— 3 LATA PÓŹNIEJ —
Przyglądałam się spokojnym falom morza oświetlonym przez światło księżyca. Moje stopy były zanurzone w chłodnej wodzie, a ja zamykałam oczy, by dokładnie wsłuchać się w jej odgłosy. Pachniało jak słona woda i lato — dom.
Przez kuchenne okno niewielkiego domu słychać było głosy dwójki włoskich prezenterów radiowych. Już od roku mieszkałam w małym domku w Rzymie tuż obok morza, ale nadal nie przyzwyczaiłam się do uczucia, które moje dawne, a teraz również nowe, miejsce zamieszkania u mnie wywoływało.
Naprawdę długo zajęło mi dotarcie do takiego miejsca i powrót do życia, które było mi jednocześnie tak nieznane i tak znajome. Wróciłam do mojego dawnego psychologa, zaczęłam zapominać o przeszłości poprzez sprzedanie mieszkań mojego ojca oraz odcięcie się od wszelkich wspomnień.
Spędziłam tak wiele nocy w łóżku, płacząc, dopóki moje gardło nie zaczynało boleć od szlochu, aż w końcu skończyły mi się łzy. Nie byłam już w stanie płakać przez mojego ojca i przez to, co mi zrobił. Wiedziałam, że się z tym pogodziłam.
Rok po moim zerwaniu z Damiano Sophia wyprowadziła się do Rzymu, aby zamieszkać z Ethanem. Skończyłam studia w Londynie i nawet poszłam na kilka randek z Kaydenem, ale nie byłam zbytnio zainteresowana związkiem.
Po ukończeniu szkoły poświeciłam pół roku muzyce, napisałam całą płytę o mojej traumie i wszystkich okropieństwach, jakie mi się przytrafiły. Zamieniłam każdą cząstkę mojego bólu w poezję. To mnie uleczyło, a przynajmniej w głównej mierze.
Kilka miesięcy później uczelnia muzyczna w Rzymie zaproponowała mi pracę na stanowisku wykładowczyni, którą przyjęłam bez dłuższego zastanowienia. Prowadziłam głównie kursy korespondencyjne, więc dużo pracowałam z domu, ale czasem również uczyłam studentów na żywo. Ta praca była dla mnie idealna.
Kupiłam niewielki dom nad morzem i od tamtej pory spędzałam niemal każdy wieczór na molu, wpatrując się w nieskończony horyzont przede mną.
I byłam szczęśliwa.
Od czasu naszego zerwania widziałam Damiano tylko raz i to na krótko, kiedy odebrałam Sophię z lotniska w Rzymie po tym, jak wróciła z trasy, podczas której towarzyszyła zespołowi. To bolało, jednak się tego spodziewałam.
Niektórzy ludzie oczekują, że ta osoba, która zakończyła związek, szybko o nim zapomni, oczekiwali, że pozwolę mu odejść bez żadnego problemu, jednak nie wiedzieli, że Damiano był częścią mnie.
Nieustępliwie trzymał się pozostałości mojego serca. Z każdym kawałkiem powracającym na swoje miejsce coraz bardziej znikał, aż w końcu tylko niewielki fragment mojego serca należał do niego. Ale miał należeć do niego już zawsze, bo nigdy nie mogłabym całkowicie zapomnieć o Damiano.
Kiedy nocami leżałam w łóżku i na ekranie telefonu widziałam jego zdjęcia z inną dziewczyną, ta część mojego serca bolała. Nie byliśmy razem od trzech lat, jednak problem był taki, że gdybym tylko mogła, i tak wybrałabym go ponad każdym innym.
Mimo wszystko wiedziałam, iż wtedy podjęłam dobrą decyzję.
Związek na odległość by mnie złamał, a musiałam się wyleczyć, poświęcić trochę czasu sobie i ponownie poskładać moje serce w spójną całość. Niełatwo było mi go zostawić, ale życie toczyło się dalej. Choć bardzo go kochałam, to nie potrzebowałam do szczęścia mężczyzny. Potrzebowałam tylko siebie.
Wiatr rozwiał moje włosy, więc ponownie otworzyłam oczy. Półksiężyc odbijał się w spokojnej wodzie, pięknie lśnił i ciężko było mi oderwać od niego wzrok, gdy usłyszałam głos Sophii. Nie słyszałam jej kroków opuszczających dom. Teraz siedziała obok mnie.
CZYTASZ
CORALINE ━ DAMIANO DAVID
ספרות חובבים❝ Pragnie morza, ale boi się wody i może morze jest w niej? ❞ Podczas zmieniającej życie nocy w Rzymie Coraline zostawiła Damiano. Cztery lata później ponownie spotkała go w Rotterdamie i wygląda na to, że wszechświat znowu chce ich ze sobą połączyć...