Bliżej popołudnia zaczęło padać. Krople uderzały o okno mojego pokoju hotelowego, mieszając się z odgłosami prysznica, pod którym była Sophia. Damiano napisał do mnie pół godziny wcześniej, by dać mi znać, że niedługo mają wracać. Zamknęłam oczy i skupiłam się na otaczających mnie dźwiękach.
Nagle zapragnęłam plaż we Włoszech, fal morza, które bezlitośnie rozbijały się na kamieniach, a także pienistej, słonej wody. Zapragnęłam ponownie tam stanąć i obserwować piękny widok, nie wchodząc do wody, która mogła nieść ze sobą śmierć.
Coraline pragnie morza, ale boi się wody.
Tęskniłam za domem.
Rozległo się pukanie do drzwi, więc od razu wstałam. Nogi szybko poniosły mnie w stronę wejścia. Po otworzeniu drewnianej powłoki uśmiechnęłam się do Damiano, który stał naprzeciwko mnie z resztą zespołu za jego plecami.
– Przyszliśmy sprawdzić, jak się masz – ogłosiła Vic z szerokim uśmiechem, opierając się o framugę.
– Dobrze – zapewniłam ją szybko. – Nawet nie boli mnie już głowa.
– Gdzie jest Sophia? – zapytał Ethan, patrząc na mnie z typową dla siebie powagą.
– Bierze prysznic – poinformowałam go i uniosłam kąciki ust. Nie chciałam nic mówić, bo nie wiedziałam, czy dali już znać reszcie o tym, co między nimi było.
– Wpadniesz do mnie? – zapytała nagle Victoria, więc przeniosłam na nią wzrok.
Wtedy też drzwi do łazienki się otworzyły, a Sophia wyszła z pomieszczenia. Na całe szczęście, miała na sobie koszulkę i krótkie spodenki, jej włosy były nadal mokre i opadały na ramiona.
– O, hejka – przywitała się, choć jej spojrzenie zatrzymało się dłużej na Ethanie.
– Jasne – odpowiedziałam blondynce, kątem oka obserwując długowłosego chłopaka. – Na pewno Sophia chętnie zrobi sobie ode mnie przerwę.
Moja siostra się zaśmiała.
– Masz rację.
Damiano złapał mnie za rękę, gdy przechodziłam obok niego, po czym splótł nasze palce, jakby to było najnormalniejsze na świecie. Vic to zauważyła i uśmiechnęła się jeszcze szerzej niż wcześniej. Razem z Thomasem, Damiano i Victorią udaliśmy się do windy, która miała zawieźć nas na górę, podczas gdy Ethan został z Sophią. Odwróciłam się i zobaczyłam, że opierał się o framugę, cicho z nią rozmawiając, lecz nie byłam w stanie nic usłyszeć.
– Ethan? – zapytał głośno Thomas po tym, jak już weszliśmy do windy.
– Później przyjdę – odparł chłopak, a blondyn szeroko się uśmiechnął.
– No jasne.
Rozstaliśmy się przed pokojem Vic. Damiano i Thomas poszli do swoich pokoi, ale oboje zamierzali niedługo do nas dołaczyć. Victoria szybko się przebrała, a w międzyczasie rozmawiałyśmy o wszystkim, co tego dnia robili na arenie. Zapewniła mnie też, że nie przegapiłam zbyt wiele.
– Damiano się o ciebie martwił i nas męczył. – Szeroko się uśmiechnęła.
Drzwi zostały uchylone, a Damiano i Thomas weszli do środka, kiedy akurat zastanawiałyśmy się, co zjeść tego wieczoru. Vic miała ochotę na burgery, natomiast mi było bez różnicy — nadal byłam najedzona po obiedzie.
– Mogą być burgery – postanowił Raggi i usiadł obok Victorii na łóżku.
Zajęłam miejsce naprzeciwko nich, a kiedy Damiano również usiadł, stało się trochę tłocznie.
CZYTASZ
CORALINE ━ DAMIANO DAVID
Fanfiction❝ Pragnie morza, ale boi się wody i może morze jest w niej? ❞ Podczas zmieniającej życie nocy w Rzymie Coraline zostawiła Damiano. Cztery lata później ponownie spotkała go w Rotterdamie i wygląda na to, że wszechświat znowu chce ich ze sobą połączyć...