━━ 56. BRUTALNIE

924 98 52
                                    


przed chwilą opublikowałam nową książkę o måneskin, tym razem są to one shoty, blurbs i headcanons, więc każdy znajdzie tam coś o swoim ulubieńcu ❤️



Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



                Kiedy wracaliśmy do domu, knykcie Damiano były całe białe przez to, jak mocno ściskał kierownicę, natomiast ja wpatrywałam się w drogę przed nami.

– Nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie podjęli decyzji. To niedorzeczne. – Brzmiał na trochę zdenerwowanego.

– Poczekamy i zobaczymy. Będzie dobrze – wymamrotałam nieobecnie.

Przed nami było dużo samochodów, a na dworze się ściemniło, ponieważ po rozprawie rozmawialiśmy jeszcze z moim prawnikiem przed dłuższą chwilę i jeszcze pojechaliśmy na miasto coś zjeść.

– Naprawdę stoimy w korku? – spytałam zirytowana i skrzyżowałam ramiona na piersi. – Chciałam spędzić z tobą miły wieczór.

– Rzymskie korki są naprawdę nieprzewidywalne – zauważył chłopak, zatrzymując się za ostatnim samochodem. Wszystkie pojazdy wydawały się poruszać bardzo wolno.

Damiano jedną ręką puścił kierownicę, w zamian splątując palce z moimi. Popatrzył mi w oczy i wziął głęboki oddech. Wydawał się trochę spokojniejszy niż wcześniej.

– Prawnik powiedział, że najpierw muszą wszystko omówić. Pewnie ogłoszą wyrok na następnej rozprawie – mruknęłam.

Mój jurysta wytłumaczył nam, dlaczego decyzja nie została podjęta dzisiaj — prasa szczegółowo opisywała całą sprawę, a na sędzi spoczywała duża presja. Chciała być pewna, zanim wyda rozsądzenie. Mimo wszystko był pewny, iż wygraliśmy.

Po naszym wyjściu nie widziałam już mojego ojca. Nadal siedział na swoim miejscu i agitował — wydawał się nie przejmować ostrzeżeniem sędziny. Pewnie i tak już wiedział, że był tym przegranym. Wiedząc, do czego był zdolny, miałam nadzieję, iż Elle dała radę szybko opuścić budynek i nie musieć słuchać jego wyzwisk.

Ruch był bardzo powolny, więc pogłośniłam radio. Leciała w nim popowa piosenka, którą słuchałam już wiele razy, dlatego zaczęłam śpiewać jej tekst, by poprawić sobie humor. Damiano szeroko się uśmiechnął, kiedy mnie usłyszał.

– Słuchałaś w ogóle muzyki przez ostatnie kilka tygodni?

Pokręciłam głową.

– Jakoś nie miałam do tego głowy. Zazwyczaj słucham muzyki, kiedy nie mogę poukładać sobie myśli, ale ostatnio działo się tak dużo, że w ogóle nie mogłam odpocząć. Pewnie znowu zacznę po tym, jak wszystko się skończy – wytłumaczyłam, na co przytaknął.

CORALINE ━ DAMIANO DAVIDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz