ucałował, poprowadził. Obudził we mnie poczucie własnej wartości powyżej tytułu bezlitosnego zabójcy. Zaczynałem być mu wdzięczny. Martwiłem się, że nie uda mi się spłacić tak wielkiego długu dobroci. Gdy zacząłem mu ufać i wierzyć w każde słowo...
CZYTASZ
Kill my Soul || Hisoka x Illumi PL
FanfictionShip: Hisoka x Illumi, Chrollo x Kurapika Seria: HxH Narrator: Wieloosobowy Mogą pojawić się shipy poboczne, przekleństwa, sceny 18+